Banknoty euro ze śladami kokainy

Na podstawie przeprowadzonych badań 100 procent banknotów euro w Irlandii zawiera ślady kokainy. Naukowcy posłużyli się najnowszymi technikami pozwalającymi na wykrycie nawet najmniejszych, śladowych śladów narkotyku - donosi BBC.

Alicja

Kategorie

Odsłony

1474
Na podstawie przeprowadzonych badań 100 procent banknotów euro w Irlandii zawiera ślady kokainy. Naukowcy posłużyli się najnowszymi technikami pozwalającymi na wykrycie nawet najmniejszych, śladowych śladów narkotyku - donosi BBC. Badanie przeprowadzono na losowo wybranej grupie banknotów. Naukowcy z Uniwersytetu w Dublinie nie kryli zdziwienia swoim odkryciem. "Niektóre banknoty zwierały tak duże ilości kokainy, iż niewątpliwie musiały być używane do wciągania kokainy. Inne zawierały tak niewielkie ilości, że mogły zostać "skażone" jedynie przez kontakt z innymi banknotami, tudzież w kieszeniach lub portfelach właścicieli" - cytuje wypowiedź jednego z badaczy BBC. Uzyskane wyniki korespondują z efektami podobnych badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Dodatkowo stwierdzono, że im wyższy był nominał banknotów, tym większa była na nim zawartość kokainy. onet.pl,BBC,RO, 2007-01-12

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

teraz niech posprawdzaja polskie zlote ;d niektore to cale biale sa :?
Kuba (niezweryfikowany)

Ciekawe ile trzeba zmielić i wciągnąć takich banknotów nosem, żeby poczuć działanie koki? Może to by sie bardziej opłacało niż jej kupowanie? hehehe
Anonim (niezweryfikowany)

Irlandia to ciekawy kraj, jest tam procentowo wiecej uzytkownikow kokainy, niz amfetaminy - jedyny taki kraj w europie, heh
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

zielona łąką w sercu Borów Tucholskich; tym razem w podróż wybrało się tylko 7 z nas. Nastawieni pozytywnie, acz z podekscytowaniem i pewną niepewnością przed nieznanym - dla wszystkich będzie to pierwszy raz z tą substancją, zaś dla niektórych - w ogóle z psychodelikami.

Charzykowy, spokojna wieś turystyczno-letniskowa położona w sercu Borów Tucholskich. Jednak w ten jeden weekend spokój Charzyków zakłóciła pewna ćpuńska ferajna, mająca tylko jeden cel: szerzyć wszędzie wokół degenerację, psychodelę i pieprzoną hipisowską wolną miłość! Na ten krótki czas Charzykowy przekształciły się w wieś empatogenno-psychodeliczną…

 

Dzień 2. Cała polana już nie wie co się dzieje, czyli 4-HO-MET.

 

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

SET Ja: podekscytowany, podniecony, nieco przestraszony P:wyluzowany, podniecony R:troche zestresowany SETTING piękna pogoda, dobre wibracje

Potrzebuje wieczności na zgłębienie tego, na co patrzę
a za chwilę patrzę
na coś innego

Dzieci z mięsa

 

  • Alprazolam

Kiedy pierwszy raz usłyszałem o Alprazolamie od razu zacząłem kombinować w

jaki sposób zdobyć receptę. Zapisałem się do przychodni u mnie na uczelni i

wyciągnąłem karte do lekarza rodzinnego. Na pytanie "co panu dolega?"

odpowiedziałem, że nie mogę spać. Babka zapytała czy brałem wcześniej coś na

bezsenność, powiedziałem, że Afobam, a ponadto wykazałem się fachową wiedzą

mówiąc ile to kosztuje, co zawiera i ile jest tabletek w jednym opakowaniu.

  • Grzyby halucynogenne

Ogólnie neutralne samopoczucie, nijakie. Miejsce: dzika przyroda, jezioro.

Pojechałem samotnie nad mało uczęszczane jezioro z cudownym soczkiem z wywarem z ostatnich kilku gram grzybków które mi zostały. Rozbiłem namiot nad samym brzegiem, perfekcyjnie osłonięty przed obserwacją z naprzeciwległej strony brzegu dzięki gałęziom drzew uginającym się w stronę wody i tworzącym swoisty parasol. Jest tam też spróchniała stara wędkarska kładka na którą dało się wejść. Moim sąsiadem był bóbr, około 15 metrów ode mnie, co okazało się dopiero na drugi dzień po zażyciu. Często odwiedzały mnie też różne ptaki (o których bardzo dziwną obserwację napiszę później).