Tego raporta miałam wrzucac zaraz po odbyciu poniższego tripa, lecz nie wiem dlaczego sprawa przeciągnęła się aż 2 lata. Także nadrabiam zaległości i udostępniam teraz.
23.04.2013
Naukowcy z całego świata opublikowali w tym roku rekordową liczbę ponad 4300 artykułów naukowych na temat konopi indyjskich, zgodnie z wynikami wyszukiwania słów kluczowych na stronie National Library of Medicine/PubMed.gov.
Naukowcy z całego świata opublikowali w tym roku rekordową liczbę ponad 4300 artykułów naukowych na temat konopi indyjskich, zgodnie z wynikami wyszukiwania słów kluczowych na stronie National Library of Medicine/PubMed.gov.
Przekracza to łączną liczbę artykułów opublikowanych w ciągu całego ubiegłego roku, kiedy to naukowcy opublikowali ponad 4200 artykułów. W tamtym czasie była to najwyższa liczba artykułów naukowych poświęconych konopiom indyjskim, jakie kiedykolwiek opublikowano w ciągu jednego roku.
Od 2010 roku naukowcy opublikowali ponad 30 000 recenzowanych artykułów poświęconych konopiom indyjskim, a roczna liczba wszystkich artykułów rośnie z każdym rokiem. Dla porównania, naukowcy opublikowali łącznie mniej niż 3000 artykułów na temat marihuany w latach 1990-1999 i mniej niż 2000 badań ogółem w latach 80.
Chociaż często przeciwnicy marihuany twierdzą, że konopie jeszcze nie są odpowiednio zbadane, aby zostały zalegalizowane, to zastępca dyrektora NORML, Paul Armentano, wydał oświadczenie, aby sprzeciwić się temu argumentowi. NORML to organizacja non-profit z siedzibą w USA, której celem jest przekonanie opinii publicznej, że używanie marihuany przez osoby dorosłe nie powinno być karane.
„Pomimo niektórych twierdzeń, że marihuana nie została jeszcze poddana odpowiedniej analizie naukowej, zainteresowanie naukowców badaniem konopi indyjskich rosło wykładniczo w ostatnich latach, podobnie jak nasze zrozumienie rośliny, jej aktywnych składników, takich jak terpeny i kannabinoidy oraz ich mechanizmów działania i skutków, zarówno dla użytkowników, jak i społeczeństwa” — powiedział zastępca dyrektora NORML, Paul Armentano.
Znaczna część tego wzrostu zainteresowania konopiami indyjskimi jest wynikiem skupienia się naukowców na terapeutycznych działaniach marihuany. W artykule z 2018 roku oceniającym trendy w publikacjach związanych z konopiami indyjskimi stwierdzono, że całkowita liczba recenzowanych publikacji poświęconych medycznej marihuanie wzrosła dziewięciokrotnie od 2000 roku.
W sumie w bazie danych PubMed.gov znajduje się obecnie ponad 42 500 artykułów naukowych na temat marihuany. PubMed jest darmowym źródłem literatury naukowej z zakresu biomedycyny i nauk przyrodniczych.
Ekscytacja możliwością odbycia swojego drugiego tripa, tym razem na zewnątrz, w pełnej krasie uroków wiosny. Nadzieja na kolejne mistyczne doświadczenia i to, że psychodelik coś mi pokaże. Pragnienie przesłuchania niektórych albumów psytransowych w czwartym wymiarze. Akurat wtedy miałam kilka dni wolnych z powodu matur. Trip planowałam już jakiś czas wstecz. Nastrój podwyższony. Byłam sama, dopiero pod koniec poszłam do koleżanki. Miejsca, w których przebywałam, wymieniłam w samym raporcie, aczkolwiek nadmienię, że przez większość czasu przebywałam blisko natury, w miejscach takich jak las, pola, pobliże strumienia.
Tego raporta miałam wrzucac zaraz po odbyciu poniższego tripa, lecz nie wiem dlaczego sprawa przeciągnęła się aż 2 lata. Także nadrabiam zaległości i udostępniam teraz.
23.04.2013
Nie mogłem się wyspać tego dnia, odebranie paczki od vendora i wzięcie 1 mg clona w domu przy muzyce.
Short Time Story:
Czekałem na paczkę do paczkomatu od vendora. Od razu, gdy paczka przyszła, poszedłem po nią. Po odebraniu, rozpakowałem ją, a leki schowałem do kieszeni. Zajęło to wszystko około godziny. Też zachaczyłem o sklep, żeby kupić Monsterka. Jak wróciłem na chatę, byłem podbudzony i trochę senny, nadal z powodu nie wyspania się tego dnia, ale do rzeczy. Od razu po powrocie wziąłem tabletkę 2 mg Clona i podzieliłem ją na pół. Dokładna nazwa to Rivotril Clonazepamum 2mg, a ja wziąłem 1 mg.
15:02: Biorę Clona 1 mg
Nastawienie bardzo pozytywne, z nutką respektu dla substancji oraz stresu przed pierwszym razem. Większą część tripa spędziłem w swoim pokoju.
Na samym początku zaznaczam, że trip miał miejsce ponad roku temu, jednak zdecydowałem się go opisać, ponieważ był to mój jak na razie jedyny prawdziwy trip po tej substancji (późniejsze były o wiele mniej ciekawe). Tego dnia około godziny 17 wróciłem z uczelni do mieszkania, był to koniec tygodnia, nadchodził upragniony weekend. Kilka dni wcześniej zamówiłem sobie kartonik 220ug LSD-25 o tajemniczej nazwie 'Alice in Wonderland'. Byłem bardzo podekscytowany, to był mój pierwszy raz z jakimikolwiek psychodelikami (jak przyszłość pokazała - od tego się wszystko zaczęło).