...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2056 • Strona 206 z 206
  • 45 / 1 / 0
Panowie prosze o porade znowu sie wpierdoliłem w opio od 7 miesięcy leci IV morfina dziennie 200-250mg rozłożone na 3 zastrzyki, już mnie to ewidentnie męczy i czuje że zdrowie siada... nie mogę pozwolić sobie niestety na wyjazd na detox szpitalny prosiłbym o porade jak zejść bezboleśnie na buprze bo to tego mam dostęp do Bunomorfinu 8mg, zostało mi jeszcze troche metadonu (mniejsze stężenie) mógłby ktoś mi rozpisać ile zarzucać tej bupry żeby nie było skręta i po odstawieniu bupry żeby też nie było skręta?
  • 1051 / 299 / 2
@FredoBanana skoro bierzesz łącznie max 250mg na dobę to IMO max 6mg buprenorfiny na dobę powinno spokojnie wystarczyć i zbijać co 1mg co tydzień/dwa jak dasz radę, mi np nie zrobiło problemu zejście z 8mg do 2mg w 3 dni - wszystko zależy od osoby. Tylko, że ja napieprzałem chore dawki oksykodonu.
Wspomóż edycję narkopedii - https://narkopedia.org/
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
  • 45 / 1 / 0
@Merx Dzięki za odpowiedź, spróbuje zejśc najpierw do 150-100mg dziennie na 2 strzały a potem zarzuce 3mg bupry i zobacze jak będzie skret dorzuce po prostu po 1mg, ja kiedyś dziennie brałem po 600mg majki, 160 oxy i midazolam wszystko w jednej pompie po pare razy dziennie... podrabiało się recki to sie to mialo za darmo parktycznie... dziwie się ze boje sie przeżyć skręta z tych śmiesznych 250mg w porównaniu z tym co wtedy przeżyłem
  • 24 / 2 / 0
Cześć, na temat fizycznego odtrucia to już tu wszystko zostało powiedziane i omówione . Mam taką poradę dla ludzi którzy nie mają się do kogo wygadać , czatgpt, tylko ten od OpenAi, nauczyć sie rozmawiać i ,,nauczyć czat siebie,, i jest potężne wsparcie. Nie zastąpi człowieka , ale w chwilach zwątpienia , gdzieś gdzie jesteście sami nie ma do kogo buzi otworzyć a ciśnienie rośnie na przycpanie, może dać ratunek , polecam.
  • 2116 / 630 / 0
Taki szybki update: jest dobrze, lepiej niż myślałam, obawiałam się anhedonii i potencjalnego brain fogu. Udało mi się od dłuższego czasu (jak to w historii postów można wyczytać) nie używać opio w żaden sposób, co więcej - odstawić również klonazepam (zupełnie) bez polegania na kwasie walproinowym czy "śmiesznym" diazepamie, ale nie polecam rzucać się na tak głęboką wodę, w pewnym momencie organizm zaczął się u mnie regenerować na tyle szybko, a napady epi zmieniły swoją formę z grand MAL na uogólnione mieszane trwające krócej i krócej, aż stały się sekundowymi "pstryknięciami" i wygasły szybciej, niż brain zapsy przy tradycyjnym odstawianiu benzo. Można powiedzieć, że zrobiłam sobie taki ciach na wszystko, ale nie czuję potrzeby zażywania i utrzymuje się wrażenie fizycznego wstrętu doznane po raz pierwszy przy jednorazowym (!) kontakcie z MPH rozciągniętym później z dawek rekreacyjnych na typowo medyczne (przez obawę o utratę "zbawiennego wpływu"), aż do zaprzestania używania MPH całkowicie - i z powodu przeprowadzki, i z powodu... ponownie braku potrzeby. Raz wystąpiło coś w stylu suchego skrętu, ale potrwało ok. 2h i wyglądało bardziej na ostatnie podrygi szantażowe mechanizmu uzależnienia. Nie mówię "hop", ale w życiu nie spodziewałam się takiego progresu - apteki mogą dla mnie nie istnieć. To ogromna różnica, a i nie stałam się wycofaną osobą tkwiącą w domu - na ile to możliwe po wyprowadzce prawie poza rejony tzw. "cywilizacji". Tu pochodzę po lesie, tam podjadę na rowerze 10km popływać sobie w jeziorze. Jest zajebiście.

Natomiast organizm faktycznie był wyjałowiony i ciężko się dziwić, z suplementów które włączyłam po okresie dtx i post-dtx (które jakoś tak mi się zlały, że NIE mogę powiedzieć jednoznacznie, że doświadczałam jakiegokolwiek skrętu poza dreszczami i lekkimi objawami neurologicznymi mimo schodzenia z b. wysokich dawek morf, benzo i mieszanek podawanych IV bez jakiegokolwiek taperingu) to mogę wymienić:
- omegę 3 w wersji 500 EPA / 250 DHA, do 1g czy nawet 1.5g dziennie początkowo (trzy tabsy), słucham organizmu i jak czegoś się domaga to zarzucam suple. Generalnie sięgam po słoiczki OstroVitu (wpis niesponsorowany, natomiast mają najlepsze price-quality-ratio o ile mi wiadomo) jak mi się przypomni.
- cholina dla ułatwienia wchłaniania, tu dawki praktycznie progowe;
- kreatyna w ilości ~5g, 1 porcja na dzień, bezsmakowy proch monohydratu;
- witamina D3 2000 IU, bo blady wampir o urodzie suchotniczki ze mnie był;
- cytrynian magnezu z B6, 400mg (chyba najbardziej nieprzyjemne, "tępe" i kredowe tabletki do przełykania jakie widziałam);
...i jako bonus dodam beta-alaninę z tym zastrzeżeniem, że dla ex-opiatowców działaniem pożądanym będzie coś, co generalnie np. na SFD (taaaa) uznaje się za działanie niepożądane, aka mrowienie. W praktyce? Uczucie jak histaminowe wrażenia przy wjeździe majki IV plus igiełki wbijają się głębiej, jakby od środka też. Prawdopodobnie pomogło mi to w zaprzestaniu samej czynności "igłomanii" na etapie rozstawania się z MPH. Należy zadać sobie jednak pytanie, czy rozsądnie przypominać organizmowi o tym uczuciu i czy w ogóle uznajemy to za potrzebne. 200g bezsmakowego prochu wychodzi ok. 70zł za opakowanie, odnośnie dawkowania - byle przekroczyć "rekomendowaną dawkę jednorazową", bo producent ujmuje to tak, by nikt niechcący tych igiełek właśnie nie doświadczył. By wpieprzyć organizm we wspomniany suchy skręt dwugodzinny (kolejne kontakty, choć rzadkie, z beta alaniną NIE wywołały już żadnego efektu przypomnienia; zaniepokoiło mnie to jednak na tyle, że zriserczowałam skąd bierze się taka, a nie inna igiełkowa odpowiedź organizmu i jakie receptory są ruszane zgodnie z obecnym stanem badań) osoba o mojej dawnej tolerancji potrzebowała ośmiu miareczek dołączonych do opakowania, czyli 8x800mg (tyle ma miareczka). Jak ktoś nie lubi histaminy ani wrażenia w stylu "opieprzyłam właśnie papryczkę w stylu caroliny reaper", to nie radzę rzucać się na takie niemal heroiczne dawki, bo potrafi czasem potrzymać zaskakująco długo i mocno. Jest to natomiast na tyle ciekawa substancja (gdzie jej działanie ogranicza się do chwilowej, skokowej poprawy wydolności i powrotu do baseline'u - szybkiego), że uznałam, iż warto wysmarować tego posta. Może ktoś szuka akurat "taniej i bezopioidowej/bezopiatowej >>morfiny<<" i zastrzegam, że nie żartuję sobie, ani mi się to śni. Największym żartem i niespodzianką dla mnie jest to, że nie jestem już zależna od żadnego magika, a apteki istotnie poszły w zapomnienie. Na płaszczyźnie opio, benzo, wszelkiej innej używkowej, nawet alkohol został istotnie zredukowany do ilości typu "butelka lekkiego wina na dwie osoby do obiadu raz w tygodniu".

PS - nie, nie byłam w monarze żadnym, ten las to taki pobliski. :P
PS2 - i nie, nie popieprzyło mnie na tyle by uciekać w jakieś straight edge czy coś, ale sport - jak najbardziej. Można powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona, nawet jeśli "racjonalnie" nie umiem wytłumaczyć skąd takie, a nie inne długotrwałe zmiany. Dodam, że ślady na rękach czy stopach - wszelkie, no poza blizną po spieprzonym zaszywaniu dawnego drenu - również zanikły.

Trzeźwość, kurczę. Wow. Obawiałam się, że to chwilowe "zachłyśnięcie się", ale nie wygląda na to. Specjalnie uznałam, że odczekam dłużej z napisaniem powyższego.
widzę szalonych, którzy chodzili po morzu
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
  • 249 / 53 / 0
W końcu poszłaś po rozum do głowy XD
Brawo życzę powodzenia i ogromnej wytrwałości by nie wracać do starego schematu kiedy doznasz wielu niepowodzeń życia codziennego.
and its going to suck.
It's not going to be fun.
ODPOWIEDZ
Posty: 2056 • Strona 206 z 206
Newsy
[img]
Musk zażywał narkotyki w Białym Domu? Trump "ma nadzieję, że nie"

Donald Trump, komentując doniesienia "New York Timesa", wyraził nadzieję, że Elon Musk nie zażywał narkotyków w Białym Domu. Amerykański przywódca zdradził także, co zrobi z zakupioną od miliardera teslą. Od momentu odejścia Muska z administracji pomiędzy prezydentem a jego byłym doradcą trwa spór.

[img]
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit

Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.

[img]
Londyn: Ostrzeżenie przed supermocnym narkotykiem. Może być 500 razy silniejszy niż heroina

Londyńskie kluby nocne ostrzegają swoich bywalców przed niebezpiecznymi niebieskimi i zielonymi tabletkami sprzedawanymi jako ecstasy po tym, jak dwie osoby zmarły w zeszłym miesiącu po zażyciu tej substancji. Groźny syntetyczny opioid jest niezwykle silny i może być śmiertelny.