Haszysz domowej roboty

Haszysz o wiele lepszy niż ten powszechnie dostępny na naszym rynku możesz zrobić sam. Co najlepsze - możesz go zrobić ze śmieci, którymi dysponuje każdy hodowca! Całość jest banalnie prosta.

Tagi

Odsłony

67986

Haszysz o wiele lepszy niż ten powszechnie dostępny na naszym rynku możesz zrobić sam. Co najlepsze - możesz go zrobić ze śmieci, którymi dysponuje każdy hodowca! Całość jest banalnie prosta.

Trochę teorii. Większość substancji psychoaktywnych konopi zawarta jest w kryształkach pokrywających roślinę - trichomach. Haszysz to właśnie te kryształki zebrane i sprasowane. Największe kryształy są oczywiście na żeńskich kwiatostanach, jednak liście też są nimi pokryte. Wszystko co musisz zrobić, żeby uzyskać haszysz, to oddzielić kryształy od materiału roślinnego._

Czego potrzebuję?

Podstawa - musisz mieć liście konopi, plus:
-cokolwiek, do czego zmieszczą się liście
-damskie rajstopy
-gumka recepturka lub sznurek

Już mam. Zaczynamy.
Wysuszone liście, ścinki ze strzyżenia kwiatów, ewentualnie same kwiaty suszysz. Całość kruszysz i przesypujesz do jakiegoś poręcznego pojemnika. Przykrywasz pojemnik rajstopą. Najlepiej użyć grubej rajstopy. Jeśli używasz cienkiej, to złóż ją dwukrotnie. Im większe oczka, tym materiał przesypujący się przez rajstopę będzie gorszej jakości.

Teraz odwracasz pojemnik do góry dnem i energicznie nim potrząsasz. Rób to nad jakąś gładką powierzchnią, żeby później móc zebrać owoce swojej pracy. Najlepszy haszysz robi się z materiału uzyskanego przez pierwsze kilka minut potrząsania. Co jakiś czas zbieraj wytrzęsiony pył na kupkę. Możesz użyć karty telefonicznej, żyletki itp

Jeśli zebrałeś już zadowalającą Cię ilość haszyszu sprasuj go jeśli chcesz. Materiał uzyskany przy pierwszych minutach potrząsania nadaje się do sprasowania palcami. Jeśli zawiniesz haszysz w pergamin, to możesz sprasować go żelazkiem w temperaturze około 150 stopni. Możesz też zawinąć w pergamin i folię i wsadzić do buta pod piętę chodząc cały dzień.

Jakość haszu zależy od jakości ziela. Im więcej liści tym więcej haszu. Im dłużej trzęsiesz, tym hasz gorszy.

Powodzenia.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

mam pytanie czy z meskiego kwiatka tesz cos wyjdze??

Anonim (niezweryfikowany)

Jezeli z meskiego to tylko makumba

Anonim (niezweryfikowany)

hahahahahahah  rozjebal mnie hahahahah

Anonim (niezweryfikowany)

Zamiast testowac jakies dziwne metody wole kupic sobie taki specjalny shaker (ok 100 zl ) I miec z glowy...Liscie I male topy do sprzętu, 30 min w zamrazalce , potrzepac energicznie I gotowe ;-)

Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Zmuła, znudzienie, ospanie, nie chęć

Zaczeło się tak - Bliska mi osoba kupiła lek sobie lek na bóle, z kodą. Jednak z niego nie korzystała, bo wywoływał u niego alergie czy coś takiego, więc pomyślałem, że się nie sprzyda. Minusem tego leku jest jego musujaca forma, jednak gdzies na H odnalazłem opis ekstrakcji, zeby chociaz troche przepuścic paragówna. Wypiłem troche białego roztworu, FUJ! obrzydliwe. Całosci wyszło 150 mg kodeiny, jednak zarzyłem tylko ok. 100 mg,  bo reszta wywoływała u mnie odruch wymiotny. Po zarzuceniu kilka minut, miałem ochote zejść piętro niżej posiedzieć z babcią.

  • Inne
  • Pierwszy raz
  • Powój hawajski

Bezpieczne i spokojne, własny pokój, wypoczęty i zdrowy. Długo oczekiwany pierwszy raz z LSA. Więcej na początku tr

 Jakieś 2 lata temu trafiłem na tr;
http://hyperreal.info/node/2042#axzz1qR3AA1l6

  • 1P-LSD
  • Tripraport

Długo oczekiwany trip z przyjacielem. Sobotnie popołudnie.

Na ten trip czekaliśmy z P. już jakiś czas. W końcu ostatni wspólny był kilka miesięcy temu, a przez ten czas tylko koks i krysztau w nos. I alkohol. Dzień wcześniej testowałem nowy dysocjant MXiPr, który najwidoczniej miał wpływ na działanie kwasa.

Miałem przygotowany już jednen blotter, zamówiłem dwa kolejne i pozytywnie się nastawiłem. Narzeczona wyjechała do mamy więc mieliśmy dom dla siebie. Około piętnastej wrzuciliśmy po 1 i 1/4 blottera, odpaliliśmy "The Big Lebowski" i ułożyliśmy się wygodnie na kanapie.

  • MDMA (Ecstasy)

Pierwszy drops nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia, podobne to do

tramalu, tyle że droższe i krócej trwa dziwny stan. potem kilka razy

było całkiem przyjemnie na jakichś chorych acid-techno-party na które

normalnie nigdy bym nie poszła, ale było cool. wszyscy wiemy jak :)

randomness