Opis zaległy tripu z zeszłorocznej jesieni.
Nadszedł czas ostatecznego podsumowania przeżytych doświadczeń.
Miastom, które zezwolą na otwieranie nadzorowanych miejsca konsumpcji narkotyków, trumpowski Departament Sprawiedliwości grozi postawieniem zarzutów federalnych.
Miastom, które zezwolą na otwieranie nadzorowanych miejsca konsumpcji narkotyków, trumpowski Departament Sprawiedliwości grozi postawieniem zarzutów federalnych.
Najpierw prokurator generalny Rod Rosenstein opublikował na łamach New York Timesa oświadczenie, w którym skrytykował nadzorowane miejsca konsumpcji, nazywane również pokojami bezpiecznej iniekcji, medycznie nadzorowanymi miejscami konsumpcji i wieloma innymi terminami. Następnie wydał ostrzeżenie wobec w Filadelfii, która planuje zezwolić na otwarcie nadzorowanego miejsca konsumpcji.
"Na mocy prawa federalnego pozostanie ono nielegalne" - powiedział Rosenstein. "A ludzie zaangażowani w tę działalność wciąż narażeni będą na odpowiedzialność cywilną i karną".
Dodał, że jest jak najbardziej realne, że federalni będą korzystać z obowiązującego prawa federalnego, aby przywoływać do porządku urzędników miejskich pozwalających na otwieranie nadzorowanych miejsc konsumpcji:
Mamy również Ustawę o Substancjach Kontrolowanych i środki prawne pozwalające na wystawienie napomnienia [injuction], który jest nakazem cywilnym [civil order], poprzez który sąd wzywa kogoś, aby przestał angażować się w bezprawną działalność, zaprzestał nielegalnej dystrybucji narkotyków. Oba te narzędzia są zatem dla nas dostępne... gdyby zaistniała sytuacja, w której ustalimy, że ktoś naruszył prawo, musielibyśmy ocenić fakty i zdecydować, jakie podejście należy zastosować.
O nadzorowanych miejscach konsumpcji myśli kilka miast, w tym Filadelfia, Nowy Jork, San Francisco i Seattle. Nie jest jasne, kiedy placówki te miałyby zostać otwarte.
Departament Sprawiedliwości od dawna ostrzegał, że może skorzystać z praw federalnych - z których część w momencie formułowania celowo wymierzona została w tzw. crack houses - aby zamknąć wszelkie miejsca, które umożliwiają zażywanie nielegalnych narkotyków. W oświadczeniu z ubiegłego roku dotyczącym propozycji otwarcia nadzorowanych miejsc konsumpcji w Vermont, Departament Sprawiedliwości, na którego czele stoi prokurator generalny Jeff Sessions, ostrzegł, że obiekty takie "naruszałyby prawo federalne". Departament Sprawiedliwości orzekł w swoim oświadczeniu, że "To działalność kryminalna, obejmująca nie tylko używanie nielegalnych narkotyków, ale również utrzymywanie i prowadzenie miejsc, w których takie narkotyki są używane i dystrybuowane".
Jak napisałem w zeszłym tygodniu, dowody dotyczące skutków otwierania nadzorowanych miejsc konsumpcji są dość słabe - przy niewystarczającej liczbie badań zachowujących należyty rygor, trudno tak naprawdę powiedzieć, czy i w jakim stopniu placówki takie są skuteczne w ograniczaniu liczby zgonów związanych z przedawkowaniami narkotyków i innych negatywnych skutków towarzyszących ich zażywaniu.
Jednocześnie jednak żadne badania nie potwierdzają twierdzeń Departamentu Sprawiedliwości, jakoby placówki takie faktycznie miały negatywny wpływ na zażywanie narkotyków i związaną z nimi przestępczość.
Rosenstein powiedział w WHYY, że placówki bezpiecznej konsumpcji sprzyjają wzrostowi spożycia narkotyków i uzależnieniom, a także twierdził na łamach New York Times, że "niszczą lokalne społeczności", przyciągając handlarzy narkotyków, przestępczość i przemoc.
Chociaż dostępne badania nie są wystarczającej jakości, aby wysnuć z nich twarde wnioski, metaanaliza przeprowadzona przez naukowców z Uniwersytetu Południowej Walii w Wielkiej Brytanii wykazała, że nadzorowane miejsca konsumpcji w istocie mogą wiązać się z nieco niższym poziomem przestępczości związanej z narkotykami.
Zwolennicy tego rozwiązania zaczęli naciskać na otwieranie nadzorowanych miejsca konsumpcji w odpowiedzi na pogarszającą się epidemię opioidową. Zgodnie ze wstępnymi danymi z Centrum ds. Kontroli i Zapobiegania Chorobom, zgony z powodu przedawkowań osiągnęły w 2017 roku rekordowy poziom 72 000, z czego co najmniej dwie trzecie związane było z opioidami. Wzrastająca liczba ofiar śmiertelnych zmusiła miasta i stany do szukania rozwiązań, które mogłyby pomóc w powstrzymaniu kryzysu.
W innym badaniu, przeprowadzonym w ubiegłym tygodniu przez naukowców ze Stanford, zasugerowano połączenie potencjalnych rozwiązań kryzysu opioidowego: poprawę lepszy dostęp do leczenia uzależnień (zwłaszcza leczenie uzależnienia od opiatów przy pomocy środków takich jak metadon i buprenorfina), zwiększenie wysiłków na rzecz ograniczenia szkód, takich jak wymiana igieł i dystrybucja będącego antidotum na przedawkowania opioidów naloksonu oraz niektóre strategie mające na celu ograniczenie wypisywania recept na opioidowe leki przeciwbólowe. Wszystkie te polityki mogłyby korzystać z większego wsparcia, sugerują badania.
Pomimo silnego oporu federalnego, lokalni urzędnicy powiedzieli mediom, że i tak zamierzają ruszyć do przodu z nadzorowanymi miejscami konsumpcji. To może w najbliższej przyszłości doprowadzić do ostatecznej konfrontacji pomiędzy Departamentem Sprawiedliwości a władzami miejskimi.
plener, imprezy, przeważnie mieszkanie prywatne
Opis zaległy tripu z zeszłorocznej jesieni.
Nadszedł czas ostatecznego podsumowania przeżytych doświadczeń.
jestem świadoma tego, że mój lęk jest irracjonalny. że nie wynika z niczego innego niż wszystkie inne, które towarzyszą mi na co dzień. chociaż doskonale wiem, od jak dawna myślę o kolejnym tripie, i chociaż wiem też, że jestem bezpieczna, że jestem z osobą, którą kocham, że jestem odpowiedzialna, a substancja jest sprawdzona i w małej dawce - i tak skręca mnie w żołądku. w końcu zbieram się na odwagę i pół trójkątnej, jaskraworóżowej piksy z MDA trafia do moich ust.
Znajduje się w raporcie
Dawno mnie tu nie było i jakoś nie miałem ochoty zabrać się za raporty ale mam trochę czasu więc opowiem wam moje doświadczenia z wojownikami psylocybami. Opiszę tu 6 tripów - 3 samotne i 3 z towarzyszami oraz to jak na mnie wpłynęły.
Pierwsza wycieczka: 2G
Nas
raport usunięty z obawy przed inwigilacją
Komentarze
Ładnie się Amerykanie bawią ;d
Cóż, w pewnym sensie jest to dobre, ponieważ nie ma obawy widzenia czyjegoś zgonu z strzykawką w ręce czy opakowaniem leków zawierających substancje odurzające w łazience na dworcu. Ogólnie wydaje mi się to dosyć bezpieczną inwestycją.
patrząc na usa jako opioidowe imperium chyba się gościowi nie dziwię, że chce to jakoś wyplenić, ale czy ja wiem czy to akurat dobry sposób?
takie pokoje tylko utrudniają nałogowcom wyjście z nałogu
Jak widać nie tylko u nas są idioci walczacy z programami redukcji szkód.