Pocahontas atakuje
Miejsce: drewniana dacza w Roztoczańskim Parku Narodowym nieopodal Zamościa.
Czas operacyjny: Godzina 15.00, piękna złota jesień.
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
Legalizacja konopi w Maroku to przełomowy krok, który ma na celu wyciągnięcie regionu Rif z biedy i marginalizacji. Władze chcą włączyć drobnych plantatorów do oficjalnej gospodarki, jednocześnie regulując rynek. Jednak proces ten jest skomplikowany — legalny rynek dopiero raczkuje, a czarny rynek wciąż dominuje.
Jak przypomina Associated Press, w 2021 r. Maroko uchwaliło ustawę legalizującą pewne formy uprawy konopi. W 2024 r. król Mohammed VI ułaskawił ponad 4800 farmerów, umożliwiając im włączenie się w nowy system.
Dziś każdy etap produkcji — od nasion po sprzedaż — jest ściśle regulowany. Licencje i spółdzielnie tworzą nowy ekosystem, który daje pracę nie tylko rolnikom, ale także osobom zajmującym się pakowaniem, transportem czy przetwarzaniem.
'Mamy dwie sprzeczne misje: z jednej strony chcemy, by projekt się powiódł, z drugiej musimy działać w tym samym środowisku" — mówi Mohammed El Guerrouj, dyrektor marokańskiej agencji ds. regulacji rynku konopi, którego słowa przytacza Associated Press.
Maroko jest największym producentem konopi indyjskich na świecie i głównym dostawcą żywicy wykorzystywanej do produkcji haszyszu. Od lat władze wahają się między przymykaniem oczu a represjami, mimo że według raportów ONZ i danych rządowych gospodarka ta bezpośrednio lub pośrednio zapewnia utrzymanie setkom tysięcy ludzi w górach Rif.
"Konopie są teraz legalne, jak mięta. Nigdy nie sądziłem, że kiedyś będę miał pozwolenie na ich uprawę. Jestem w szoku" — stwierdził Abdelsalam Amraji, jeden z marokańskich farmerów konopi, którego słowa przytacza Associated Press.
"Naszym zadaniem jako policji jest egzekwowanie przepisów. Ale naszym zadaniem jest także wspierać rolników i podmioty gospodarcze, by odnieśli sukces w swoich projektach" — stwierdził El Guerrouj w rozmowie z Associated Press.
Nielegalne uprawy wciąż dominują. Według rządowych danych, legalnie uprawiane konopie zajmują 5800 hektarów, podczas gdy ponad 27 tys. hektarów to wciąż nielegalne pola. Eksperci oceniają, że obecnie oba rynki współistnieją, a znaczna część ludności nadal polega na nielegalnych sieciach jako źródle dochodu.
Miejsce: drewniana dacza w Roztoczańskim Parku Narodowym nieopodal Zamościa. Czas operacyjny: Godzina 15.00, piękna złota jesień.
Pocahontas atakuje
Miejsce: drewniana dacza w Roztoczańskim Parku Narodowym nieopodal Zamościa.
Czas operacyjny: Godzina 15.00, piękna złota jesień.
polana obok którejś z wiosek, 4-6 osób zależnie od momentu, atmosfera dobra, tj. wszyscy nafurani, nikt przesadnie napity
Jako że miało to miejsce w tamtym roku i nie jestem w stanie opisać wydarzeń chronologicznie, skupię się na samym doświadczeniu, gdyż było unikalne, i pomimo dwóch prób odtworzenia wygląda na to, że raczej nie daje się powtórzyć eksperymentalnie. Było to w listopadzie 2012, miałem jechać w pewne miejsce, w które ostatecznie nie pojechałem, sfrustrowany i z nadmiarem gotówki w portfelu zaproponowałem kumplowi wspólne ćpanie. Nie miałem ochoty na alko (jak zawsze), ani palenie(jak nigdy), po chwili negocjacji postanowiliśmy udać się do apteki celem zakupu Acodinu. Był tylko jeden.
Może to nie będzie typowy trip raport, ale chciałbym podzielić się tutaj moimi doświadczeniami z różnymi roślinami, które to (zauważyłem) staja sie powoli coraz bardziej popularne za sprawą internetowych (i nie tylko) sklepików.
Chęć odbycia ciekawej podróży.
Spojrzenie przez pryzmat
Mały wstęp: czas spędzałem na zmianę z trzema osobami, nazwijmy ich M – kolega z dalszego osiedla, L – bardzo dobry kumpel i J – brat L, mój przyjaciel.
TR (-) parę h