Poniższy tekst to kopia z wątku "Spowiadam się Wam z kodeiny. Przeczytaj nim zarzucisz". Autorem jest użytkownik o nicku Camel.
Umieszczone tu ku przestrodze wszystkim tym, którzy myślą, że w aptece kupują tylko zdrowie...
W pogoni za fazą
Holenderska minister spraw wewnętrznych Guusje ter Horst domaga się od policjantów, aby także po służbie nie sięgali po narkotyki. W liberalnej pod tym względem Holandii nie jest to aż takie oczywiste.
Holenderska minister spraw wewnętrznych Guusje ter Horst domaga się od policjantów, aby także po służbie nie sięgali po narkotyki. W liberalnej pod tym względem Holandii nie jest to aż takie oczywiste.
- Minister nie chce, żeby funkcjonariusze policji używali "miękkich" narkotyków, takich jak marihuana, nawet w czasie wolnym. Nie licuje to z wizerunkiem policji w oczach opinii publicznej - powiedział rzecznik MSW. "Miękkie" narkotyki są jednak w Holandii tolerowane, a marihuanę można nawet kupować w niewielkich ilościach całkiem oficjalnie. W Holandii jest 25 regionalnych formacji policyjnych. Tylko niektóre z nich zabroniły funkcjonariuszom po służbie sięgania po narkotyki. Szefowa MSW uważa jednak, że potrzebne są jednakowe reguły dla wszystkich policjantów i że funkcjonariusze powinni się trzymać z daleka od narkotyków.
Poniższy tekst to kopia z wątku "Spowiadam się Wam z kodeiny. Przeczytaj nim zarzucisz". Autorem jest użytkownik o nicku Camel.
Umieszczone tu ku przestrodze wszystkim tym, którzy myślą, że w aptece kupują tylko zdrowie...
W pogoni za fazą
W pierwszym i jedynym tripie już miałem dość! W sumie na początku były fajne i zaskakujące, ale po 2h odkryłem mniej więcej na czym one polegają. Chociaż było kilka ewenementów.
Dla leków tej grupy stosuje się nazwę opioidy bądź dawniej opiaty. Nazwa opioidy odnosi się do każdej substancji endogennej bądź syntetycznej wywołującej działanie podobne do morfiny. Opiaty ograniczają się tylko do substancji syntetycznych. Opioidy działają za pośrednictwem receptorów opioidowych. Istnieje kilka typów tych receptorów, wśród nich najważniejsze są m (mi), d (delta) i k (kappa).
Cały dzień, dość pozytywna pogoda, wieczorem punk-rockowy gig w lokalnym pubie, dużo ludzi, pozytywna atmosfera, na końcu dom.
Cóż, narkotykowy dzień zaczął się od około godziny czternastej kiedy to poszedłem w miasto do jedynej czynnej wówczas apteki, żeby kupić dekstera - było nudno, nie wiedziałem czy wieczorem wyjdę, a siedzenie w domu na dexie jest z pewnością przyjemniejsze, niż na trzeźwo. Chciałem wziąć Tussidex, ale nie było. Acodin - tabletki - też nie. Tylko syrop. Taki stan rzeczy mnie niespecjalnie zadowolił, ale jako, że w kolejce co chwila wymuszałem kaszel, żeby nie było podejrzeń, to wziąłem ten syrop, bo gardło serio zaczęło mnie drapać.
Komentarze