Opis przypadku, gdy kanabis zapobiegał atakom epilepsji (Grand Mal) został przysłany przez anonimowego 34-latka z Ontario.
W 1980r. straciłem w wypadku prawy kciuk, przez co zmuszony byłem
przez 14 godzin pozostawać pod całkowitą narkozą, podczas gdy lekarze
przyszywali mi go z powrotem. Wszystko poszło dobrze i odzyskałem palec,
ale niestety kilka miesięcy później dostałem pierwszego ataku Grand Mal.
Potem pojawiały się raz lub dwa razy w miesiącu. Lekarstwa (dilatin,
tegretol, itp.) pozwoliły zredukować je do kilku w ciągu roku, ale są to
lekarstwa toksyczne. Musiałem odwiedzać doktora raz w miesiącu by badać
poziom lekarstw we krwi. Wywoływały one mdłości, oszołomienie i inne
nieprzyjemne efekty.
Marihuanę paliłem czasami, gdy byłem nastolatkiem. Brałem wtedy
przepisane mi lekarstwa, ale regularne testy krwi tak mnie
denerwowały, że w końcu stopniowo przestałem je zażywać. Potem, paląc
marihuanę okazyjnie, zauważyłem, że nie mam po niej, jak to nazwałem,
"złych dni". W momencie wypadku miałem 16 lat; teraz mam 34. Przez te
lata, biorąc to rzadko dostępne "lekarstwo", zauważyłem dużą różnicę
miedzy okresami gdy je zażywałem a okresami gdy tego nie robiłem. Jedna
rzecz pozostała bez zmian - jeśli zapaliłem marihuanę, miałem gwarancję
że ataki nie nastąpią.
Mam dobrą pracę, prawdziwych przyjaciół, nie jestem dealerem
narkotyków, nie piję i nie uważam, że dzieci powinny palić w szkole. Nie
muszę już się zastanawiać, w którym szpitalu skończę, z rozbitą podczas
ataku głową. Myślę że nie powiniennem iść do więzienia za to, że chcę
uniknąć cierpień. Palę zioło codziennie, żyję normalnie, cieszę się dobrą
opinią w mojej pracy.
Przez te lata odwiedzałem lekarza rodzinnego i neurologa. Raz
wspomniałem o całej sprawie neurologowi, ale on tylko słuchał i
przytakiwał. Chciałem z nim podyskutować, ale zdałem sobie sprawę z
tego, że prawo zabrania mu robić więcej niż siedzieć i słuchać. Nie
posunąłbym się tak daleko, żeby powiedzieć że marihuana to lekarstwo lub
że jest dobra dla każdego, ale w moim przypadku sprawdza się w 100%.
Na podstawie materiałów z www.ukcia.org
Komentarze