Rok: 2016
Wiek: 15
Waga: +/-85 kg
Wzrost: 180cm
Zdolności racjonalnego myślenia: brak
W skutek własnej głupoty a także chęci bycia w innym świecie znalazłem się w okresie lekkiej i przelotnej fascynacji pewnym środkiem irygującym pochwę
Od stycznia do sierpnia o handel lub posiadanie używek było podejrzanych 1519 nieletnich. To o ponad 630 mniej niż przed rokiem – wynika z danych policji przygotowanych dla DGP.
Od stycznia do sierpnia o handel lub posiadanie używek było podejrzanych 1519 nieletnich. To o ponad 630 mniej niż przed rokiem – wynika z danych policji przygotowanych dla DGP. To kolejny znaczący spadek. Pierwszy był widoczny w 2013 r., gdy liczba przestępstw narkotykowych zmalała z 4,6 do 3,6 tys. Drugi miał miejsce w ubiegłym roku – liczba przestępstw spadła do 2,8 tys.
Jeden z policjantów pracujących na Śląsku w wydziale przestępczości nieletnich opowiada, że statystyki nabijają głównie młodzi ludzie zatrzymywani za posiadanie marihuany. Jednak to nie ona jest największym problemem. Są nim dopalacze, których posiadanie nie jest karane, w związku z tym nie jest ujmowane w zestawieniu przestępstw. – Część jest legalna i można je zamówić przez internet – to ich główne atuty według młodych. Sięgają po nie pomimo ryzyka zatrucia, a nawet śmierci.
Z analiz prowadzonych przez prof. Piotra Burdę, konsultanta w dziedzinie toksykologii, po dopalacze sięgają głównie osoby między 16. a 24. rokiem życia. Mężczyźni stanowią 80 proc. – Co tydzień do mojego gabinetu trafiają jedna lub dwie osoby po zażyciu dopalaczy. Wcześniej tak dużo takich przypadków nie było. Wolą dopalacze niż marihuanę, bo wiedzą, że policja nie może im nic zrobić. Sięgają po nie też chętniej niż po alkohol, bo o jego spożywaniu może dowiedzieć się szkoła albo rodzice, więc nie obyłoby się bez konsekwencji. Za używanie dopalaczy nic im nie grozi – mówi jedna z terapeutek młodzieży, która pracuje w stolicy. Tymczasem ryzyko jest bardzo duże: nie wiadomo, co to są za środki. Są one o wiele bardziej niebezpieczne niż inne narkotyki, których skład jest znany.
Ten rok był bardzo szczególny – przyznaje prof. Piotr Burda, który prowadzi rejestr zatruć w Polsce. Z jego danych wynika, że w roku 2013 odnotowano 1079 zatruć, w 2014 r. było ich już 2,5 tys. A do lipca tego roku dwa razy więcej niż w całym poprzednim roku – czyli około 5 tys. – W sierpniu i wrześniu na szczęście zgłaszanych było mniej zatruć, może to wpływ nowych przepisów – zastanawia się prof. Burda.
Od pierwszego lipca tego roku wprowadzono restrykcyjne przepisy zakazujące sprzedaży 114 środków. Za posiadanie i udostępnianie znacznej ilości sprzedawcy grozi kara pozbawienia wolności sięgająca nawet 10 lat, za dystrybucję mniejszych ilości może to być kara pieniężna od 50 tys. zł do 500 tys. zł. To jego zdaniem może zmniejszyć ich popularność.
O tym, że legalne środki odurzające są coraz bardziej poszukiwane, świadczy też rosnąca popularność mieszanek dostępnych w aptece. Ze sprawozdania „Realizacja działań wynikających z krajowego programu przeciwdziałania narkomanii za 2013 r.” wynikało, że uzależnienie od syropów i mieszanek leków nasennych z przeciwbólowymi to druga z przyczyn, dla której Polacy trafiają do leczenia stacjonarnego w związku z zaburzeniami psychicznymi. Ich zaletą jest też to, że są łatwo dostępne i tanie. Opakowanie ok. 60 tabletek można kupić nawet za kilkanaście złotych. Z nielegalnych środków taniej można nabyć tylko ecstasy – jak podają policja i straż graniczna – po 5–6 zł za sztukę. Tymczasem na gram marihuany trzeba już wydać 25–30 zł, a amfetaminy ok. 30 zł. Najdroższe są heroina i kokaina – ok. 200 zł za gram. Dlatego też to mniej popularne narkotyki wśród młodych.
To jedna strona medalu. Jak zauważa policja, na zmianę trendu wpływ miała zmiana sposobu gromadzenia danych dotyczących nieletnich. – Od roku 2013 do statystyk wpisywane są dane dopiero po uzyskaniu przez policję informacji o wszczęciu i zakończeniu postępowania przez sędziego rodzinnego – wyjaśnia Iwona Kuc z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji. I dodaje, że poprzednio dane były o wiele szersze, w statystykach znajdowały się informacje o skierowaniu wniosku o wszczęcie postępowania do sądu rodzinnego i nieletnich. Po drugie do końca 2012 r. prezentowane były także informacje o sprawach, które prowadziła prokuratura bez udziału policji. Od początku 2013 r. gromadzone są tylko informacje w oparciu o postępowania przygotowawcze prowadzone wyłącznie przez policję i podjęte przez sąd. 2013 r. był zresztą pierwszym, w którym nastąpił spadek liczby przestępstw narkotykowych popełnianych przez nieletnich. Ten trend był kontynuowany w ubiegłym i w tym roku.
Zdaniem Michała Kidawy z Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii jest jednak za wcześnie na to, by wyrokować o tym, iż zainteresowanie narkotykami spadło. Jak podkreśla, to, czy młodzież rzadziej sięga po narkotyki, będzie wiadomo po badaniach analizujących spożycie – dane będą jeszcze w tym roku. Z ostatnich badań – za rok 2013 – Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii wynikało, że znaleźliśmy się na siódmym miejscu z 28 państw, jeżeli chodzi o najwyższy odsetek młodych między 15. a 16. rokiem życia mających styczność z konopiami indyjskimi.
—Set— Stan psychiczny: Tragiczny w potrzebie wyjebania z kapci. Lęk przed wszystkimi formami robactwa Nastrój: Lekka ekscytacja Oczekiwania: Odjebać się jak Szczur na otwarcie kanału —Setting— Lato, Dom, uczucie nienawiści do siebie od wewnatrz jak i rodziny Przykra atmosfera ciągnąca się latami Czas uciekać!
Rok: 2016
Wiek: 15
Waga: +/-85 kg
Wzrost: 180cm
Zdolności racjonalnego myślenia: brak
W skutek własnej głupoty a także chęci bycia w innym świecie znalazłem się w okresie lekkiej i przelotnej fascynacji pewnym środkiem irygującym pochwę
Chęć umilenia popołudnia wyrażona Tęsknotą za Utraconym.
Minęło już kilkadziesiąt minut odkąd wyciumkany papier znalazł się w moim żołądku. Głowa zaczęła przeczuwać nadchodzący obłąkańczy stan. Ciało zaczyna drżeć, motam się chwilę; szukam odpowiedniego rytmu z którym mogłabym popłynąć; Hallucinogen – The Lone Deranger. Widzę odbicie samej siebie.
Słoneczny, wakacyjny dzień, wolna chata (z wyjątkiem kumpla z, którym zażyłem benze)
Początkowo mieliśmy w planie zapalić z kumplem, ale niestety dostawca zawiódł. Rozczarowani postanowiliśmy skorzystać z oferty apteki. Zdecydowaliśmy, że można stestować cieszącą się złą sławą benzydaminę. Na początku trochę się obawiałem, ponieważ po jej zażyciu miały wystąpić jakieś przerażające, nieprzyjemne halucynacje i przywidzenia. Jednak ciekawość działania tego specyfiku nie dała za wygraną. Postanowiłem spróbować sobie z kumplem po dwie saszetki na głowę. Po krótkim zapoznaniu się z FAQ dotczącym dawkowania itd., udaliśmy się do apteki. Kolega kupił 4 szaszetki.
Różnie: raz tylko potrzeba zrelaksowania się i rekreacyjnego użycia, spędzenia miłego wieczoru. Innym razem w celach uspokajających, żeby polepszyć nastrój, poczuć błogostan.
Bezsenna noc, klonazepam właśnie się skończył, recepta jest, lecz w aptece zbrakło. Dziś brałam tylko 1 mg rano, co, jak na ostatnie dni i moje balowanie z klonem, to naprawdę mało. Mogę się cieszyć, że jedynym efektem ubocznym jest bezsenność. Ta noc skłania mnie do przemyśleń na temat tego leku, które miałam już wiele razy wcześniej. Teraz postaram się je ułożyć w sensowną całość.
O klonazepamie słów kilka
Komentarze