"Polskie" jachty i przemyt kokainy. Financial Times alarmuje

Przemytnicy wykorzystują jachty pod polską banderą do transportu narkotyków przez Atlantyk. W ten sposób wykorzystują pewną lukę prawną. O co chodzi?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl
Karolina Trela

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

41

Przemytnicy wykorzystują jachty pod polską banderą do transportu narkotyków przez Atlantyk. W ten sposób wykorzystują pewną lukę prawną. O co chodzi?

Przemytnicy wykorzystują jachty z polską banderą do transportu kokainy oraz innych narkotyków z Ameryki Południowej do Europy. W ten sposób mogą wykorzystać lukę prawną, która uniemożliwia służbom wejście na pokład jachtu (Polska nie wdraża przepisów międzynarodowych, które pozwoliłyby innym krajom na interwencję na pokładzie). Unikają w ten sposób aresztowania na wodach międzynarodowych. Do kontroli nie dojdzie więc na morzu, dopóki statek nie wpłynie na wody terytorialne kraju, który egzekwuje międzynarodowe przepisy morskie.

ONZ o statkach z polską banderą. ONZ od dawna zwraca uwagę na statki, które pływają pod europejskimi banderami. - Flaga europejskiego państwa członkowskiego zwykle nie przyciąga uwagi, zwłaszcza na Atlantyku. Kiedy inne kraje widzą statek pływający pod polską banderą i podejrzewają, że jest on zaangażowany w handel narkotykami, w zasadzie nie mają nikogo, kto upoważniłby ich do wejścia na pokład - przekazał Julien Garsany, brukselski przedstawiciel Biura ONZ ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC), cytowany przez Financial Times.

Rośnie popularność polskiej bandery: Według ekspertów z Centrum Analiz i Operacji Morskich z siedzibą w Lizbonie od 2021 roku odnotowano wzrost liczby jednostek rekreacyjnych pod polską banderą, które były podejrzane o transport narkotyków. W 2022 roku było ich 31, a w ubiegłym roku 47. Dzięki polskiej fladze przemytnicy mogą tanio zarejestrować w krajach Unii Europejskiej małe jachty żaglowe oraz łodzie do długości 24 metrów.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Wiek: Ja 18, koleżanka 16.

Doświadczenie: MJ, Wszelkiego rodzaju mieszanki ziołowe, proszki kolekcjonerskie, tryptaminy, dxm.

Set & Setting: Mały las, przedmieścia jakiegoś dużego miasta w Polsce. Nastroje dobre, gdyż oboje mieliśmy długą przerwę z tą substancją.

  • Amfetamina
  • Katastrofa
  • Wenlafaksyna
  • Zolpidem

Samotny wieczorek w domu. Nic nie zwiastowało masakry.

Zachowana oryginalna pisownia, fatalny styl ukazujący rozkojarzenie myślowe i brak spójności (proszę porównać jakość z innymi TR), 2h po odzyskaniu świadomości. Raport, pomimo totalnej sieczki w głowie - napisał się sam. A brzmiał on tak...

 

  • MDMA (Ecstasy)
  • Tripraport

Za pierwszym razem dobre zaś pewna rzecz wprowadziła mnie w gorszą relacje Za drugim razem ataki paniki przez 20 minut wprowadziły mnie w bardzo zły stan Za trzecim najlepsze jakie mogłem mieć, jestem zadowolony z takiego chociaż efektu jaki był

Witam 

Od razu przed rozpoczęciem czytania powiem, iż ecstasy które brałem za drugim i trzecim razem były od najlepszego możliwego źródła polecanego przez każdą osobę której się spytałem o ten towar. Zaś za pierwszym od znajomego, który sam również brał tą samą pigułę pierwszy raz w życiu 3 miesiące przede mną.

Jeżeli nie da rady nic ustalić, dlaczego taka sytuacja wystąpiła. To mam nadzieje, że chociaż dostanę jakąś poradę a propos przyjmowania właśnie tych związków organicznych, które są podane w wątku.

  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Las...koniec lata, zwykły dzień, wycieczka rowerowa... Bardzo długo przygotowywałam się na to wydarzenie... Oczekiwań nie miałam żadnych, po prostu chciałam zobaczyć co "Ona" ma mi do pokazania .

Koniec lata, godzina 13, wraz z kolega postanowiliśmy udać się na przejażdżkę do oddalonego o 30 km lasu. Po namyśle stwierdziliśmy, ze oprócz rowerów weźmiemy ze sobą jeszcze nasza przyjaciółkę Salvię, która od kilku miesięcy leżała w szafie i nikt nigdy jej jeszcze nigdzie nie zabrał.

Na miejscu byliśmy około 15 i tam tez postanowiłam po raz pierwszy skosztować tej ambrozji.