Zatrzymano szkolnego dilera narkotyków

16-letniego dilera narkotyków, który sprzedawał w szkole amfetaminę i marihuanę, zatrzymali policjanci z Kołobrzegu (Zachodniopomorskie).

Alicja

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

1377
16-letniego dilera narkotyków, który sprzedawał w szkole amfetaminę i marihuanę, zatrzymali policjanci z Kołobrzegu (Zachodniopomorskie) - poinformował rzecznik kołobrzeskiej policji Łukasz Chruściel. W czasie przeszukania tornistra nastolatka oprócz podręczników, zeszytów i długopisów, policjanci znaleźli 10 gramów marihuany - powiedział Chruściel. W domu chłopca policjanci znaleźli jeszcze 15 gramów marihuany i 6 gramów amfetaminy. Nastolatek był od dłuższego czasu obserwowany przez policjantów rozpracowujących siatkę szkolnych dilerów narkotyków. Policja nie wyklucza w tej sprawie kolejnych zatrzymań.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Wojak (niezweryfikowany)

I kolejnego chlopaka powineli za cos co w innych krajach jest legalne, a takie smieszne iloscie trawska to niejden trzyma na chacie dla wlasnego urzytku, a on peweni przez pare alt po sadach przez to bendzie ciagnienty. Dajcie ludziom zyc....
djdx (niezweryfikowany)

ile masz lat ? obstawiam, że 15
Anonim (niezweryfikowany)

[quote=djdx]ile masz lat ? obstawiam, że 15[/quote] A Ty, dziecko ile masz latek? Wiesz w ogóle o czym jest mowa? :P Mieć przejebane za taka śmieszna ilość mj i amf jest dla mnie paranoją...
djdx (niezweryfikowany)

Nie życzę Ci, żebyś kiedyś przekonał się dlaczego takimi wpisami robisz z siebie debila. Jak pocpasz trochę dłużej to zrozumiesz
wieczór (niezweryfikowany)

pojebany kraj polska!!! dajcie nam korwa zyc, to nasze zycie, my wybieramy droge.
Anonim (niezweryfikowany)

Dla psów jest tylko jedna droga lapać dilerów od których kupujemy towar. A potem same kurwy to biora:/ Co za huje kto ih wynalazl
grudA (niezweryfikowany)

[quote=djdx]Nie życzę Ci, żebyś kiedyś przekonał się dlaczego takimi wpisami robisz z siebie debila. Jak pocpasz trochę dłużej to zrozumiesz[/quote] dobrze gadasz, z czasem chłopak podrośnie i zmądrzeje...
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina

To bylo pewnego,pięknego,grudniowego dnia. Jak zwykle wstalam z wielka nie checią i wygramoliłam się do szkoły. Wpadłam do szatni przywitałam się ze znajomymi Pierwszym ich zdaniem wypowiedzianym w moim kierunku nie było słowo cześć, hej czy coś takiego było pytanie:Eeee mała kminisz coś...A ja oczywiście oczy jak 5 zł, ciśnienie takie - Pewnie - stwierdzilam szybko nawet bez chwili zastanowienia. Zrzuta była natychmiastowa. Wiedzieli że jak ze mna się kmini to towarek ma sie za pare minut...i poszlam zalatwilam.

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Świeżo po przeprowadzce na drugi koniec kraju. W trakcie nieco trudnej aklimatyzacji do nowego miejsca, w obcym mieście, z dala od praktycznie wszystkich bliskich mi osób. Po trzech tygodniach nieskutecznych prób zapoznania się z ludźmi z nowych studiów, nareszcie koleżanka z roku zorganizowała dużą domówkę, w trakcie której miał miejsce cały trip. To, że znalazłem się na imprezie będąc na grzybowej fazie, było spontaniczne i niezaplanowane. Tego samego dnia z Bieszczad wracał kumpel - D, z którym wcześniej miałem okazję jeść grzyby. Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (spotkać się z D a jednocześnie nie ominąć imprezy) zgarnąłem go na domówkę do niejakiej M. Z D był również jego kolega, którego znałem z widzenia - W. Pod wpływem namowy D, zjedliśmy grzyby, które w założeniu miały nas puścić zanim pójdziemy do M. Stało się jednak inaczej.

Wprowadzenie: Niniejszy raport jest retrospekcją sięgającą ok. 3 lat wstecz. Po złotym okresie z psychodelikami trwającym dobrze ponad pół roku, podczas którego zaliczałem praktycznie same bardzo udane i zapadające w pamięć tripy, przyszedł czas na serię nieco gorszych podróży. TR opisuje pierwszy z serii już-nie-złotych psychodelicznych wypraw. Żadna z nich nie skończyła się bad tripem. Nie wspominam ich jako złych. Zwyczajnie nie były one najlepsze (w nie-eufemistycznym znaczeniu tego słowa).

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Przeżycie mistyczne

Miałem tego dnia dobry humor, pucha na mieście więc hindu z braku laku i chęci porobienia się (nie wiem co mi do głowy strzeliło)

Strzeliłem tłoka z tego gówna około godz 12-13, efekt ogólnie jak po zwykłej baczce. Na początku zwężyło mi pole widzenia i mocno spowolniło ruchy, puściłem jakąś muzę i chillowałem. Po jakimś czasie zacząłem gadać do siebie najpierw słownie, potem w myślach. Przekilnałem dużo, bo miałem problemy z chodzeniem, kiedy zasłaniałem żaluzje i zamykałem okno mówiłem sobie - nie rób tego koleś, odpuść sobie stary, uciekaj stąd, co ty robisz.

  • Bad trip
  • LSD-25

Pierwszy samotny trip u siebie w domu. Chciałem przemyśleć sobie parę wcześniej przygotowanych zagadnień, ekscytacja spowodowana długim oczekiwaniem i założeniem, że chciałbym by trip wniósł co nieco do mojego życia. Nastrój pozytywny, spokojny, jednak gdzieś tam na głębszych poziomach mogła jawić się lekka obawa, spowodowana ostatnim doświadczeniem, w którym z kolei z kolegą było bardzo źle.

Na godzinę przed zażyciem postanowiłem pomedytować, w celu całkowitego wyciszenia.

T- 12:00

No to jedziemy! Zaaplikowałem dwa kartoniki dietyloamidu kwasu lizergowego, po czym wróciłem do medytacji.

T+10min

Ku memu zdziwieniu, substancja zaczyna już wyraźnie oddziaływać na mój organizm.

T+20 min

Już wiedziałem, że to nie byle jaka podróż. Nagle zaatakowała mnie tak ogromna fala bodźców, że stopniowo mój mózg nie nadążał ich przetwarzać. Wzbudziło to mój niepokój.

randomness