...a liczba ich 163 miliony

Według raportu ONZ liczba palaczy marihuany na świecie wynosi 163 miliony

Anonim

Kategorie

Źródło

Associated Press, 26.06.2003

Odsłony

4458
Dokument stwierdza, że marihuana jest najczęściej produkowanym, handlowanym i konsumowanym niedozwolonym narkotykiem.

Produkcja marihuany zdaje się wzrastać.

Jednakże w samych Stanach Zjednoczonych jej spożycie wśród licealistów i studentów w 2002 roku spadło o 10 proc. niżej w stosunku do poziomu z roku 1997 oraz o 30 proc. w stosunku do lat 70.

Raport wyróżnia konopną żywicę, zauważaną głównie w Europie Zachodniej oraz zioło, przeważające w obu Amerykach, ale także zdobywające coraz większą popularność w Afryce.

Opublikowany w Paryżu a wydany przez Biuro ds. Narkotyków i Przestępstw ONZ dokument mówi o prawie 200 milionach ludzi na świecie, którzy spożywali nielegalne substancje w latach 2000-2001.

"Globalnie rzecz biorąc, kokaina jest problemem obu Ameryk, heroina - Azji, zaś konopie są problemem afrykańskim" - uważa Antonio Maria Costa, dyrektor agencji.

Liczba ludzi uzależnionych na świecie od opium i heroiny pozostaje stabilna i wynosi 15 milionów.

Od kokainy jest uzależnionych blisko 14 milionów, włącznie ze Stanami Zjednoczonymi jako największym rynkiem zbytu tego narkotyku.

Jak stwierdza raport, stymulanty z rodziny amfetamin, np. ecstasy (znane jako ATS - amphetamine-type stimulants), reprezentują typ rynku, który stale się powiększa, głównie w USA.


Associated Press, 26.06.2003

tłum. luxx

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

y (niezweryfikowany)
nie do konca cos chyba jest ten tekst :/ /
luxx (niezweryfikowany)
nie do konca cos chyba jest ten tekst :/ /
mode (niezweryfikowany)
Przedewsszystkim to.. dobrze ze chociaz zdaja sobie sprawe w powagi problemu. wiec.. czemu nie... rozwiazac go w banalny sposob
Kurpan... (niezweryfikowany)
Hmmmm....163 mln ??? Trochę to mało zważając na to że nas jest na tej planecie ponad 6 mld......
Nadworne liczydło (niezweryfikowany)
Hmmmm....163 mln ??? Trochę to mało zważając na to że nas jest na tej planecie ponad 6 mld......
Maszrum z Bigosu (niezweryfikowany)
Ja tez chce! Bede 163000001. zarejstrowanym palaczem ojca na swiecie! Od dzis to chyba bedzie moja ulubiona liczba! A tak poza tym to ciekawe ilu jest alkoholikow?
303szajby (niezweryfikowany)
onz się myli, palaczy jest więcej... wiem bo ich policzyłem... ;-)
XXy (niezweryfikowany)
- BRACTWO SIĘ POWIĘKSZA ... ;-)
nasiono (niezweryfikowany)
zauwarzście że wyszczegulnilj liczbe ludzi uzależnionych od "prawie " wszystkich wymienionych dragów za wyjątkiem oczywiście....
roxyk (niezweryfikowany)
- BRACTWO SIĘ POWIĘKSZA ... ;-)
Guska (niezweryfikowany)
Gandzio! <br>...bo jestes ty zaczynasz ze mna dzien <br>bo jestes ty gdy zaczyna sie noc <br>bo jestes ty i wciaz czuje ze <br>bo jestes ty <br>coz wiecej moglabym chciec <br>bo jestes tu i prosze zostan juz...
maury cht (niezweryfikowany)
mieszkam w malej wiosce i kazdy pali palaczy nieda sie policzyc bo jestesmy nie wykrywalni no nie kazdy o tym wie ja czekam jak zlegalizuja moja ........................wy chyba tez
LaSziDo (niezweryfikowany)
Przedewsszystkim to.. dobrze ze chociaz zdaja sobie sprawe w powagi problemu. wiec.. czemu nie... rozwiazac go w banalny sposob
india (niezweryfikowany)
ludzi to pali ganje w samych Indiach :))
Maszrum z Bigosu (niezweryfikowany)
Ja tez chce! Bede 163000001. zarejstrowanym palaczem ojca na swiecie! Od dzis to chyba bedzie moja ulubiona liczba! A tak poza tym to ciekawe ilu jest alkoholikow?
Zajawki z NeuroGroove
  • Katastrofa
  • Marihuana

Wszędzie,całe dnie chłodziłem zjarany.

Zawsze byłem piątkowym uczniem,zawsze był ten pasek na świadectwie,mimo,iż zawsze po najmniejszej linii oporu.Byłem zawsze matematycznym świrem(w dobrym tego słowa znaczeniu) i ogólnie było fajnie.Porządna i wysoko wykształcona rodzina,nawet bardzo.Umiałem sobie radzić,taki mały cwany mózg ze mnie,w wieku 16 lat miałem już na interesy 1kg zielonego miesięcznie nawet.Po co to wszystko?

  • 25I-NBOMe
  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana

Sylwester, działka, noc, bliscy znajomi. Nastawienie świetne - każdy liczył na kolorową noc sylwestrową, wśród bliskich osób.

To był koniec 2017 roku. Plany na tego skurwiałego sylwestra rysowały się już pół roku wcześniej - miało być legitne elesde, szampan i blanty podczas podziwiania fajerwerków i przebywania w grupie najlepszych z najlepszych. Osoba, która organizowała cały materiał to jebany kłamca i bajkopisarz, zamiast cudownego, bezpiecznego kwacha, zaserwował nam pierdolone nBomby. W bibie brało udział tylko 5 osób wraz ze mną - dwie dupy i trzech typów lubiących przypierdolić w melanż.

Czas start!

  • Marihuana

Nazwa substancji: marichuana (THC)


Poziom doswiadczenia: ziolo wiele razy ale nigdy TAAAAAK!


Dawka, metoda zazycia: palenie, pol blanta

  • Alkohol
  • Golden Teacher
  • Grzyby halucynogenne
  • Klonazepam
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Do samego tripa nastawiony byłem bardzo pozytywnie, przed zjedzeniem popytałem wielu znajomych, którzy wcześniej mieli kontakt z psychodelikami — szczególnie grzybami — o m.in. czas działania, przebieg, możliwe problemy, dawkowanie itd. Wszystkie informacje pokrywały się ze sobą, więc czułem się pewnie i zdecydowanie. Grzybki miały zostać zjedzone na terenie bardzo spokojnej dzielnicy na obrzeżach dużego miasta — kilka bloków, w większości szerokie ulice i domki jednorodzinne. Znajduje się tam niewielki park, wieczorem i w nocy praktycznie zawsze pusty, w którym często przesiadujemy paląc ziółko i nigdy nie było tam żadnego przypału, a więc idealne miejsce na początek tripa. Tamta noc była w miarę chłodna - około 10 stopni na plusie, ale byłem ciepło ubrany, miałem również plecak a w nim 3 litry wody, chusteczki do nosa i trochę jedzenia. Ulice w tej okolicy po zmroku są cały czas puste, rzadko spotyka się nawet pojedynczy samochód, a co dopiero pieszego. Jest to w miarę zielona okolica, przy prawie wszystkich ulicach rosną drzewa i krzaki, jest też kilka parków i skwerów.

Czekałem na tę chwilę od dobrych kilku dni, od kiedy kolega (dalej będzie nazywany B.), który swoją drogą zawsze bał się psychodelików, nigdy nie brał i unikał ich, po raz pierwszy przyjął u znajomego łącznie około 4 gramów nieznanego gatunku grzybów — najpierw 1,5g, a po wejściu fazy kolejno 1,5 i 1 na dorzutkę. Po tamtym wieczorze skontaktował się ze mną i oznajmił, że nigdy w życiu nie przeżył czegoś tak niezwykłego — że jest to stan nieporównywalny do MDMA, amfetaminy, koksu, zioła ani niczego innego co kiedykolwiek próbowałem.

randomness