Napiszę więc jeszcze raz o
yerbie macie bo ona zasługuje na to
zawiera wiele minerałów, witamin, odświeża, orzeźwia, chłodzi
lub rozgrzewa, pobudza i poprawia humor
(a dla pań: odchudza, ujędrnia piersi i pośladki, wygładza szyję i
likwiduje kurze stopki przy oczach, niweluje nawyk dziubania i
obgryzania paznokci ;)))
Więc od początku -
Yerba mate to
ostrokrzew paragwajski (
ilex paraguariensis)
rośnie w środkowej i południowej części Ameryki Poludniowej
(tzw. El Cono Sur). Ojczyzna mate taka jak znamy jest
Paragwaj. Kojarzycie film Misja - właśnie w tych misjach
głównie uprawiano
mate. Do dziś ten region - okolice miast
Encarniacion w Paragwaju i Posadas w Argentynie to prawdziwe
zagłębia mate.
Jest to napój kultowy, narodowy i powszechny w Paragwaju,
Argentynie, Urugwaju i południowej Brazylii (nazywa się tam
erva mate) A mówiąc że to napój kultowy mam na myśli że
oni tam nie mogą się bez mate obyć- jeśli na przykład taki
Paragwajczyk wychodzi do miasta - bierze ze sobą termos
(z ciepłą lub zimną woda), kubek na łańcuszku,
paczkę mate do kieszeni i fru.
Jak u nas ludzie pracujący robią sobie przerwę na papierosa
w Paragwaju tak samo robią sobie przerwę na mate.
(
podobno zresztą mate jest dobra jako substytut przy rzucaniu
palenia, podobno też jest skuteczna w leczeniu alkoholizmu)
Taksówkarze mają obok siedzenia kubek z mate i gdy
staja na czerwonym świetle pociągają sobie łyka.
I tak dalej i tak dalej.
W Argentynie na stacjach benzynowych stoją specjalne
pojemniki-dystrybutory z wodą w temperaturze 80 stopni
wlaśnie do mate, a w Brazylii też na stacjach można kupić podróżne plastikowe
zestawy do mate. (A najlepsze termosy do mate - tylko w Paragwaju :))))
Sposób użycia -
Hardware: w normalnych swych warunkach czyli w Ameryce
Poludniowej - do mate potrzebne są trzy elementy -
kubek
Argentyńczycy używają takich fikuśnych brzuchatych tykw (tykiew?),
ale ja jestem wyznawcą szkoły paragwajskiej - tam pije się mate
w drewnianych kubkach (najlepsze z pachnącego drzewa
palo santo)
a wersję mate na zimno czyli terere ze specjalnych kubków wykonanych
z rogu krowy. (Myślę, że w Polsce w Cepelii spoko można jakieś
takie najprostsze drewniane kubki dostać) - chociaż znałem Argentyńca
który pil mate normalnie z filiżanki. Wiec nie jest to element niezbędny.
Drugi element to
bombilla - czyli metalowa (najlepiej srebrna) słomka
(bombilla znaczy rurka lub słomka właśnie) łyżkowata w
kształcie z otworkami na końcu. Miałem też indiańskie bombille
które były zwykłymi trzcinkami zatkanymi z jednego końca i otworkami
u wlotu - bombilla jest bardzo ważna, wręcz konieczna - zalana
wodą w normalny sposób mate
(lub terere) tworzy na powierzchni kożuch więc nie da się tego pić
normalnie, poza tym wlaśnie
najlepsza mate jest przy dnie.
Trzeci ważny element -
termos - otóż mate wymaga wody o temperaturze
około 80 stopni - a pije się ją w ten sposób że sypie się tylko raz a
zalewa po kilka razy wiec trochę trudno byłoby ciągle zagotowywać i
studzić wodę.
Dawkowanie -
mate należy nasypać do kubka - tak mniej więcej
trzy-cztery razy tyle ile sypiecie herbaty na początek, potem więcej
gdzieś tak jedną czwartą kubka (może mniej - ja dokładnie nie wiem
bo sypię na oko i nie patrzę ;), potem zalewamy wodą, najlepiej z termosa
lub
czajnika - dobrze jest jak
woda sobie troszkę postoi (ja robię tak
że wieczorem przed snem nalewam wrzątek do termosa i rano
mam idealną wodę). Ważny jest sposób w jaki się nalewa (nie chlastamy
strumieniem po całym kubku jak epileptyk) - należy lać w miarę możliwości
cienkim strumieniem i w jedno miejsce. Potem zatykamy palcem
ustnik bombilli i wkladamy ja do mate, puszczamy palec -
bombilla
powinna zrobić takie fajne: PYK! No i ważne -
NIE MIESZAĆ, nigdy nie
mieszać. No i mozna pić - pierwszy kubek jest zazwyczaj gorzki i niezbyt
smaczny. Prawdziwy matero pierwszy kubek z reguły wypija sam.
Kiedy wypijemy cała mate,
ponownie zalewamy wodą zawartość kubka
(w ten sam sposób - cienki strumyczek w to samo miejsce). I tak dalej
aż płyn zacznie mieć smak gotowanej wody. Wtedy trzeba nasypać
nową porcję zioła. I tyle - dobrze przyrządzona >mate
smak zbliżony do mleka (tak ja to odczuwam) a nie skarpety. W Paragwaju
latem (czyli teraz bo tam wszystko na odwrót) pije się odmianę mate na
zimno - terere - naprawdę nie znam niczego na świecie bardziej
chłodzącego i gaszącego pragnienie. Mate zalewa się lodowato zimną
wodą (trzeba sypać więcej do naczynia - pozostałe składniki tak samo).
Gorąco polecam.
Teraz jeszcze trochę
jak się mate pije w Paragwaju lub Argentynie -
oczywiście skoro to roślina o rodowodzie indianskim - pije się
po indiańsku - jeden kubek z mate krąży jak fajka pokoju :)
W towarzystwie jest zawsze jeden matero i on zajmuje się przygotowaniem
wody i sypaniem mate do kubka - on tez nalewa wodę i puszcza kubek
w obieg - gdy kubek jest pusty - wraca do matero. I jest to zupełnie
normalna
sytuacja - przychodzi się do kogoś w gości i na pogaduszki - kubeczek z
mate krąży sobie jak gdyby nigdy nic. Można wypić cały kubek, można
pociągnąć
łyka (mate i woda są ekstremalnie tanie więc na pewno nie zabraknie).
Najciekawsze jest to ze oni często piją w ten sposób alkohol - jedna
szklanka
z lodem do której sukcesywnie nalewa się whisky :))))
Mate jest dla tamtejszych taką normalką że nie zauważają jej nawet. Kiedyś
rozmawiałem z pewnym Argentyńcem (o bajecznym imieniu Facundo)
On: Ja tez nie mogę wytrzymać bez kawy - codziennie rano muszę sobie
zaparzyć filiżankę
Ja: Znam to znam to, pierwsza czynność poranka - włączanie ekspresu do
kawy...
On: A nie nie, pierwsza czynność to przygotowanie mate, na filizankę kawy
mam
czas dopiero po śniadaniu... ;)
W Argentynie do mate dodaje się różne zioła, słodzi się ją i doprawia sokami.
No to tyle pamiętam
Treść - Ta Mok z [u]. HTML i polskie literki - agquarx
Komentarze
Tak trzymac Ta Mok, dobry tekst, czekam na jeszcze. Moze ja tez cos skrobne.
:)
A przy okazji, taki oto list dostałem od pewnego polskiego sklepu, jedynego chyba w kraju, ktory sprzedaje mate w paczkach na kilogramy. Pytalem sie, czy wprowadza kiedys inne, procz La Oracion, oto co mi odpisali:
---
SZANOWNY PANIE:
LISTĘ RÓŻNYCH MAREK YERBA MATE MOŻNA MNOŻYĆ DO TYSIĄCA. NIESTETY W POLSCE
NIE MA AŻ TAK TUŻO CONSUMENTÓW ABY MOŻNA BYŁO MIEĆ WIĘKSZY ASORTYMENT ZA
DOTĘPNĄ CENĘ.
"LA ORACION " JEST BARDZO DOBRYM PRODUKTEM Z MISIONES. OCZEWIŚCIE, ŻE MOŻĘ
ZNUDZIĆ SIĘ TAK SAMO JAK SIĘ ZDARZA SIĘ Z ZWYKŁĄ HERBATĄ.
POZDRAWIAMY I SŁUŻYMY.
----
No coz, taka bida.
kapelusznik.
Jak przyrzadzic mateczke na zimno?
Ile to ma stać? :)
Nie mam bombilli ani tykwy, ani nic takiego.
Lubie sobie zmieszać ze sobą torbe z yeravita i do tego 50 do 100g pu-ehr.
Leciutko zmielić żeby się zmieszało[ze względu na pu-ehr] no i sobie zaparzać - łycha/ dwie / trzy stołowe w zależności od potrzebnej siły i upodobań. Do tego można troszku mleczka, można też w ciepłe dni schłodzoną taką herbateczkę.
Zaparzam niematowymi sposobami - do gara, syp, syp, zalewam odstaną wodą i dopiero przy 3 cim/ 4 tym zalewaniu zalewam wrzątkiem.
Aqquarix - zapomniałeś o tym przyrównaniu nastroju po mate do jazdy na rowerze, ale to szczegół. :)
czolkiem!
studiuje w olsztynie i chcialbym sie dowiedziec gdzie w moich okolicach mozna to nabyc. a jesli nie to moze jakis internet? adresik bym poprosil i cennik w miare mozliwosci
z gory tx.
pozdrowionka
Sklepy z sieci "Czas na Herbate " o ile sie orietuje sa w wiekszych miastach, w bydgoszczy jest ich okolo 3 (zazwyczaj w pasazach centrum handlowego). 100g chyba ok 10 zl :( - co prawda dawno nie kupowalem wiec moge sie mylic.
Dzieki za pozadne info na temat sposobow konsumpcji ale mam jeszcze pytanko - czytalem z roznych zroodel o tym ze trzeba przed zaparzaniem zalac zimna woda, przeplukac, odlac i dopiero zalac goraca woda... jak to jest?
Sklepy z sieci "Czas na Herbate " o ile sie orietuje sa w wiekszych miastach, w bydgoszczy jest ich okolo 3 (zazwyczaj w pasazach centrum handlowego). 100g chyba ok 10 zl :( - co prawda dawno nie kupowalem wiec moge sie mylic.
Dzieki za pozadne info na temat sposobow konsumpcji ale mam jeszcze pytanko - czytalem z roznych zroodel o tym ze trzeba przed zaparzaniem zalac zimna woda, przeplukac, odlac i dopiero zalac goraca woda... jak to jest?
Pewnie niedługo ją zdelegalizują ;/
Jeśli ktos z Warszawy to na Nowym Świecie
jest zajebisty sklep
znajdziecie tam wszystko czego wam potrzeba
od sprzetu po mate róznej jakosci i róznych gatunków
Pewnie niedługo ją zdelegalizują ;/
po co wogule ta yerba co ona daje po co ten szum?wogule cos na hypciu ostatnio same menele
Jeśli ktos z Warszawy to na Nowym Świecie
jest zajebisty sklep
znajdziecie tam wszystko czego wam potrzeba
od sprzetu po mate róznej jakosci i róznych gatunków
Jeśli ktos z Warszawy to na Nowym Świecie
jest zajebisty sklep
znajdziecie tam wszystko czego wam potrzeba
od sprzetu po mate róznej jakosci i róznych gatunków
Jeśli ktos z Warszawy to na Nowym Świecie
jest zajebisty sklep
znajdziecie tam wszystko czego wam potrzeba
od sprzetu po mate róznej jakosci i róznych gatunków
Zauwazyłem, że tykwy to bardzo wredne naczynia. Ciągle się coś z nimi dzieje. Często przeciekają. Czy jest na to jakaś rada. A poza tym mam pomysł dla wszystkich polskich materos. Może się zgadamy i zamówimy większą ilość. Wtedy się będzie na pewno bardziej opłacać. Co wy na to? Taka konsumencka partyzantka.
Zauwazyłem, że tykwy to bardzo wredne naczynia. Ciągle się coś z nimi dzieje. Często przeciekają. Czy jest na to jakaś rada. A poza tym mam pomysł dla wszystkich polskich materos. Może się zgadamy i zamówimy większą ilość. Wtedy się będzie na pewno bardziej opłacać. Co wy na to? Taka konsumencka partyzantka.
Gdzie to w Łodzi można kupić tylko nie w torebkach, chodzi mi o same liście.
Gdzie to w Łodzi można kupić tylko nie w torebkach, chodzi mi o same liście.
Ja też jestem z Łodzi! Masz na myśli ten sklep na Próchnika czy znalazłeś coś innego? Na Próchnika kupuje bo nie mam wyjścia ale strasznie mnie wkur... ci pieprzeni tetrycy.
Witam,
Mam taki problem, kupiłam tykwe, taka jeszcze prawie żywą i nie bardzo wiem co z nią teraz zrobić aby sie nadawała do parzenia yerby. Jkaby ktoś miał jakis pomysł to chetnie posłucham.
Z góry dziekuje i pozdrawiam:)
Storożak
Jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma :)
La Oracion i tak boska, na bezmateinowym polu i tak mate.. :-)))
Osobiscie kupuje po 2-3 Kg, oplaca sie.
Tykwy przeciekaja, ale bombilla to osmy
cud swiata :)
--
JET
Witam,
Mam taki problem, kupiłam tykwe, taka jeszcze prawie żywą i nie bardzo wiem co z nią teraz zrobić aby sie nadawała do parzenia yerby. Jkaby ktoś miał jakis pomysł to chetnie posłucham.
Z góry dziekuje i pozdrawiam:)
Storożak
Witam,
Mam taki problem, kupiłam tykwe, taka jeszcze prawie żywą i nie bardzo wiem co z nią teraz zrobić aby sie nadawała do parzenia yerby. Jkaby ktoś miał jakis pomysł to chetnie posłucham.
Z góry dziekuje i pozdrawiam:)
Storożak