Karać czy legalizować?

Czy w Polsce powinno się karać używanie wszystkich narkotyków, czy też zalegalizować używanie niektórych z nich...

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1964

Czy w Polsce powinno się karać używanie wszystkich narkotyków, czy też zalegalizować używanie niektórych z nich - dyskutowano o tym we wtorek w Warszawie przy okazji prezentacji publikacji prof. Krzysztofa Krajewskiego pt. "Problemy narkotyków i narkomanii w ustawodawstwie polskim".

Książka wydana została przez Program Narodów Zjednoczonych do spraw Rozwoju, a jej prezentacja była częścią trzydniowej XI Międzynarodowej Konferencji "Człowiek żyjący z HIV/AIDS w rodzinie i społeczeństwie", odbywającej się od poniedziałku w Warszawie.

Prof. Krajewski wskazuje w swej pracy negatywne skutki społeczne wprowadzonej w 2000 roku nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 1997 r. Za takie autor uważa m.in. to, że użytkownicy narkotyków traktowani są jak przestępcy, a nie jak osoby chore, wymagające pomocy i leczenia.

Według jednej z uczestniczek konferencji, Jagody Władoń ze stowarzyszenia Monar, restrykcyjne prawo przynosi więcej szkód niż pożytków. Użytkownik narkotyków nie powinien podlegać karze pozbawienia wolności, ponieważ negatywny wpływ, jakiemu podlega on w zakładzie karnym, jest dużo gorszy niż okazjonalne użycie narkotyku - powiedziała PAP Władoń.

Podobnego zdania jest dyrektor Biura Penitencjarnego Centralnego Zarządu Służby Więziennej Kajetan Dubiel. "Do 1997 r. za złamanie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w zakładach karnych przebywało 160 osób, a od momentu jej nowelizacji do 15 września tego roku trafiło tam 5670 osób" - powiedział Dubiel.

Dodał, że zakład karny nie jest tym ludziom w stanie pomóc. "Nie jesteśmy takim krajem jak np. Niemcy, gdzie organizacje pozarządowe przychodzą do więzień i zajmują się ludźmi uzależnionymi" - zauważył.

Dubiel podkreślił, że ustawa zrodziła też problem przemytu narkotyków do więzień. "To jest potworny problem, który narasta nam z miesiąca na miesiąc. Wielu więźniów dopiero w zakładach karnych uczy się brać narkotyki. Kiedyś naszym głównym problemem w więzieniach był alkohol - teraz on praktycznie nie istnieje" - powiedział.

Odmienną opinię wyraził lekarz epidemiolog, pracujący z narkomanami oraz osobami zakażonymi HIV i chorymi na AIDS, Włodzimierz Janiszewski. "Uważam, że obowiązująca obecnie ustawa jest słuszna, ponieważ stanowi barierę dla osób, które chciałyby używać narkotyki" - powiedział PAP we wtorek Janiszewski.

Zauważył, że w Holandii, która zliberalizowała dostęp do narkotyków, pozwalając np. na sprzedaż marihuany w kawiarniach, nastąpił wzrost używania narkotyków.

"Ustawę należy utrzymać, żeby przez kilka lat obserwować, jak ona funkcjonuje. Trzeba zrobić wszystko, żeby narkotyki przestały funkcjonować" - podkreślił Janiszewski.

Według obowiązującej obecnie w Polsce ustawy, za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych grozi kara do trzech lat więzienia, a jeśli ilość posiadanych środków jest znaczna, posiadaczowi grozi kara grzywny lub więzienia do lat pięciu. Przed nowelizacją osoba posiadająca narkotyki w nieznacznej ilości (na własny użytek) nie podlegała karze.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

brunorc (niezweryfikowany)

&quot;...w Holandii, która zliberalizowała dostęp do narkotyków, pozwalając np. na sprzedaż marihuany w kawiarniach, nastąpił wzrost używania narkotyków... &quot; <br> <br>...a w Szwecji, gdzie dostęp ograniczono, RÓWNIEŻ nastąpił wzrost spożycia. Przykro patrzeć, kiedy wykształcony bądź co bądź człowiek (lekarz w końcu) uprawia w dyskusji odgłos jednej klaszczącej dłoni. Dragi są przez ludzi zażywane nie ze względu na politykę dostępu do nich, ale na konieczność oderwania się od bardzo nieprzyjemnej dla nich rzeczywistości. I tak sobie utopijnie myślę, że może by tak zacząć poprawiać rzeczywistość, a nie politykę dostępu do narkotyków. <br> <br>Ale oczywiście łatwiej posadzić człowieka z gramem trawki w kieszeni, niż gnoja, który rozwalił dobrze funkcjonujące przedsiębiorstwo i tym samym pozbawił ludzi pracy.
.chudy. (niezweryfikowany)

&quot;...w Holandii, która zliberalizowała dostęp do narkotyków, pozwalając np. na sprzedaż marihuany w kawiarniach, nastąpił wzrost używania narkotyków... &quot; <br> <br>...a w Szwecji, gdzie dostęp ograniczono, RÓWNIEŻ nastąpił wzrost spożycia. Przykro patrzeć, kiedy wykształcony bądź co bądź człowiek (lekarz w końcu) uprawia w dyskusji odgłos jednej klaszczącej dłoni. Dragi są przez ludzi zażywane nie ze względu na politykę dostępu do nich, ale na konieczność oderwania się od bardzo nieprzyjemnej dla nich rzeczywistości. I tak sobie utopijnie myślę, że może by tak zacząć poprawiać rzeczywistość, a nie politykę dostępu do narkotyków. <br> <br>Ale oczywiście łatwiej posadzić człowieka z gramem trawki w kieszeni, niż gnoja, który rozwalił dobrze funkcjonujące przedsiębiorstwo i tym samym pozbawił ludzi pracy.
ZioMuśś (niezweryfikowany)

Powinniscie spojrzec prawdzie w oczy.!!!!..to jest Praktycznie nie mozliwe Zeby ludzie przestali brac narkotyki.!!one są wszedzie!! bierze je prawie kazdy.!!i Pierdoli ich prawo.!!moim zdaniem co jak cO ale Marihuana powinna byc zalegalizowana,nie musimy patrzec od tej strony ze kto pali ten jest Narkomanem,po 1 to nie jest narkotyk,przeciez to daje nam mniejsze szkody niz alkohol czy papieros,nawet sprawia Duzą przyjemnosć :) UmaCnia Nam PsyChike DAje O wIele WIecej OD Zrozumienia niz Alkohol.!! Powiem Tylko Tyle UKRYWACIE PRAWDe..!!!! LEGALIZe It!!
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Pierwszy raz
  • Tramadol
  • Tytoń

Poddenerwowanie z jednoczesną ekstytacją, domowe zacisze, sam w pokoju, internet, YouTube, muzyka.

Doświadczenie dla wielu z Was na pewno ubogie, ale kłamać i koloryzować nie mam zamiaru :P

Witajcie. Postanowiłem  dzisiaj wziąć - skromnie, bo skromnie - 3 tabletki po 75mg Tramalu. Do końca nie wiedziałem,
czy chcę próbować... Bałem się tych skutków ubocznych, problemów z oddychaniem itd... nie do końca wiedziałem dlaczego.
Przecież tyle lat brałem, czasami takie rzeczy i w takich ilościach, że strach był nie ma miejscu. Aplikację zacząłem
o 22:00 i skończyłem po 20 minutach. Czytałem, że na pierwszy raz warto zjadać w odstępach czasu.

  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Pogoda: Pierwszy naprawdę słoneczny i ciepły dzień roku Miejsce: środek lasu Nastawienie: raczej dobre, niewielki stres spowodowany oczekiwaniami i podnieceniem Ludzie: z przyjacielem

Prolog

Z G. Spotykam się wieczorem nad rzeką. Odpalamy jointa aby lepiej nam się planowało jutrzejszy wyjazd.

- Las? – pyta G.

Od dłuższego czasu obiecaliśmy sobie hometa w lesie. W sumie to ja zawsze na to naciskałem bo obawiam się psychodelików w mieście. Miasto jest królestwem paranoi, hałas, smród, zamknięci, smutni ludzie – samo w sobie jest złym set and settings. Co innego las – natura, miliony bodźców, miliony kolorów.

  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne
  • MDMA (Ecstasy)
  • Retrospekcja

Lekkie rozdrażnienie psychiczne

Działo się to na kilka lat temu, kiedy jeszcze studiowałem. Była wtedy późna jesień, albo wczesna zima. Koleżanka (nazwijmy ją O) zaprosiła mnie na imprezę do swojego nowego miejsca pracy, był to squat gdzie królował dnb. Chciałem się wtedy gdzieś wyżyć, poszaleć i oczywiści czymś się stripować. Dlatego przyjąłem zaproszenie koleżanki.

  • Dekstrometorfan

WAGA: 68 kg

DOŚWIADCZENIE: DXM, Marihuana, Alkohol

DATA PRZYJĘCIA: 31.06.2009

SET & SETTINGS

Impreza u mnie w mieszkaniu, 6 osób razem ze mną. Start około godziny 19. Planowałem wziąć tego dnia 10 tabletek max, kolega proponował mi żebym wziął je wszystkie naraz, ale zbyt się balem żeby to zrobić, ale w końcu łącznie wziąłem 22 z przerwami

ZAŻYTE SUBSTANCJE: 22 tabletki Acodinu (330mg DXM)