Konopie : fakty i liczby

Konopie indyjskie sa nadal najczesciej produkowana i sprzedawana na swiecie nielegalna substancja otrzymywana z roslin, sa takze narkotykiem najczesciej konfiskowanym w UE.

Anonim

Kategorie

Źródło

EMCDDA

Odsłony

1513

Konopie indyjskie · Konopie indyjskie sa nadal najczesciej produkowana i sprzedawana na swiecie nielegalna substancja otrzymywana z roslin, sa takze narkotykiem najczesciej konfiskowanym w UE.

· Z dostepnych danych wynika, ze w 2004 r. wzrosła w UE liczba konfiskat haszyszu i marihuany, równoczenie ilosc skonfiskowanych konopi indyjskich spadła w wiekszosci krajów UE (niektóre panstwa nie dostarczyły jeszcze sprawozdan – m.in POLSKA).

· Średnie ceny detaliczne zarówno haszyszu, jak i marihuany spadły w wiekszosci krajów UE w latach 1999–2004.

· W 2004 r. srednia zawartosc THC w haszyszu dostepnym w obrocie detalicznym wahała sie od ponizej 1% do 17%, podczas gdy zawartosc THC w marihuanie przyjmowała wartosci od 0,6% do 18% (wyzsze wartosci dotyczyły głównie marihuany sztucznie modyfikowanej i hodowanej w UE).

· W Unii Europejskiej, Bułgarii, Rumunii i Norwegii szacuje sie, ze wród osób dorosłych (w wieku od 15 do 64 lat): o 65 milionów dorosłych paliło konopie indyjskie przynajmniej raz w zyciu (przyjmowanie kiedykolwiek w zyciu) – 20% wszystkich dorosłych. o 22,5 miliona osób przyjeło narkotyk w ciagu ostatniego roku (niedawne uzycie) – 7% dorosłych. o 12 milionów przyjeło narkotyk w ciagu ostatniego miesiaca (aktualne uzywanie) – 4% wszystkich dorosłych. o 3 miliony osób pali konopie codziennie lub prawie codziennie (regularne uzywanie) – ok.1% dorosłych.

· W zaleznosci od kraju, w którym prowadzono badanie, od 2% do 31% dorosłych Europejczyków przyznało sie do przynajmniej jednokrotnego palenia konopi, jednak wiekszosc pastw odnotowała rozpowszechnienie w przedziale od 10% do 20%.

· W zaleznosci od panstwa, w którym prowadzono badanie, od 1% do 11% dorosłych przyznaje sie do przyjecia konopi indyjskich w ciagu ostatniego roku przed badaniem, a wiekszosc panstw odnotowała wskazniki wahajace sie od 3% do 8%.

· W zaleznosci od panstwa, w którym prowadzono badanie, od 0,5% do 8% dorosłych przyznaje sie do palenia konopi w ciagu ostatniego miesiaca.

· W Europie ok. 15% osób zgłaszajcych sie do leczenia z powodu narkotyków i ok. 27% osób zgłaszajacych sie do leczenia po raz pierwszy w zyciu przyznaje, ze konopie indyjskie sa głównym narkotykiem powodujacym ich problemy. Sprawia to, ze konopie stanowia druga po heroinie przyczyne zgłaszania sie do leczenia w zwiazku z narkotykami.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Zip (niezweryfikowany)

Dajcie spokój,tak samo człowiek się wjebie przez alkohol gdyż może zostać alkoholikiem,a marihuana niweluje zamęt,chcesz to palisz z alko jest innaczej pijesz bo musisz,a zioło palisz bo lubisz. Proste. Legalizacja górą
malkavian (niezweryfikowany)

dobrze gadasz koles jaram juz 4 lata i raczej mnie nie spralo a z ta pamiecia to fakt mialem fazy ze wszedzie zostawialem telefon to sobie smycz zalatwilem i chuj zostawilem w sklepie jak bluze przymiezalem :)) (sprzedawczyni znalazla i oddala mi jak przybieglem 20min pozniej :D )
Anonim (niezweryfikowany)

No z pamięcią krótkotrwałą faktycznie jest problem lekki jak się więcej pali. Ostatnio dysponowałem praktycznie nieograniczoną ilością co skutkowało tym, że od 3 tygodni codziennie po pracy spalałem z wodnej najpierw dobre szkło, potem znowu, potem znowu i potem jeszcze raz przed pójściem spać coby się milej zasypiało :) W pracy zaczęły mi się takie zaniki pamięci, że zapominałem podstawowych instrukcji. Oczywiście chwilowo ale głupio się troche robi jak człowiek pisze zapytanie do bazy danych i zatrzymuje się oniemiały bo nie pamięta jednego z podstawowych słówek używanych średnio co drugi dzień od dwóch lat :| Albo inny przykład, opuszczam swój pokój, schodzę na dół żeby coś załatwić i schodząc po schodach już nie pamiętam po co ja tam w ogóle idę. Wracam do pokoju i muszę zobaczyć co jest na monitorze, żeby mi się przypomniało. Potem jak jestem na dole, ktoś mi coś mówi a ja po drodze do pokoju już o tym zapominam. O ile zostawienie telefonu skutkuje tym, że trzeba się po niego wrócić o tyle w pracy takie zaniki pamięci mogą się przyczynić do poważnego zajebania bardzo ważnej sprawy a co za tym idzie nawet do zwolnienia... :(
Mek (niezweryfikowany)

Moja mama nie jara i tez zapomina po co np. wstala, i musi wrocic na miejsce zeby sobie przypomniec ;)) Tego więc w to nie mieszaj :::P Poza tym Cie rozumiem, pozdro
veneum (niezweryfikowany)

no, z pamiecia krotkotrwala jest tak ze u kazdego jest inna. ja z kumplem mamy jazdy z zapominaniem o czyms ze az przestrach czasem, ale z drugiej strony, jak slysze jakie zamoty maja ludzie ktorzy nie pala, to sie przestaje tym przejmowac. inna sprawa jest fakt, ze palac codziennie nie mozna sie nawet w 40% oddac swoim obowiazkom (chyba ze sie ich za duzo nie ma)
Anonim (niezweryfikowany)

Przypinając wódkę, nie mogłbyś zająć sie 1% swoich obowiązków :P
agquarx

Do autora artykułu - nie bym się czepiała, ale mógłbyś chociaż przeczytać to co napisałeś i poprawić te potworne literówki oraz formatowanie - albo dać mi do poprawienia, chętnie to zrobię następnym razem. Do ziomali - marihuana nie powoduje żadnych trwałych zmian w funkcjonowaniu pamięci, poza wyjątkami (o tym zaraz). Zaburzenia działania pamięci krótkotrwałej powstają wyłącznie podczas tripu (szczególnie jego szczytu hi hi) z powodu nadmiernej aktywacji pionu dopaminoergicznego, a co za tym tworzeniem się bardzo wielu losowych skojarzeń pomiędzy symbolami-obszarami kory mózgowej, co przeciąża układ odsiewający połączenia fałszywe (dzięki któremu wiecie co było tylko tripową rozkminą, a co naprawdę Wam przyszło do głowy dającego się zastosować już na trzeźwo). Jest to mechanizm ochronny i powinniście być za to wdzięczni świętej roślinie, że w nie pobudza wydzielania dopaminy w sprytniejszy sposób i pozwala mózgowi na walkę w obronie własnej - trip może trwałby godzinami, ale za to większe powstało by zamieszanie w łepetynie - dlatego nie zdarzają się "zawieszenia tripu" po nawet największych dawkach THC i przy chronicznym użyciu marihuany lub haszyszu. Wzmocnieniu i co za tym idzie włączeniu do pamięci długoterminowej mogą jedynie ewentualnie podlegać regularnie powtarzane relacje symboliczne wywoływane przy pomocy rytuałów - dajmy na to rastafariańskich modłów. Paląc i modląc się staniesz się w końcu odrobinę bardziej religijny, ale nie dostaniesz żadnych "dziur w głowie", nie nabawisz się także przekonań charakterystycznych dla chronicznych psychoz - w depresji klinicznej na przykład (to psychoza) takimi przekonaniami są bloki funkcjonalne, czyli dajmy na to niezdolność do wyjścia z domu o ile nie wykona się uspokajającego rytuału lub nie weźmie ze sobą talizmanu mającego posiadać działanie ochronne. Lęk i stany paranoidalne jakie odczuwacie czasami podczas tripu to wynik naszej idiotycznej sytuacji prawnej i tych losowych połączeń, po prostu zanim zdążycie ocenić jak prawdopodobne jest to, że pojawi się policjant, mózg już tworzy połączenie między symbolami-obszarami kory i wysyła sygnał do struktur głębszych powodujących reakcję ataku-ucieczki, agresji lub wycofania. Dlatego właśnie palić należy w znanym gronie, w miejscu do bezpiecznym i przytulnym, które nie nasunie skojarzeń z interwencją rodziców/stróżów prawa i z muzyką w tle o charakterze łagodnym i pogodnym - i takim też tekście, jeśli rozumiecie język w jakim są śpiewane piosenki. Pamiętajcie o ogromnej łatwości tworzenia losowych relacji pomiędzy obiektami w Waszym otoczeniu i Waszym umyśle - układy aktywujące panikę są z rodzaju tych szybkich z zapasem, co jest przystosowaniem ewolucyjnym do ucieczki przed Tygrysem Szablastozębnym. Milk and kisses...
ano ja (niezweryfikowany)

ale przyjemnie czyta się twój wywód na zjaraniu. Czysta rozkosz - to prawie wiersz ;)
Annael (niezweryfikowany)

zajebiste;P dobry poem...
Anonim (niezweryfikowany)

przykro mi, ale pamięć krótkotrwała szwankuje jeszcze przez pewien czas po zakończeniu palenia. Kiedyś znalazłem o tym opracowanie naukowe, w skrócie chodziło o to, że THC pozostaje w błonach postsynaptycznych przez dłuższy czas, jako że ma charakter zdecydowanie hydrofobowy i ciężko te cząsteczki "wyciągnąć". Powoduje to reakcje organizmu, który zmieniejsza aktywność receptorów, które przez THC są bardziej narażone na pobudzenie. Po usunięciu THC z błony receptor przestaje być przewrażliwiony, na co nakłada się wcześniejsze przystosowanie organizmu = brak synapsy = dziura. znam człowieka, który palił codziennie przez 15 lat. W tej chwili nie można z nim normalnie porozmawiać, bo co chwile pyta się o temat rozmowy. Wszystko dla ludzi, ale Z UMIAREM !
Paulina (niezweryfikowany)

Ojej co za wypowiedź, czyżbyś studiowała kognitywistyke? Zaskakujące, że można lubować się w czymś takim... dogłębne poznanie mechanizmów, za pomocą których funkcjonuje mózg, również przy stałym zażywaniu marihuany (tak jak to u mnie) jest raczej bezcelowe, bo świadomość tego jakie procesy się odbywają nie pomoże raczej nikomu zrozumieć zagrożenia, jakie ponoć niesie palenie.... A swoją drogą palę długi już czas i problemów z pamięcią krótkotrwałą nie mam,ba, nie sądzę,żeby palenie z czymkolwiek kolidowało, a może do czasu? ... jak narazie nic niepokojącego się nie dzieje. pozdrawiam
Matka Boska (niezweryfikowany)

No tak,reasumując,konkludując i uogólniając to mam pryszcza dupie a na głowie łupież.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan


Raport jest podzielony na dwie części...

1 zwykłą (pisaną wczoraj, przed) 2 niezwykłą (pisaną dzisiaj, po).

Jak ktoś chce to może od razu przejść do części drugiej (esencja tripu)



Po drugie...wybaczcie długość, ale była to na razie najlepsza,

najbardziej wykręcona i najbardziej nierealna z moich jazd.




-------------------------------PART ONE: ENTER THE

MATRIX-------------------------------


  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Nastawienie pozytywne, podekscytowanie. Przyjaciel, który był moim opiekunem od samego początku nastawiał mnie bardzo pozytywnie, nawet osoby, którym o tym mówiłam, a nie miały nigdy styczności z grzybkami nastawiały mnie pozytywnie. Spożycie na łonie natury na piaszczystej plaży, nieopodal las. Tripowi towarzyszył przyjaciel, opiekun. 28 wrzesień 2012, słoneczna niedziela. Start ok. 14-20. Celem było poznanie dogłębniej siebie i ciekawość w jaki sposób owa podróż wpłynie na odbieranie i tworzenie prze zemnie sztuki. Jeden z ważniejszych i piękniejszych dni w moim życiu.

W starej chatce w środku lasu, nad rozżarzoną kulą kucały cztery czarownice.  Śliczne, młode, kolorowe. Dłońmi i paluszkami przebierały, zaczarowane mikstury w rondelku, który stał obok. Szykowały. Falowały, etnicznie  wirowały, radośnie się śmiały. Wrzucały różne składniki: trawę, grzyby, magiczne psychodeliki i inne matki natury  riki tiki.  Mieszały, dookoła wywaru się przemieszczały, nad ziemią fruwały. „Kosteczkę czekolady” kosztowały. Dymki z ust do ust sobie wpuszczały, po czym radośnie się śmiały.

  • 4-ACO-DMT
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

2012-08-03, Osiemnasty Przystanek Woodstock

Zacznę od tego, że mieszkam w dość małym mieście, jakieś 12 tysięcy mieszkańców. Oprócz trawy, alkoholu, amfetaminy, acodinu i mefedronu nie ma dostępu do żadnych innych narkotyków. Historia którą opiszę zdarzyła się na ostatnim Przystanku Woodstock w 2012 roku. Jako łepek niesamowicie zainteresowany nowymi doświadczeniami z substancjami zmieniającymi świadomość, jechałem na Woodstock w nastawieniu, że uda mi się tam spróbować jakiś mocniejszych dragów.

  • 2C-P
  • Etanol (alkohol)
  • Metoksetamina
  • Tripraport

Późny wieczór, znajomi wbijają do domu, rozkładamy się po pokoju i oddajemy się światu nowych substancji

To przeżycie mogę zaliczyć do udanych, z jednym małym wyjątkiem - jednego z nas wyniosło nieco za daleko i przez to zahaczyliśmy o granicę ostrego przypału.

Dodam jeszcze, że Wiek: 18, 18, 18, 20, 21.

Ale do rzeczy...