Epilepsja jest schorzeniem neurologicznym, które dotyka około 1%
populacji. W zależności od wielkości zaburzeń, mogą występować różne
objawy, takie jak utraty świadomości, konwulsje (Grand Mal),
niekontrolowane grymasy i ruchy i inne dziwne odczucia (aury). U każdego
chorego epilepsja przybiera indywidualną formę i objawy. Ataki mogą być
wywołane przez różne czynniki, takie jak brak snu, niski poziom cukru we
krwi, stres lub nawet nuda. Najczęstsze przyczyny epilepsji to obrażenia
głowy, urazy podczas porodu, zachwiana równowaga hormonalna i infekcje
wirusowe.
Niektóre rodzaje epilepsji mogą być kontrolowane przez leki
przeciwkonwulsyjne, ale są przypadki gdy okazuje się to nieskuteczne.
Lekarstwa te wywołują też poważne efekty uboczne, jak osłabienie kości,
zmniejszona produkcja czerwonych krwinek, opuchnięcie dziąseł i
zaburzenia emocjonalne. Inne, rzadziej występujące efekty to
niekontrolowane ruchy oczu, utrata koordynacji ruchowej, śpiączka a
nawet śmierć.
Kanabis jest od dawna znany jako lek przeciwkonwulsyjny i był często
stosowany w XIX wieku. Jego syntetyczne analogi przeciwdziałają atakom w
kombinacji z innymi, legalnymi lekarstwami. Pacjenci natomiast twierdzą
że po zaprzestaniu zażywania przepisanych im lekarstw, nie cierpią z
powodu epilepsji, pod warunkiem że regularnie zaopatrują się w
marihuanę.
Opinie pacjentów:
Pierwsze dwa, z poniższych przypadków, zostały opisane w książce
"Marijuana - The Forbidden Medicine" ("Marihuana - zakazane
lekarstwo").
- Od wczesnej młodości Carl Ogelsby cierpiał na epilepsję
wywołującą mimowolny grymas z jednej strony twarzy. Gdy miał 37
lat, odkrył lecznicze właściwości marihuany i używał jej do 54
roku życia, kiedy ryzyko związane z nielegalnym stosowaniem
kanabisu zmusiło go do zaprzestania kuracji i dalszego
cierpienia.
- Gordon Hanson, lat 53, cierpi na duże ataki (Grand Mal) i
czasową utratę świadomości. Objawy te są częściowo kontrolowane
przy pomocy legalnych lekarstw, ale pojawiły się też efekty
uboczne - depresja i "huśtawka emocjonalna", które wpędziły go w
alkoholizm. W latach siedemdziesiątych zaczął używać kanabisu i
stwierdził że ataki choroby są rzadsze i mniej poważne, dzięki
czemu mógł znacznie ograniczyć spożycie syntetycznych lekarstw.
Dwukrotnie odbywał karę za nielegalną uprawę marihuany - przez 2
miesiące w 1985 roku i przez 6 miesięcy w roku 1991.
- Anonimowy 34-latek opisuje swoją
walkę z atakami epilepsji.
Fakty naukowe:
- W 1949 roku Davis i Ramsey podali THC pięciorgu
dzieci, u których standardowe leczenie nie przyniosło skutków.
Jedno z nich całkowicie uwolniło się od objawów choroby, u
jednego stwierdzono prawie kompletne wyleczenie, podczas gdy
stan pozostałych się nie zmienił.
- W 1975r. Consroe i in. opisali przypadek młodego
mężczyzny, którego napadów nie dało się kontrolować w
standardowy sposób. Od kiedy zaczął okazjonalnie palić kanabis,
objawy ustąpiły, jednak odstawienie leków spowodowało nawroty
choroby.
- W 1980r. Cunha i in. opublikowali raport o 16
pacjentach nie reagujących na zwykłe lekarstwa. Zaczęto im
dodatkowo podawać 200-300mg kanabidiolu oraz placebo. Z
pacjentów otrzymujących preparat z kanabisu, trzech wyleczono
całkowicie, dwóch częściowo; u dwóch zauważono nieznaczną
poprawę, a tylko u jednego stan nie uległ zmianie. Spośród
otrzymujących placebo, u jednej osoby nastąpiła poprawa, podczas
gdy u 7 pozostałych stan się nie zmienił.
Referencje:
- Davis, J P., & Ramsey, H.H. (1949) Antiepileptic Action of
Marijuana-active Substances. Federation Proceedings 8 284-285
- Consroe, P.F., Wood, G.C. & Buchsbaum, H. (1975) Anticonvulsant
Nature of Marihuana Smoking. J.American Medical Association 234
306-307
- Cunha, J.M., Carlini, E.A., Pereira, A.E. et al. (1980)
Chronic Administration of Cannabidiol to Healthy Volunteers and
Epileptic Patients. Pharmacology 21 175-185
Komentarze
kurna, szkoda ze dopiero tera sie o tym dowiedzialem, bo moj pies umarl z powodu padaczki
Pozdro!
Jestem osobą chorującą na padaczkę od około 10 lat... Przechodziłam juz rózne fazy leczenia - chyba z7 leków, mnóstwo razy sie buntowałam dlaczego to wlaśnie mnie spotkało..Ale jeśli zaufa sie lekarzom i nie odstawia sie leków na wlasną ręke - to można się wyleczyć!!! To jest choroba uleczalna!
Pozdrawiam wszystkich epileptyków i epileptyczki!
Choruję na padaczke od 13 lat i przez ten cały okres nie wiedziałam, że THC jest lekiem na naszą chorobę. Czytając o przypadkach w których epileptycy zostali wyleczeni dzieki marihuanie, zastanowiło mnie jedno. Czy po odstawieniu "trawy" może dojść do tego , że ataki będą występować częściej niż przed rozpoczęciem palenia marihuany????!!!!!!!
JESTEM CIEKAWA JAKA JEST ODPOWIEDŹ NA TO PYTANIE!
POZDRAWIAM!
"Pacjenci natomiast twierdzą że po zaprzestaniu zażywania przepisanych im lekarstw, nie cierpią z powodu epilepsji, pod warunkiem że regularnie zaopatrują się w marihuanę."
To najprawdziwsza prawda!!!
Byłem na lekach 8 lat i ... nic
Prawie zerowy wynik terapii czterech lekarzy w tym dwuch prywatnych, kupa pieniędzy i nerwów w błoto)
Miałem chyba ze 20 lat jak wpadł mi do głowy pomysł "jaki będzie wykaz EEG pod wpływem konopi"
Jakie było zaskoczenie lekarza jak włączył te "stare pudło" i... Jest dobrze.. - mówił, znaczna poprawa.
Wtedy jeszcze nie chciałem się przyznać lekarzowi od czego ta poprawa :)
Po tym odstawiłem lekarstwo (depakina ileś tam), jeśli można to nazwać lekarstwem - na jedno nie wiadomo czy pomaga, a na drugie napewno szkodzi (straciłem prawie połowe zębów - takie sie porobiły słabe).
PS
Ludzie podpisujcie dajmy sobie odrobinę radości z tego marnego życia
(nie trujcie się alkocholem - To alkochol powinien być nielegalny - Ale piwko lubie)
Pozdrawiam
Respect & Peace
Jeszcze jedno nie nazywam tego "choroba"
to dar
tak dar, troche to cyniczne ale bawi mnie niekiedy zachowanie innych jak dowiedzą się co mi jest..
To nieraz pokazuje ich z całkiem innej strony......
To co przeżyłem z tą chorobą i jej atakami to wiedzą tylko Ci którzy mają podobnie, od 13 roku zycia pojawiła się u mnie epilepsja. z początku miałem słabe ataki bo ze świadomościa je przechodziłęm czyli miałem wrażenie jak już mnie brało że ktoś coś do mnie mówi lub stoi za plecami, pózniej zaczeło się już gorzej bo traciłem przytomność i po 2 3 godzinach dopiero sie budziłęm nie wiedząc co sie ze mną działo przez ten czas, to działo sie bardzo często 2 ataki na miesiąc,i tak w kółko , lekarze tylko amizepin i amizepin , a po tym to chodziłęm jak na jakiś psychotropach , miałem zajebiste trudności w koncentraci, a choroba odżuciał mnie od towarzystwa i z ledwoscia co podstawówke skończyłęm . niestety szkoły zawodowej nie zdałęm po tych lekarstwach to spałem na lekcjach nic do mnie nie trafiało , czas leciał ja dorastałem i dalej ataki zaczeły mnie dopadać nie pomagał Amizepin 1000mg dali mi co innego ale i po tym było rożnie , od nie dawna czyli jakieś 4-5 lat temu zaczołem żucać czyli nie przyjmować lekarstw na tą chorobe, aby zblizyć sie do kolegów i nie czuć sie odrzuconym zaczołem popijać, bawić sie ale skutki po tych lekarstwach były straszne.
zaczołem popalać i od razu zauwarzyłem ze zmienia sie coś w mojej muzgownicy, ataki zaczeły ustępować ,więc zaczołem sie mniej stresować a bardziej otwierać sie na świat, powróciłem do kolegów , przyjaciół (oczywiście nie pije ile wlezie i nie pale aż tak dużo a żeby smiać sie z byle czego|)
ale zaczołem bardziej wierzyć tej maryśce
Ludzie wy nie macie zielonego pojęcia o epilepsji i jej przebiegu... Z tego co tutaj wyczytałam to widzę tu prawie same osoby dorosłe a kurwa nawet nie umiecie poprawnie gramatycznie i ortograficznie odpisać na czyjeś pytania ... Masakara co za czubki :D A Maryśka na serio jest lepsza od Depakine i tych innych lekarstw ... Szkoda że Marychy nie sprzedają w aptece xD Pozdro
a ja was zaskoczę , poniewaz choruję od 13 roku życia , i jestem na depakinie oraz lamitrin i co 3 miesiące mam odstawianą dawke , w dodatku badania wychodza na prosta coraz lepsze wychodzą ... może gdy zaczne palić to zniknie ? może lepsze bd badanie eeg ? Co wy na to ?
Adwokat wie doskonale, że to jest niska szkodliwośc społeczna, miałeś ją tylko dla siebie. Generalnie konstytucja ma założenie takie aby karać, wsadzać do pierdla dilerów, ale czy dilerzy to ludzie, którzy mają przy sobie nawet 3 gramy ? :) popieprzony kraj
Leczysz się samemu i czujesz się lepiej - to Twoja sprawa, Twoj swiat, Twoje zycie - jest Ci lepiej. Niech się Panstwo nie wpierd__a.
Nie widzicie tego ludzie? Obudzcie się!
wszyscy piszecie, ze wam MJ pomaga, u mnie jest natomiast odwrotnie. Lubię palic, ale bardzo często po tym jak łącze alko i MJ, a przy tym nie wyspie tych 7 godzin to mam atak :/
cierpie juz na epilepsje 10 lat, wczesniej bylo lepiej, alkohol nie mial wplywu na mnie ale teraz wiem ze gdybym wypil dzisiaj pare kielonów to jutro na bank mam atak. Co do maryśki to naprawde pomaga. nasz rząd się tym nie przejmuje że ktoś cierpi, lekarstwo jest dostępne ale karalne :p
Co prawda nie mam padaczki bynajmniej nie miałem obiawów.
Ale miałem inny przypadek miałem silne zapalenie płuc zapaliłem trawke na 2 dnień już nie kaszlałęm poprostu ustąpiło.
Miałem również problemy z bezsenoscią również trawka pomogła również przy migrenie(bólu głowy) pomogła.
Dlatego powiem tak jestem wdzięczny że ona jest szkoda że uważają takich ludzi za narkomanów oraz kryminalistów i można pujść do więzienia za posiadanie niestety.
Dla mnie to też jest śmieszne jak Donadl Tusk przyznał się publicznie nie pamiętam w którym roku że palił marihuane to go nie posadzili do więzienia a złamał ustawę ale niestety każdy szary obywatel nie ma przywilejów Policja złapie cię pod wpływem i już jest nasrane w papier a nawet to może się skońcyć kryminałem.
Nie namiawiam lecz powtarzam w kółko pal ziółko pal ziółko
Ja paliłem pale i palił będę mimo wszystko. Dziękuję i pozdrawiam :)