Uwaga! Niektóre wkłady e-papierosów mogą być toksyczne

Miliony palaczy sądzą, że e-papierosy są zdrowszą opcją, Najnowsze badania pokazują, że to kolejny mit.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Newsweek Polska

Odsłony

276

Miliony palaczy sądzą, że e-papierosy są zdrowszą opcją, Najnowsze badania pokazują, że to kolejny mit.

Naukowcy z Roswell Park Cancer Institute obalili popularny mit o e-papierosach, a mianowicie, że są one praktycznie nieszkodliwe. Udowodnili, że wiele z nich ma znacznie gorszy wpływ na zdrowie niż „tradycyjne” papierosy.

W badaniu opublikowanym na łamach magazynu „Thorax” uczeni wskazują, że część smakowych wkładów zawiera toksyczny aldehyd benzoesowy. Ten związek chemiczny jest wykorzystywany na szeroką skalę w przemyśle perfumeryjnym, przyprawach i produkcji barwników. Ale wdychany, zwłaszcza w dużych ilościach, może mieć działanie toksyczne i mocno drażnić układ oddechowy.

„Jako że popularność e-papierosów rośnie, lekarze zajmujący się układem oddechowym muszą być świadomi ryzyka, jakie dla pacjentów płynie z ich stosowania” - napisali badacze z Roswell Park Cancer Institute. „Chociaż e-papierosy mogą stanowić obiecujące rozwiązanie dla palaczy, którzy chcą zmniejszyć uzależnienie od nikotyny, wyniki badania pokazują, że ich używanie może prowadzić do częstego podrażnienia aldehydem benzoesowym. Dla ludzi stale używających e-papierosów może być to wyjątkowo szkodliwe” - dodają.

Który smak najgroźniejszy?

Żeby dowieść swojej tezy naukowcy przeprowadzili testy 145 różnych wkładów do e-papierosów, w tym o smaku owoców tropikalnych, jagodowym, tytoniowym, alkoholowym, czekoladowym, cukierkowym, kawowym, herbacianym, miętowym i wiśniowym. W tym celu stworzyli specjalny symulator, z oparami e-papierosów i mierzący poziom aldehydu benzoesowego. W badaniu obliczono ilość toksycznego związku z 30 „zaciągnięć” z każdego wkładu. Następnie, naukowcy obliczyli zawartość aldehydu benzoesowego w 163 „zaciągnięć” (to średnia liczba na statystycznego palacza w trakcie doby). Na końcu porównali wyniki e-papierosów między sobą, a także z „tradycyjnymi” papierosami.

Uwaga na wiśniowy smak!

Uczeni odkryli wysokie stężenie aldehydu benzoesowego w 108 ze 145 wkładów. Najwyższe było we wkładzie o smaku wiśniowym, niemal 45 razy wyższe niż w pozostałych wkładach, a nawet przewyższający zawartość tego związku chemicznego w „tradycyjnych” papierosach.

E-papierosy o smaku czekolady, cukierków, kawy, herbaty i tytoniu również mają wysokie stężenie aldehydu benzoesowego, jednak nie tak duże jak to, które można zaobserwować w wiśniowym. Co ciekawe, inne niż wiśnia smaki owocowe, a także smaki stylizowane na alkohol lub inne napoje mają niższe stężenie grożnego związku.

Chociaż badacze zaznaczają, że ich wyniki opierają się na symulacji, to sugerują, że wkłady o smaku wiśniowym mogą powodować szczególne zagrożenie dla zdrowia użytkowników. Uczeni zwracają również uwagę, że wiele obecnie dostępnych na rynku wkładów smakowych może zawierać stężenie aldehydu benzoesowego, które jest groźne dla zdrowia człowieka.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

wtf? (niezweryfikowany)
Aldehyd benzoesowy ma charakterystyczny migdałowy zapach, ale w odróżnieniu od nitrobenzenu i cyjanowodoru, które pachną podobnie, nie jest toksyczny.
Tiago (niezweryfikowany)
Na pewno nie bardziej niż zwykłe fajki. Używam e-p Foof i nie zamierzam tego zmieniać, bo czuję się lepiej niż gdy paliłem analogi.
Niko (niezweryfikowany)
To i tak lepsze niż normalne papierosy, sam vapuję Tabaque i widzę różnicę
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz

trochę zestresowany poddenerwowany pierwszym razem, jednak pełen nadzieji

Nastawienie trochę zestresowany poddenerwowany pierwszym razem

Scena starówka Toruń  Szwejk

Czas akcji 19:40
Przyjazd do Torunia. Byłem umówiony z kolegą który czekał na mnie na PKS. Razem poszliśmy na miasto poszukać reszty grupy. 

20:20
Wszyscy są oprócz naszego kolegi F. który miał przynieść nam dropsiki, Więc postanowiliśmy po kolejnych próbach dodzwonienia się do niego udać się do sklepu po alko i na bulwary nad Wisłą.

21:00

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Słoneczny dzień nad morzem, nastawienie pozytywne, chęć spróbowania nowej substancji

Hometową podróż planowałam już od dawna. W końcu, gdy warunki pogodowe zaczęły sprzyjać (mam na myśli słońce) postanowiłam zamówić z przyjaciółką ''Z.'' wizytę proroka. Paczka przyszła bardzo szybko, podekscytowane  faktem zbliżającej się podróży ustaliłyśmy jak najszybciej termin. Jako że był to pierwszy raz z tryptaminami zabrałyśmy ze sobą ''opiekunkę'' , która będzie nazywała się ''S.''. Dołączyła do nas jeszcze jedna osoba, ''K.'' , która jednak zrezygnowała z tripowania i była obecna jako towarzysz. A więc do rzeczy. 

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

na tą podróż przygotowywałem się od długiego czasu, wstałem o godzinie 7.00 nic nie jadłem, umyłem się, założyłem czyste ubranie i poszedłem do piwnicy po "kapelusze wolności" , byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tego dnia, wypoczęty, czyściutki za oknem super pogoda, mieszkanie posprzątane, czyli wszystko cud miód tylko kolega który przyszedł musiał szybko iść do domu :( grzyby już leżą na małym talerzyku, obok nich paczka laysów, kolega siedzi na fotelu i ogląda jakieś japońskie kreskówki :P wydawało mi się że tych grzybów jest bardzo mało, na początku miałem zjeść około 30 ale chuj zjadłem wszystko, bo myślałem że to mało, no to zaczynamy grzyby zjadłem na 2 podejścia zagryzając czipsami i zapijając wodą, spodziewałem się że będą niedobre ale w smaku nawet nawet tylko ziemia i trawa zgrzytająca w zębach (czytałem gdzieś że psylocybina dobrze rozpuszcza się w wodzie, więc wolałem nie ryzykować) trochę odrzucał ale gorsze rzeczy się jadło, no cóż teraz relaks i czekać na efekty :)

Już po około 15 min. wszystko wydawało się ciekawsze i obraz lekko falował było to bardzo przyjemne, z kolegą nadal oglądaliśmy japońskie kreskówki i śmialiśmy się jacy japońcy są pojebani żeby takie coś wymyślić :) 

po około 30 min. faza zaczęła się już porządnie rozkręcać, spanikowałem, kolega powiedział że niedługo musi spadać.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Wieczór w sylwester, razem z ziomkiem (oboje 15 lat) postanowiliśmy spędzić noc na opuszczonej działce pijąc i paląc szlugi, odpalić fajerwerki i wrócić bardzo szybko do domu. Byliśmy w świetnym humorze, dawno się nie widzieliśmy chociaż znaliśmy się od dzieciaka. Jointa dostaliśmy od przypadkowo spotkanego starszego kolegi z osiedla, bardzo się cieszyliśmy że będziemy mogli spróbować czegoś nowego, nie mogliśmy się doczekać.

Godzina 20:00

Dotarliśmy na działkę razem z piwami, papierosami i gwiazdą wieczoru - jointem. Nie śpieszyliśmy się, mieliśmy dużo rzeczy do przegadania bo nie widzieliśmy się wiele lat. Otworzyliśmy piwa, usiedliśmy w starym "kiosku" i co jakiś czas wychodziliśmy na zewnątrz na papierosa.

Godzina 21:30

randomness