Najdalsza podróż (Stanisław Grof)
Wysłane przez syncro w 22 Czerwiec, 2010 - 20:29Autor, czerpiąc z dorobku psychoanalizy i psychologii humanistycznej, podkreśla znaczenie odmiennych stanów świadomości w ciągłym formowaniu ludzkiej psychiki.
Autor, czerpiąc z dorobku psychoanalizy i psychologii humanistycznej, podkreśla znaczenie odmiennych stanów świadomości w ciągłym formowaniu ludzkiej psychiki.
Substancja: Salvia Divinorum
Doświadczenia: małe:) SD trzeci raz
Set&setting: Pokój i łóżko, godz. 0:30, ojciec śpi w drugim pokoju:P
Mnóstwo praktycznie nieznajomych ludzi wokół mnie, chęć przeżycia czegoś pozytywnego.
Miałem tego dnia dobry humor, pucha na mieście więc hindu z braku laku i chęci porobienia się (nie wiem co mi do głowy strzeliło)
Strzeliłem tłoka z tego gówna około godz 12-13, efekt ogólnie jak po zwykłej baczce. Na początku zwężyło mi pole widzenia i mocno spowolniło ruchy, puściłem jakąś muzę i chillowałem. Po jakimś czasie zacząłem gadać do siebie najpierw słownie, potem w myślach. Przekilnałem dużo, bo miałem problemy z chodzeniem, kiedy zasłaniałem żaluzje i zamykałem okno mówiłem sobie - nie rób tego koleś, odpuść sobie stary, uciekaj stąd, co ty robisz.
Postanowiłem napisać coś o rucie, co mam nadzieję przyda się innym podrożnikom, jako że
osobiscie prawdopodobnie nie spotkam sie z nią już więcej. Brałem Rute stepową (Peganum harmala)
kilka razy w dawkach 3-8g. Najpierw opiszę swoją ostatnią podróź, którą przebyłem parę dni temu.