S&S: grudniowy wieczór 2009, uprzątnięty i czysty pokój; świeżo po lekturze „Pokarmu Bogów” Terence’a McKenna
Wiek i doświadczenie: 24 lata, mj, hasz, bzp, ziółka a’la dopalacze
Ilość: 1g suszonych psilocybe cubensis b+

Prokurator Generalny USA twierdzi, że działania prezydenta Obamy w sprawie broni w szczególny sposób ukierunkowane są na ciemną sieć. Czy jednak ludzie faktycznie kupują tam broń ?
Prokurator Generalny USA twierdzi, że działania prezydenta Obamy w sprawie broni w szczególny sposób ukierunkowane są na ciemną sieć. Czy jednak ludzie faktycznie kupują tam broń ?
Ostatnie dekrety prezydenckie zmierzają do zmniejszenia liczby aktów przemocy z użyciem broni w Stanach Zjednoczonych, wprowadzając wobec sprzedawców wymóg nie tylko posiadania licencji, ale też dokonywania weryfikacji nabywców. Dotyczy to zarówno sprzedających na targach broni, jak i handlujących online.
Prokurator Generalny Loretta Lynch powiedziała, że trwa obecnie boom na sprzedaż broni w Internecie. W swoim oświadczeniu dla mediów szczególnie podkreśliła kwestię handlu bronią w ciemnej sieci. Pozostaje jednak pytanie: czy skala handlu bronią w głębokim Internecie faktycznie wymaga szczególnej uwagi z strony szefa amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości?
Fast Company przeprowadziło wywiad z Nicolasem Christinem, adiunktem badań inżynierii elektrycznej i komputerowej w Carnegie Mellon University (CMU). Profesor jest jednym z badaczy, stojących za niedawną wnikliwą analizą handlu w 35 darkmarketach od roku 2013 do początku 2015. W jego opinii handel bronią jest w ciemnej sieci zjawiskiem dość rzadkim:
Broń stanowi bardzo małą część całkowitego obrotu na anonimowych rynkach. Taki handel w jakimś stopniu istnieje, ale jego skala jest znikoma.
Najbardziej popularną niszą są tam narkotyki, w szczególności MDMA i marihuana, które wg. analizy Christina stanowią około 25% obrotu darkmarketów. Broń jest natomiast tak rzadka, że została ujęta w kategorii "Różne", wraz z akcesoriami do przyjmowania narkotyków, elektroniką, tytoniem, viagrą i sterydami. Kategoria ta obejmuje w sumie 3% rynku.
W 2012 roku Armory, sekcja z bronią na oryginalnym Silk Road, została zamknięta przez DPR kilka miesięcy po otwarciu z powodu znikomego obrotu. Osoba podająca się za zaufanego użytkownika witryny powiedziała Vocativ, że na Armory dokonywano zaledwie około 10-40 sprzedaży broni w miesiącu. W 2015 roku Agora również wycofała przyzwolenie na sprzedaż śmiercionośnej broni, podobnie jak Nucleus. W ukrytym internecie nie ma po prostu większego popytu na broń, stąd marketom nie opłaca się przyciągać uwagi służb federalnych dla zysków z tak nikłego obrotu – narażając się jednocześnie na akcje z ich strony i działalność oszustów.
Jednym z powodów tego stanu rzeczy jest fakt, że broń trudno przesyłać drogą pocztową, w przeciwieństwie do narkotyków które w małych ilościach łatwo ukryć i wysłać. Ponadto powszechna w ciemnej sieci obecność oszustów daje się we znaki szczególnie w wypadku broni.
Co więcej - ludzie nie chcą kupować broni w ciemnej sieci. Chcąc kupić broń za pośrednictwem DNM (darkmarketu), nabywca (w każdym razie mieszkający w USA) musi natrudzić się zdecydowanie bardziej, niż kupując broń osobiście. Christin wyjaśnia tę kwestię:
Dlaczego ktoś miałby przejść przez całą tę drogę, od kłopotów z zakupem Bitcoinów, przez logowanie się do anonimowego marketu i zakup broni od sprzedawcy online, po ewentualne borykanie się z dalszymi problemami przy ponownym montażu różnych części broni dostarczonych do domu w kilku paczkach, kiedy może nabyć tą broń legalnie, na przykład na targach broni, bez szczególnego wnikania ze strony sprzedawcy?
S&S: grudniowy wieczór 2009, uprzątnięty i czysty pokój; świeżo po lekturze „Pokarmu Bogów” Terence’a McKenna
Wiek i doświadczenie: 24 lata, mj, hasz, bzp, ziółka a’la dopalacze
Ilość: 1g suszonych psilocybe cubensis b+
Doświadczenie: wcześniej troszke paliłem trawe (średnio 2-3/mieś) i miałem pewne doświadczenia z fetą ale nic poza tym...
Substancja: Alk. 0,5 fety i 0,5 koksu na 2 osoby
Ogranicze sie tylko do najwazniejszych przeżyc pomijając info o drętwiejącym języku itd. bo w pozostalych trip-raportach odnajdziecie dokladniejsze sprawozdania.
Woodstock
Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
Znajomy zerwał kilka liści bielunia meksykańskiego z krzaka w ogrodzie botanicznym. Zrobił z tego wywar (najzwyklej w świecie gotując liście z wodą przez kilkanaście minut) i trochę wypił, potem wypił jeszcze trochę. Ponieważ jego doznania były dość interesujące (w jego odczuciu), ja, on i jeszcze trzy dziewczyny postanowiliśmy na drugi dzień sprobować tego co mu zostało.