ENCOD: List otwarty do Członków Senackiej Komisji ds. Zdrowia

Do: Członkowie senackiej Komisji ds. Zdrowia, CC: Komisja Europejska, Prezydent RP, Ministerstwo Zdrowia oraz Sprawiedliwości, Posłowie na Sejm RP , Eurodeputowani, opinia publiczna

toudy

Kategorie

Źródło

ENCOD

Odsłony

1317

Warszawa 8 maja 2006 Do: Członkowie senackiej Komisji ds. Zdrowia, CC: Komisja Europejska, Prezydent RP, Ministerstwo Zdrowia oraz Sprawiedliwości, Posłowie na Sejm RP , Eurodeputowani, opinia publiczna W Środę, 10 Maja 2006 roku, zajmować się będziecie Państwo rządową ustawą o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary. Po naszej interwencji, 7 Kwietnia 2006 roku Sejm RP skierował niniejszą ustawę z powrotem do sejmowych komisji zdrowia oraz sprawiedliwości i praw człowieka. Niestety, mimo szeregu wątpliwości oraz zignorowaniu wielu pytań stawianych przez posłów, Sejmowe komisje nie zdecydowały się przeprowadzić żadnych konsultacji z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego.

Dzieje się to w czasie, kiedy Komisja Europejska kończy prace nad dokumentem poświęconym włączeniu społeczeństwa europejskiego w tworzenie polityk narkotykowych. Oczywiście przedstawimy Komisji wnikliwy raport na temat ignorowaniu tegoż społeczeństwa w pracach nad ustawą, która dostosować ma polską legislację do norm Unii Europejskiej. Jakość państwa pracy i otwarcie na społeczeństwo obywatelskie, przyczyni się z całą pewnością do reakcji Komisji Europejskiej na ten problem i wprowadzenia wysokich standardów tych konsultacji, zwłaszcza, iż nadużywanie decyzji ramowej Rady Europejskiej, na którą powołuje się Ministerstwo Sprawiedliwości, w takich krajach jak Bułgaria i Rumunia, wywołało ostrą krytykę Komisji Europejskiej. Jako pan-europejski ruch, współpracujących z wieloma instytucjami Unii Europejskiej (Parlament Europejski, Komisja Europejska, Grupa Pompidou Rady Europy) i reprezentująca europejczyków dotkniętych lub zaniepokojonych obecnymi politykami kontroli narkotyków (lub właściwie ich brakiem), nie negujemy celu decyzji ramowej Unii Europejskiej, jakim jest wprowadzenie maksymalnych kar od 5 do 10 lat pozbawienia wolności za czyny związane z dystrybucją narkotyków twardych bez zezwolenia. Przy czym, zalecamy możliwość dystrybucji np. heroiny przez system medyczny, co dzieje się już na poziomie eksperymentów lokalnych w takich krajach jak: Szwajcaria, Wielka Brytania, Hiszpania czy Holandia.

Pragniemy w tym miejscu zaznaczyć, iż toczący się od wielu lat dialog z społeczeństwem obywatelskim doprowadził w Republice Federalnej Niemiec do ogłoszenia w zeszłym tygodniu planów wprowadzenia kontrolowanej dystrybucji heroiny na receptę w całych Niemczech. Polska nowelizacja i podejście polskich parlamentarzystów na tym tle, pokazuje jak daleko jesteśmy w tyle w tym trudnym, lecz niezbędnym dla efektywnej polityk narkotykowej, dialogu w naszym kraju. Zgłaszamy szereg wątpliwości dotyczących polskiej implementacji decyzji ramowej, domagamy się przeprowadzenia poważnych konsultacji z ekspertami i przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego. Mimo naszych protestów, Sejm RP nie zdecydował się nas wysłuchać. Senat RP ma szansę naprawić ten błąd i głębiej zastanowić się nad problemem. Jest wiele spraw i uchybień związanych z tą nowelizacją, które próbowaliśmy zgłaszać w Sejmie, niestety rząd dalej twierdzi, iż rzeczona nowelizacja jest zgodna z decyzją ramową: Ministerstwo Sprawiedliwości nie jest organem odpowiedzialnym za kształtowanie polskiej polityki narkotykowej, to Minister Zdrowia pełni w Rzeczpospolitej Polskiej tą funkcję.

Obecna ustawa znowelizowana w lipcu zeszłego roku, już obecnie wypełnia normy narzucone przez Unię Europejską Decyzja ramowa wprowadza kary za czyny związane z dystrybucją narkotyków twardych w przedziale 5 do 10 lat, polska ustawa wprowadza te kary na poziomie lat 12 (według znowelizowanego kodeksu karnego, zagrożenie ustawowe wzrasta o 50% jeśli sprawca uczynił ze swojego przestępstwa stałe źródło dochodów – co jest normalne w sprawach przeciwko dilerom narkotykowym) Polska nowelizacja ustanawia minimalne kary na poziomie pół roku więzienia, co nie jest celem decyzji ramowej Decyzja ramowa wprowadza rzeczone kary tylko dla narkotyków twardych, polska nowelizacja nie wprowadziła rozróżnienia na narkotyki miękkie i twarde Strona rządowa twierdzi, iż celem art. 62 ust 2. nie są uzależnieni od narkotyków, tylko dilerzy narkotykowi, ignoruje zatem najbardziej oczywisty fakt, iż duża część drobnych dilerów narkotyków, to osoby uzależnione, których choroba, oraz wprowadzony przez państwa w 1997 roku system, zmusza do nielegalnej dystrybucji narkotyków, aby sfinansować swój nałóg Nie przedstawiono żadnych mechanizmów mających zapewnić, iż celem art. 62 ust. 2 jest zwalczanie posiadania narkotyków dla celów komercyjnych, obecny zapis nie gwarantuje, co jest wymagane decyzją ramową, iż zwykli użytkownicy narkotyków lub nawet obywatele nie mający z narkotykami nic wspólnego, nie staną się celem działań policyjnych – podrzucenie narkotyków niewygodnym osobą i donosy organom ścigania miały miejsce w przeszłości Podniesienie maksymalnej kary do lat 12-tu, odbiera możliwość stosowania art. 72 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który jest zachętą do podejmowania leczenia dla uzależnionych, którzy weszli w konflikt z prawem. Artykuł ten można bowiem stosować, jeśli maksymalne zagrożenie pozbawienia wolności wynosi 5 a nie 12 lat! Według badań prowadzonych na całym świecie, tylko jeden, góra dwóch na dziesięciu uzależnionych od heroiny, jest w stanie skutecznie zakończyć wieloletnią terapię, jeśli podda się jej dobrowolnie. Art. 72 stanowił zachętę do podejmowania przez uzależnionych tego heroicznego wysiłku! Należy w tym miejscu nadmienić, iż rozwój alternatyw do uwięzienia uzależnionych od narkotyków przestępców, jest jednym z celów Planu Działań UE w zakresie narkotyków na lata 2005-2007. W imieniu Demokracji – żądamy przeprowadzenia przez Senat RP poważnych konsultacji z społeczeństwem obywatelskim i naprawienia rażących błędów i uchybień od decyzji ramowej Rady Europejskiej, na która powołuje się polski Rząd.

Z poważaniem, Artur Radosz (artur@kanaba.info)

Tel. +48 507 467 023 ENCOD - Europejska Koalicja dla Racjonalnych i Efektywnych Polityk Narkotykowych

Europejska Koalicja dla Racjonalnych i Efektywnych Polityk Narkotykowych, do której w Polsce należy Stowarzyszenie KANABA oraz Monar Kraków jest siecią europejskich organizacji Społeczeństwa Obywatelskiego i obywateli dotkniętych i/lub zaniepokojonych obecnymi politykami narkotykowymi, którzy chcą zastąpić je zrównoważonym i racjonalnym podejściem. Od 1993 roku promujemy bardziej racjonalne i efektywne polityki narkotykowe, które zawierają zintegrowane rozwiązanie wszystkich problemów związanych z globalnym fenomenem narkotyków.

PS. Do niniejszego listu dołączamy raport Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii dotyczący charakterystyki uzależnionych od narkotyków popełniających przestępstwa, który jest częścią oceny poprzedniej strategii narkotykowej Unii Europejskiej,wykonanym przez EMCDDA oraz Europol: http://snapshot.emcdda.eu.int

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

rozżalony (niezweryfikowany)

kto wybierał tych chorych posłów z naszego sejmu??Gdzie jest ten pieprzony elektorat, który wybrał tak tępe i zakute pały na naszych przedstawicieli w sejmie!!co to za rząd, który ma na uwadze tylko własną satysfakcję lub ewentualnie satysfakcję ludzi powyżej 55 roku życia????Dlaczego nikt nie bierze pod uwagę młodych ludzi, otwartych, a co najważniejsze - MYŚLĄCYCH - takich, którzy nie odrzucaliby z góry takich zaleceń EU.Ile jeszcze Polska ma się męczyć z takimi politykami...
inż. kelo (niezweryfikowany)

List jest napisany bardzo dobrze, czytelnie i konkretnie ale czy o wystarczy żeby senatorzy podeszli do tematu w racjonalny sposób? Oby tak, czego sobie i Wam życze! Pozdrawiam inż. kelo
RemBlant (niezweryfikowany)

Piękny list... gdyby w polskim sejmie byli tacy ludzie jak Artur, Polska wstałaby na nogi, zapaliła blanta, i stała się potęgą..
G (niezweryfikowany)

Witam Bardzo ciekawa i jak najbardziej poprawna w mojej opinii inicjatywa. Jednak moim skromnym zdaniem Kanaba mialaby wieksze szanse na realny glos w polityce rzadowej, gdyby skupila sie (poczatkowo) na pojedynczym celu jakim niewatpliwie powinna byc czesciowa legalizacja konopii indyjskich i produktow pochodnych. Piszac o mozliwosci dystrybucji np. heroiny szansa na najmniejszy sukces maleje. Do wszystkiego nalezy dojsc po schodkach i z biegiem czasu, a nie przez komin i od zaraz. Osobiscie nie zazywam narkotykow, one podobno sa zlem ;), jednak na MMM sie jak najbardziej wybieram w celach rekreacyjnych, gdyz nie wierze, abysmy byli w stanie cos w ten sposob zmienic. Ludzie na nas patrza jak wyrzutkow. Mysli sobie przecietny 40-latek: cpunow sie zebralo tysiac osob z calej Polski, jebac ich. Opinia publiczna uwaza, ze rownie dobrze mogliby sie ostatnio szerzacy w Niemczech ludozercy, samobojcy internetowi czy pedofile zebrac, zorganizowac protest, pokrzyczec troche i przy okazji masowo zademonstrowac swoja niechec do Rzadu RP przez odpowiednie dla siebie racje. Jak sie niektorzy otwarcie tutaj wypowiadaja - super, wszyscy beda najarani, a psy nic nie robia, bede szedl z trawa przez deptak. OK, ale chyba afiszowanie sie tym jest nie na miejscu, w sumie wiekszosci chyba nie bedzie na reke posiedziec 48h w areszcie lub rodzicow przez pol polski sciagac. Wracajac do tematu, zdanie "globalnym fenomenem narkotyków" byc moze jest prawdziwe, jednak nie brzmi dobrze, nalezy pamietac do kogo list zostanie/zostal zaadresowany. Pozdrawiam G
god (niezweryfikowany)

moim skromnym zdaniem, marne szanse sa na zalegalizowanie czegokolwiek w naszym kraju, w ktorym rządzą politycy na ktorych sposób postępowania ma w dużej mierze wpływ religia i kościół, uważam, że w tej chwili to jest główną blokadą przed liberyzacja prawa dotyczacego narkotykow w naszym skromnym kraju, na drugim miejscu jeśli chodzi o przeszkody są "klapki na oczach" naszych polityków oraz strach przed nieznanym oraz oczywiscie ogólna niewiedza na temat drug'ow w naszym "sredniowiecznym" panstwie, wniosek jeden: ZEJEMY W KRAJU KTÓRYM RZĄDZĄ GŁUPOLE!! peace ya'all
Zajawki z NeuroGroove
  • Banisteriopsis caapi
  • DMT
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Tripraport

Set: Podniecenie z powodu nadchodzącego nowego roku, pierwszy psychodeliczny sylwester w moim życiu. Dom i grupka znajomych. Setting: Pomimo kilku wpadek owego dnia pozytywnie. Oczekiwałem mocnego rżnięcia umysłu.

Witam w moim drugim raporcie, noworocznym!

Trzech nas było, na kwasie: (J)a, (M)ors i (R)ak.

Dwoje ich było, na winie: (S)okół i (P)apuga

I on jeden, na dropsie: (A)mbroży

 

Słowem wstępu:

R miało dzisiaj z nami nie być, ale kosmicznym zbiegiem okoliczności nie wrócił do siebie. Mieliśmy propozycję prywatnej imprezy psytrance, ale ja i M nie chcieliśmy nigdzie jechać, padło więc na dom, ewentualne wyjście na fajerwerki o 12. Jeśli ktoś nie ma ochoty czytać prologu - trip właściwy zaczyna się od 23:40.

 

Ahoj!

 

  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

Dom, śpiący rodzice w pokoju obok. Świetny humor spowodowany tym, że dzień wcześniej miałem swojego tripa życia.

03.11.2008

Waga: 63 kg

Prelude

  • Marihuana

Musze sie z wami podzielic tym co mnie wczoraj spotkalo.



Otoz umowilem sie z kolesiem, ze bedziemy palic. Zgarnelismy do auta

jeszcze jednego gostka i pojechalismy po trafke. Dlugo czekalismy, ale

chuj, w koncu przyjechalismy na miejscowke i palimy. Koles ostrzegal,

ze to mocny towar, ale ja myslalem sobie, ze nie takie rzeczy juz

palilem [na trzezwo zwykle tak mysle - pozniej sie okazuje, ze sie

groobo mylilem].



  • Marihuana

2006, wrzesień. Amsterdam

Wrzesień, rok 2006. Całe wakacje upłynęły pod znakiem pracy. We wrześniu całą ekipą
planowaliśmy eskapadę do Ziemii Obiecanej, do miejsca, gdzie odpalając jointa nie trzeba nerwowo oglądać się za siebie a idąc ulicą z gramem, nie trzeba kurczowo ściskać go w dłoni i zaprzątać sobie głowy myślą : zdążę połknąć, czy nie... To miało być ukoronowanie naszej przygody z MJ, nasza Mekka, nasz szczyt. Jedni wchodzą na K2 inni jadą... do AMSTERDAMU.

randomness