Łysiczka Lancetowata
enteoczekolada nadziewana mielonymi grzybkami w ilości ok 60-80 szt.
(dostawca przywiózł materiał pokruszony dlatego tródno dokładnie określić ilość ;)
miałem zaszczyt próbować grzybków wcześniej, zmieniły mnie, pokazały coś...
teraz zrozumiałem co to było, zrozumiałem bo czas był odpowiedni.
-------
set&settings:
6 dzień 3 miesiąca, 6 marca 2004, sobotni wieczór, pełnia, rok przestępny, dziwna data...
- Grzyby halucynogenne
- 2C-B
Sylwester z dwójką zaczął się banalnie i o dziwo bez telewizji.
Gourmet, kilka butelek wina. Ja, on i ona. No i butla N2O.
Powoli sączyliśmy wino i pogryzaliśmy kawałki usmażonego (ugourmetowanego?) mięsa.
- Ty, Mati wpadnie co?
- Ta, spoko, luz.
Wpadł Mati. W ruch poszły koks i gin. Coś tam sobie nawzajem makaronu nawinęliśmy, zeszło na temat sajko.
Eureka!
"Zajebiemy lajna dwacebe w kipsztonga"
A co to, dlaczego, jak kiedygdzieico? Mati nigdy nic takiego nie walił.
O jaki ja tajemniczy, kapeczkę tylko powiem, na zanętę.
- Pozytywne przeżycie
- Pseudoefedryna
Luźny dzień. Nic specjalnego.
Naszła mnie niespodziewanie ochota na coś innego. Mieszkam w małym miasteczku i towar tutaj jest bardzo słaby. Mefedron nawet nie leżał obok mefedronu. To samo z amfą, że o MJ nie wspomnę...
Dzień 1.
- Inne
- Katastrofa
- Marihuana
Chciałbym opisać najgorszego tripa jakiego kiedykolwiek doznałem, nie zakończył się on dobrze.
Komentarze