Haszysz domowej roboty

Haszysz o wiele lepszy niż ten powszechnie dostępny na naszym rynku możesz zrobić sam. Co najlepsze - możesz go zrobić ze śmieci, którymi dysponuje każdy hodowca! Całość jest banalnie prosta.

Tagi

Odsłony

68077

Haszysz o wiele lepszy niż ten powszechnie dostępny na naszym rynku możesz zrobić sam. Co najlepsze - możesz go zrobić ze śmieci, którymi dysponuje każdy hodowca! Całość jest banalnie prosta.

Trochę teorii. Większość substancji psychoaktywnych konopi zawarta jest w kryształkach pokrywających roślinę - trichomach. Haszysz to właśnie te kryształki zebrane i sprasowane. Największe kryształy są oczywiście na żeńskich kwiatostanach, jednak liście też są nimi pokryte. Wszystko co musisz zrobić, żeby uzyskać haszysz, to oddzielić kryształy od materiału roślinnego._

Czego potrzebuję?

Podstawa - musisz mieć liście konopi, plus:
-cokolwiek, do czego zmieszczą się liście
-damskie rajstopy
-gumka recepturka lub sznurek

Już mam. Zaczynamy.
Wysuszone liście, ścinki ze strzyżenia kwiatów, ewentualnie same kwiaty suszysz. Całość kruszysz i przesypujesz do jakiegoś poręcznego pojemnika. Przykrywasz pojemnik rajstopą. Najlepiej użyć grubej rajstopy. Jeśli używasz cienkiej, to złóż ją dwukrotnie. Im większe oczka, tym materiał przesypujący się przez rajstopę będzie gorszej jakości.

Teraz odwracasz pojemnik do góry dnem i energicznie nim potrząsasz. Rób to nad jakąś gładką powierzchnią, żeby później móc zebrać owoce swojej pracy. Najlepszy haszysz robi się z materiału uzyskanego przez pierwsze kilka minut potrząsania. Co jakiś czas zbieraj wytrzęsiony pył na kupkę. Możesz użyć karty telefonicznej, żyletki itp

Jeśli zebrałeś już zadowalającą Cię ilość haszyszu sprasuj go jeśli chcesz. Materiał uzyskany przy pierwszych minutach potrząsania nadaje się do sprasowania palcami. Jeśli zawiniesz haszysz w pergamin, to możesz sprasować go żelazkiem w temperaturze około 150 stopni. Możesz też zawinąć w pergamin i folię i wsadzić do buta pod piętę chodząc cały dzień.

Jakość haszu zależy od jakości ziela. Im więcej liści tym więcej haszu. Im dłużej trzęsiesz, tym hasz gorszy.

Powodzenia.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

mam pytanie czy z meskiego kwiatka tesz cos wyjdze??

Anonim (niezweryfikowany)

Jezeli z meskiego to tylko makumba

Anonim (niezweryfikowany)

hahahahahahah  rozjebal mnie hahahahah

Anonim (niezweryfikowany)

Zamiast testowac jakies dziwne metody wole kupic sobie taki specjalny shaker (ok 100 zl ) I miec z glowy...Liscie I male topy do sprzętu, 30 min w zamrazalce , potrzepac energicznie I gotowe ;-)

Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

doświadczenie: różne draszki po troszeczku - lsd, mdma, 2ci, gbl, griby, ghb, dxm, thc, c2h5oh ...

set+setting: wymarzony




  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo pozytywne nastawienie do nadchodzącego przeżycia. Radość z możliwości spróbowania LSD po raz pierwszy.

- Finally! Wreszcie, udało się!
- Ale co, o czym Ty gadasz?
- No, przeżyłem coś, czego od dawna zawsze chciałem.
- Człowieku, ja Ciebie totalnie nie rozumiem. Może wytłumaczysz?
- Okej. Usiądź. Opowiem Ci bajkę...
- Czy ja Ci wyglądam na dziecko?
- Nie... ale chciałeś, żebym wytłumaczył.
- No dobra, dobra, już. Gadaj. ,,Dawno, dawno temu..."
- Nie. Wcale nie tak dawno. Wczoraj.
- Ghhh... ,,Za górami, za lasami?..."
- Nie. U ziomka na działce.
- Co to, kurwa, za bajka jest?

  • Inne


kolejny trip, podroz setki ksztaltow,wiecie o co chodzi,ci ktorzy mieli do

czynienia,

wiedza,ze z czasem zatraca sie potrzebe dzielenia tym z kimkolwiek.Dlatego

bedzie krotkie

i troche bezsensowne bo doswiadczenie niezwykle osobiste, jak zwykle u

mnie -samotne.

Dzienne :) Wizualnie -nieprawdopodobne. Emocjonalnie - grzybowe.

Slowa w eter.



  • Grzyby halucynogenne

Czas: Jesień 2004.

Miejsce: Kraków.

Ilość: 40 naprawdę małych "krasnalskich czapek".

randomness