Nowotwory a alkohol i marihuana – nowe wyniki badań

Chorzy na raka wątrobowokomórkowego spowodowanego spożywaniem alkoholu mają gorsze wyniki leczenia. Prawie połowa onkologów klinicznych zleca medyczną marihuanę, podczas gdy co trzeci z nich uważa, że posiada do tego wystarczającą wiedzę.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Lekarska na podst. onlinelibrary.wiley.com, ascopubs.org

Odsłony

225

Chorzy na raka wątrobowokomórkowego spowodowanego spożywaniem alkoholu mają gorsze wyniki leczenia. Prawie połowa onkologów klinicznych zleca medyczną marihuanę, podczas gdy co trzeci z nich uważa, że posiada do tego wystarczającą wiedzę.

Opublikowane do tej pory badania sugerują, że raki wątrobowokomórkowe (hepatocellular carcinoma; HCC) związane ze spożywaniem alkoholu są wykrywane w późniejszym stadium zaawansowania niż te same nowotwory u osób nie spożywających wyskokowych trunków.

Postanowiono to sprawdzić. W badaniu opublikowanym niedawno w czasopiśmie „Cancer” porównano wyniki leczenia raka wątrobowokomórkowego związanego ze spożywaniem alkoholu oraz niezwiązanego z alkoholem.

Przebadano łącznie 894 pacjentów ze świeżo rozpoznanym rakiem wątrobowokomórkowym (z badania wykluczono chorych, u których nowotwór związany był zarówno ze spożywaniem alkoholu, jak i z innym czynnikiem ryzyka). W czasie pięcioletniej obserwacji średni czas przeżycia dla chorych na HCC związanego ze spożywaniem alkoholu wyniósł 5,7 miesięcy, a dla pozostałych chorych 9,7 miesięcy.

W przypadku oceny przeżycia w zależności od zaawansowania nowotworu według klasyfikacji Barcelona Clinic Liver Cancer (BCLC), która uwzględnia zarówno stopień zaawansowania nowotworu, stan ogólny chorego oraz funkcję wątroby, nie zauważono różnic w przeżyciach w obu grupach. Autorzy badania podkreślają, że gorsze wyniki leczenia raka wątrobowokomórkowego u osób spożywających alkohol najpewniej nie wynikają z innej biologii nowotworu, a z jego większego zaawansowania w chwili rozpoznania oraz gorszej wydolności wątroby.

W innym badaniu amerykańscy badacze przeprowadzili ankietę dotyczącą wiedzy, przekonań i praktyki stosowania przez onkologów klinicznych medycznej marihuany (MM). 29 stanów USA dopuszcza jej zastosowanie u chorych na nowotwory. Z drugiej strony niewiele badań klinicznych oceniło skuteczność MM w tej grupie chorych, co powoduje brak jednoznacznych wytycznych i zaleceń.

Autorzy badania wysłali ankietę do 400 losowo wybranych onkologów klinicznych. Pytania dotyczyły m.in. poruszania kwestii MM z chorymi, zlecania MM, poczucia posiadania pełnej wiedzy do zalecania leczenia MM, skuteczności MM w leczeniu wybranych objawów (np. bólu nowotworowego) czy profilu jej bezpieczeństwa w porównaniu z lekami opioidowymi.

63% lekarzy odpowiedziało na ankietę. 80% z nich rozmawia z chorymi o możliwości terapii MM, a 46% zleca jej stosowanie. Co ciekawe, zaledwie 30% onkologów czuje się wystarczająco poinformowanymi do zalecania leczenia MM. Według 67% MM jest skuteczna w skojarzeniu z klasycznymi lekami w leczeniu bólu nowotworowego.

65% lekarzy uznało MM za co najmniej równie skuteczną co standardowe leczenie u chorych z anoreksją i kacheksją (wyniszczeniem). Przedstawione badanie pokazuje zaskakującą niezgodność pomiędzy poczuciem posiadania wystarczającej wiedzy medycznej a praktyką kliniczną. Ponad połowa onkologów uważa MM za skuteczną w leczeniu wybranych objawów, takich jak ból, zaburzenia łaknienia czy wyniszczenie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • Tripraport

Błękitne pigułki szkotów nie zawiodły.  Pierwsza uderzyła standardowo po upływie godziny bez trzydziestu minut.  Euforia rozpływała się po naszych ciałach. Świat nabrał przyjemnego kontrastu, intensywniejsze kolory są atutem w pokrytej ciemnością przestrzeni klubu.  Dobrze mi.

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Dobry nastrój, podekscytowanie. Dom kolegi.

 Jestem po mojej pierwszej podróży. Wspomnę od razu, że na początku trip miał odbyć się w lesie, ale nie wypalił przez parę czynników. To nie ma znaczenia, natomiast wybór miejsca padł na dom kumpla.

 Słowem wstępu: tego, co doświadczyłem przez 4h podróży, tak mocno skondensowanych odczuć wręcz szaleństwa, nie dostarczyła mi żadna inna substancja. Odkryłem też, że jestem bardzo podatny na psylocynę i psylocybinę, ponieważ przy pierwszych wejściach już czułem, że będzie ostro i było. Mój trip był bardzo kontrastowy - dobra/zła strona, ale o tym zaraz.

  • Atropa belladonna (pokrzyk wilcza jagoda)
  • Bieluń dziędzierzawa
  • Inne
  • Pierwszy raz
  • Tagetes Lucida

Nastawienie pozytywne, przez cały czas trwania fazy przebywałam sama w moim mieszkaniu.

Już na samym wstępie pragnę zaznaczyć iż jest to mój pierwszy raport napisany na tej stronie, natomiast ja sama nie jestem osobą towarzyską i nie stosuje substancji psychoaktywnych w celu urozmaicenia zabawy z znajomymi. Jestem typem introwertyczki która już od dziecka interesuje się duchami, ezoteryką, świadomymi snami itp. Od dawna już potrafię opuścić własne ciało oraz latać w snach bez zażywania czegokolwiek. Do zażywania substancji halucynogennych natomiast podchodzę poważnie, podobnie jak kiedyś podchodziły do tych tematów plemiona indiańskie.

  • Bieluń dziędzierzawa
  • Przeżycie mistyczne

Późną nocą, w domu, będąc sam postanowiłem przeżyć tripa razem z tą magiczną roślinką. Wiedziałem że nic mi nie będzie gdyż miałem już za sobą parę prób mających na celu dostosowanie odpowiedniej dawki. Byłem przygotowany psychicznie na dobrego tripa. Chciałem pierwszy raz doświadczyć na własnej skórze czym są halucynacje. Czułem się dobrze.

Godz. 23:00

Przez 15 minut szamałem nasiona popijając wodą.

Godz. 00:30

Gorzki smak i brak śliny dawały się mocno we znaki.
Zaczęły się problemy z przełykaniem, lecz byłem na to przygotowany.
Do tej pory nie działo się nic nadzwyczajnego poza tym że nie czułem się fizycznie dobrze z powodu suchości w całej jamie ustnej.

Godz. 02:00