Środek: Acodin w tabletkach - 450mg DXM HBr
Okoliczności: dom, noc, sam
Psychika: negatywnie nastawiony do DXM, wcześniejsze próby z DXM poniżej 300mg.
22:15 - 23:00
Zjadłem 10 tabsów i po 5 co kilka minut. (w sumie 30)
Niejaki Hubert Taler narzeka, że projekt crowfundingowy działa jak trzeba ;)
Crowdfunding zdobywa coraz większą popularność a nowe inicjatywy powstają jak grzyby po deszczu. Globalne Kickstarter, Indiegogo, oraz Patreon czy polskie Wspieram.To to tylko kilka z wielu przykładów portali zajmujących się zbiórkami.
Zazwyczaj za „dorzucenie się” darczyńca otrzymuje jakąś, choć drobną korzyść. Bywa to wspomnienie z podziękowaniami na produkcie, egzemplarz sponsorowanego produktu, lub nawet udział w zyskach danego przedsięwzięcia.
Czy jednak chcielibyśmy wspierać bezinteresownie rozwój nauki?
Niejeden z nas powie – przecież robimy to – płacąc podatki. Jednak nie mamy w ten sposób wpływu na to, jaki konkretnie projekt zostanie zrealizowany. Twórcy serwisu Walacea postanowili rozwiązać ten problem, zakładając stronę, na której możemy wesprzeć dowolny zgłoszony projekt badania naukowego.
Na twórcy Walacea powołują się na tradycje zapoczątkowane przez żyjącego na przełomie 19. i 20. wieku brytyjskiego naukowca Alfreda Russela Wallace’a. Ten, znany z niezależnego sformułowania teorii doboru naturalnego badacz w podobny sposób finansował swoje ekspedycje – sprzedając na aukcjach zdobyte w trakcie wypraw eksponaty przyrodnicze. Od nazwiska Wallace’a zresztą nazwano sam serwis.
Przeglądając projekty zamieszczone na Kickstarterze ma się wrażenie obfitości. Znajduje się tam ogromna liczba projektów w różnych dziedzinach. Inaczej jest w przypadku Walacea. Po kliknięciu przycisku All – „Pokaż wszystkie” – naszym oczom ukazuje się zaledwie dziesięć projektów w tym 2 już zakończone (sukcesem), a pozostałe z bardzo ograniczonym zainteresowaniem (niektóre z nich mają zebrane zaledwie kilka procent planowanego funduszu).
Być może dzieje się tak dlatego, że – jak twierdzą administratorzy strony – znajdują się tam jedynie starannie dobrane, elitarne projekty. Sprawdźmy.
Jakie znajdziemy tam projekty? Dwa projekty zakończone finansowaniem to obrazowanie mózgu pod wpływem LSD, mające na celu sprawdzenie „wpływu na kreatywność” oraz badanie nad DMT (dimetylotryptamina) – innym halucynogennym środkiem, który powstaje naturalnie w ludzkim ciele. Inne, ciekawe projekty, nie znalazły zainteresowanych.
Z takim dorobkiem Walacea nie jest wiarygodnym źródłem finansowania dla projektów naukowych. W szczególności w czasach, gdy naukowcy muszą zwracać uwagę na reputację współpracowników, cytowanych kolegów, i źródeł finansowania.
Walacea to świetna idea – ale na jej dobrą realizację musimy jeszcze trochę poczekać.
Środek: Acodin w tabletkach - 450mg DXM HBr
Okoliczności: dom, noc, sam
Psychika: negatywnie nastawiony do DXM, wcześniejsze próby z DXM poniżej 300mg.
22:15 - 23:00
Zjadłem 10 tabsów i po 5 co kilka minut. (w sumie 30)
próbowałem się zapierdolić, tyle mogę powiedzieć, to historia około 25 tripów, więc nie da się detalami
Cofamy się odrobinę w czasie, kiedy to kilka lat temu mieszkałem u kogoś, ja i dwójka innych ludzi, a właściciela przez miesiąc nie było. Zupełnie przypadkiem ponownie znalazłem kilka paczek tramadolu retard 200 mg x 10 szt. oraz jedną 30 szt., bez paracetamolu i innych dodatków. Wpadłem w to głęboko, a opis np. jednej padaczki po tym środku znajdziecie w moich poprzednich raportach.
Dzisiaj opowiem Wam o zaledwie fragmencie mojego opioidowego nałogu, który po 3-4 latach udało mi się w końcu przerwać wyjeżdżając do Niderlandów na początku grudnia. Uczcie się na moich błędach.
Nazwa substancji:
Bromowodorek Dekstrometorfanu
Specyfik:
Acodin w tabletkach 30x15 mg
Dawka całkowita:
450 mg na 79 kg masy ciała
Poziom doświadczenia użytkownika:
MJ, Amfetamina, Extasy, LSD, Bezydamina (Tantum Rosa)
Stan umyslu:
Był to mój pierwszy psyhodeliczny trip na który chciałem się wybrać sam, ponieważ oczekiwałem ,,otwarcia umysłu" o którym tak wiele już się naczytałem na tej stronie. Był to ranek, dopiero co wstałem z wyra- Wypoczęty, rześki, zadowolony z tego co stanie się za godzinę- dwie. Jadłem w swoim nieogarniętym pokoju, sam z wolnymi 12 godzinami wolnego czasu w pustym mieszkaniu.
Sobota 27.10.2012 roku.
Obudziłem się o 7 rano, wypoczęty, przygotowany nie małą wiedzą o grzybach oraz o ich działaniu z wielu TR'ów, oraz fascynacja LSD. Grzyby miały byc swoistym przygotowaniem mojego ,,ja" do podróży na LSD i jednocześnie stały się kluczem do moich psychodelicznych bram.
Myję spokojnie grzyby w lekko ciepłej wodzie i ładuję je na talerzyk.