Wygnanie z raju

Coraz więcej Holendrów uważa, że liberalna polityka wobec narkotyków nie zdała egzaminu. Narkobiznes rozwija się żywiołowo

Anonim

Kategorie

Źródło

Newsweek Polska, nr 34/03 str. 4

Odsłony

4527
Czy państwo może być dostawcą heroiny? Przed takim dylematem stanęli Holendrzy. W 1998 r. władze rozpoczęły pilotażowy program rozdawania heroiny narkomanom, którzy nie potrafią wyzwolić się z nałogu. Chodziło o to, by nie musieli kraść, będąc na głodzie. Dziś z programu korzysta 1,6 tysiąca osób. W wyznaczonym punkcie odbierają działkę, a w specjalnie przygotowanych pomieszczeniach wstrzykują sobie narkotyk. W lipcu, po długiej i gorącej debacie, rząd zgodził się, by kontynuować kontrowersyjny program, który kosztuje holenderskich podatników 15 mln euro rocznie.

Ale dyskusja o darmowej heroinie była zażarta. Holendrzy mają coraz większe wątpliwości co do skuteczności swojej liberalnej polityki narkotykowej. Jej autorzy mieli nadzieję, że swobodny dostęp do trawki w specjalnych kawiarniach - czyli coffee shopach - pozwoli trzymać młodzież z dala od ciemnego światka dilerów kokainy czy heroiny oraz kontrolować handel i przemyt twardych narkotyków.

Po prawie 30 latach okazuje się jednak, że Holendrzy wcale nie ćpają mniej niż inni Europejczycy, a w ich kraju kwitnie narkobiznes. Konserwatywny rząd zastanawia się, w jaki sposób można politykę reformować, nie rezygnując z niej jednak zupełnie.

Tego, że liberalna polityka nie spełniła pokładanych w niej nadziei, dowodzą statystyki. Holendrzy sięgają po twarde narkotyki równie często jak na przykład Duńczycy czy Niemcy, gdzie podejście do środków odurzających jest znacznie bardziej restrykcyjne. Co gorsza, z najnowszych danych amsterdamskiego Centrum Badań nad Narkotykami (CEDRO) wynika, że bierze je coraz więcej młodych Holendrów. W 1997 roku do zażywania kokainy przyznawało się 4 proc. Holendrów w wieku 20-24 lata, cztery lata później już 9 proc.

Liberalne podejście do narkotyków nie podoba się sąsiadom Holendrów i państwom zaangażowanym w walkę ze zorganizowanym narkobiznesem.
W 1997 r. prezydent Jacques Chirac zagroził, że jeśli holenderska policja nie zacznie poważnie deptać po piętach przemytnikom, Francja - wbrew założeniom układu z Schengen - nie zniesie kontroli na swej granicy z Belgią. Zdaniem Paryża to z Holandii, przez Belgię, trafia do Francji 90 proc. narkotyków.

Więcej o holenderskiej debacie na temat dostępności narkotyków słuchaj w Radiu Zet w środę 20 sierpnia o godz. 11

Joanna Kowalska (jkowalaska@newsweek.pl)

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

gomułka (niezweryfikowany)
co do 5 procentowego wzrostu spozycia kokainy w przeciagu tych paru lat to jest to zapewne spowodowane wzrostem standardu zycia. w te wakacje bylem w /nl i palilem marihuane z pewnym holendrem gaworzac przy tym zajadle o prawie narkotykowym i poruszylismy tez temat kokainy wlasnie i mowil, ze to staje sie coraz bardziej popularne, ale tylko wsrod kregow bogatych, a tych z kolei robi sie coraz wiecej, bo jak wiadomo holandia to kraj bogaty, jadac na zasilku dostaje sie 750 e/miesiac i tak mozna przez cale zycie. mi w sumie z kolei ta cala sytuacja z koksem odpowiada. nie lubie yupie, politykow i innych wszelakiej masci bogatych skurwysynow wiec dla mnie moga sie zacpac i dostac jakiegos syfa pocinajac w amsterdamskim zaulku jakas osyfilisowana pania bedac pod wplywem tegoz narkotyka
entropia (niezweryfikowany)
dadzą sobie radę, eksperymenty społeczne doprowadziły do tego, że w tym kraju żyje się coraz lepiej, jeśli wierzyć statystykom, heh i żadna Francja nie bedzie im mówić co mają robić, ,,,a to, że więcej ćpają niż kiedyś, jest wynikiem tego, że mogą sobie na to pozwolić, trzeba odreagować żyjąc w tym popieprzonym świecie, a jeśli się ma kasę i łatwy dostęp do narko, to czemu nie?
szelibążek (niezweryfikowany)
Jasne, jak na razie wiekszosc holendrow popiera legalna konopie. <br>Zaczeto nawet prace nad nowa ustawa legalizujaca konopie, niestety do tej pory w prawie narkotykowym holandii panuje maly balagan. <br> <br>Co do liczby uzaleznionych to .nl ma jedna z najmniejszych w Europie. http://annualreport.emcdda.eu.int/en/home-en.html). <br> <br> <br>Dzieki stosowaniu rozsadnej polityki narkotykowej najmniejsze na swiecie jest tam takze rozpowszechnienie HIV wsrod uzywajacych dozylnie narkotykow. Dzieki rozdawaniu heroiny zmalala liczba przestepstw popelnianych przez uzaleznionych, przy okazji wzrosla liczba wyjsc z nalogu. Podobne programy zreszta rozpoczeto juz w innych krajach np. Szwajcarii czy Niemczech. <br> <br>W holandii rozwiniety jest tez system testowania narkotykow (ekstazy i konopii), dzieki czemu konsumenci narkotykow wiedza co spozywaja. W .nl 9 na 10 tak zwanych ekstazek zawiera MDMA. To co zazywaja np. warszawiacy w wiekszosci przypadkow nie ma nic wspolnego z ta substacja,a zawieta o wiele grozniejsze dla zdrowia a niekiedy zycia lecz tansze w produkcji substancje psychotropowe. <br> <br>Co do kosztow, to jestem ciekaw czemu autorka nie podala ile kosztuje np. amerykanska administracje walka z narkotykami. <br>Oczywiscie autorka zapomniala takze wspomniec ze koszty programow redukcji szkod mozna pokryc z akcyzy na ziolko.
Miś Uszatek (niezweryfikowany)
Heroinę za darmo rozdają!! <br>Raj.
mivan (niezweryfikowany)
nie rozumiem zwiazku, w dyskusji na temat hery, pomiedzy rozdawaniem jej a wzrostem konsumpcji koki. 2 roozne swiaty. Program raczej spelnia swoja role, szkody napewno sa zminimalizowane. Inna sprawa ze holendrzy podobno sa zmeczeni pielgrzymkami narkofanow z krajow osciennych.
FruvaQ (niezweryfikowany)
Zle sie dzieje jak w Holandi zdelegalizuja to bedzie lipa :(
Pomruk (niezweryfikowany)
Zle sie dzieje jak w Holandi zdelegalizuja to bedzie lipa :(
scr (niezweryfikowany)
to jest jeden wielki propagandowy bełkot konserwatystów!
nagash (niezweryfikowany)
Wystarczy na statystyki popatrzec od drugiej strony: w holandii prohibicja jest szczatkowa, a mimo to uzycie jest takie samo, jak w krajach, ktore za gram trawy wtracaja do lochow. Wniosek z tego taki, ze prawodawstwo nie ma zadnego wplywu na narkomanow. Moze konserwatywne dupki z innych krajow boja sie, ze ktos to w koncu zauwazy i kaze im sie do tego ustosunkowac?<br>
xil (niezweryfikowany)
Wystarczy na statystyki popatrzec od drugiej strony: w holandii prohibicja jest szczatkowa, a mimo to uzycie jest takie samo, jak w krajach, ktore za gram trawy wtracaja do lochow. Wniosek z tego taki, ze prawodawstwo nie ma zadnego wplywu na narkomanow. Moze konserwatywne dupki z innych krajow boja sie, ze ktos to w koncu zauwazy i kaze im sie do tego ustosunkowac?<br>
artur (niezweryfikowany)
Jasne, jak na razie wiekszosc holendrow popiera legalna konopie. <br>Zaczeto nawet prace nad nowa ustawa legalizujaca konopie, niestety do tej pory w prawie narkotykowym holandii panuje maly balagan. <br> <br>Co do liczby uzaleznionych to .nl ma jedna z najmniejszych w Europie. http://annualreport.emcdda.eu.int/en/home-en.html). <br> <br> <br>Dzieki stosowaniu rozsadnej polityki narkotykowej najmniejsze na swiecie jest tam takze rozpowszechnienie HIV wsrod uzywajacych dozylnie narkotykow. Dzieki rozdawaniu heroiny zmalala liczba przestepstw popelnianych przez uzaleznionych, przy okazji wzrosla liczba wyjsc z nalogu. Podobne programy zreszta rozpoczeto juz w innych krajach np. Szwajcarii czy Niemczech. <br> <br>W holandii rozwiniety jest tez system testowania narkotykow (ekstazy i konopii), dzieki czemu konsumenci narkotykow wiedza co spozywaja. W .nl 9 na 10 tak zwanych ekstazek zawiera MDMA. To co zazywaja np. warszawiacy w wiekszosci przypadkow nie ma nic wspolnego z ta substacja,a zawieta o wiele grozniejsze dla zdrowia a niekiedy zycia lecz tansze w produkcji substancje psychotropowe. <br> <br>Co do kosztow, to jestem ciekaw czemu autorka nie podala ile kosztuje np. amerykanska administracje walka z narkotykami. <br>Oczywiscie autorka zapomniala takze wspomniec ze koszty programow redukcji szkod mozna pokryc z akcyzy na ziolko.
powa (niezweryfikowany)
Jasne, jak na razie wiekszosc holendrow popiera legalna konopie. <br>Zaczeto nawet prace nad nowa ustawa legalizujaca konopie, niestety do tej pory w prawie narkotykowym holandii panuje maly balagan. <br> <br>Co do liczby uzaleznionych to .nl ma jedna z najmniejszych w Europie. http://annualreport.emcdda.eu.int/en/home-en.html). <br> <br> <br>Dzieki stosowaniu rozsadnej polityki narkotykowej najmniejsze na swiecie jest tam takze rozpowszechnienie HIV wsrod uzywajacych dozylnie narkotykow. Dzieki rozdawaniu heroiny zmalala liczba przestepstw popelnianych przez uzaleznionych, przy okazji wzrosla liczba wyjsc z nalogu. Podobne programy zreszta rozpoczeto juz w innych krajach np. Szwajcarii czy Niemczech. <br> <br>W holandii rozwiniety jest tez system testowania narkotykow (ekstazy i konopii), dzieki czemu konsumenci narkotykow wiedza co spozywaja. W .nl 9 na 10 tak zwanych ekstazek zawiera MDMA. To co zazywaja np. warszawiacy w wiekszosci przypadkow nie ma nic wspolnego z ta substacja,a zawieta o wiele grozniejsze dla zdrowia a niekiedy zycia lecz tansze w produkcji substancje psychotropowe. <br> <br>Co do kosztow, to jestem ciekaw czemu autorka nie podala ile kosztuje np. amerykanska administracje walka z narkotykami. <br>Oczywiscie autorka zapomniala takze wspomniec ze koszty programow redukcji szkod mozna pokryc z akcyzy na ziolko.
Armageddon (niezweryfikowany)
Jasne, jak na razie wiekszosc holendrow popiera legalna konopie. <br>Zaczeto nawet prace nad nowa ustawa legalizujaca konopie, niestety do tej pory w prawie narkotykowym holandii panuje maly balagan. <br> <br>Co do liczby uzaleznionych to .nl ma jedna z najmniejszych w Europie. http://annualreport.emcdda.eu.int/en/home-en.html). <br> <br> <br>Dzieki stosowaniu rozsadnej polityki narkotykowej najmniejsze na swiecie jest tam takze rozpowszechnienie HIV wsrod uzywajacych dozylnie narkotykow. Dzieki rozdawaniu heroiny zmalala liczba przestepstw popelnianych przez uzaleznionych, przy okazji wzrosla liczba wyjsc z nalogu. Podobne programy zreszta rozpoczeto juz w innych krajach np. Szwajcarii czy Niemczech. <br> <br>W holandii rozwiniety jest tez system testowania narkotykow (ekstazy i konopii), dzieki czemu konsumenci narkotykow wiedza co spozywaja. W .nl 9 na 10 tak zwanych ekstazek zawiera MDMA. To co zazywaja np. warszawiacy w wiekszosci przypadkow nie ma nic wspolnego z ta substacja,a zawieta o wiele grozniejsze dla zdrowia a niekiedy zycia lecz tansze w produkcji substancje psychotropowe. <br> <br>Co do kosztow, to jestem ciekaw czemu autorka nie podala ile kosztuje np. amerykanska administracje walka z narkotykami. <br>Oczywiscie autorka zapomniala takze wspomniec ze koszty programow redukcji szkod mozna pokryc z akcyzy na ziolko.
el (niezweryfikowany)
Prują się do tych holendrów i prują.. gdyby wszystkie kraje europy zalegalizowały zioło, i obrało podobną, realną polityke nie byloby problemu z przemytem czy wakacyjnych migracjach zielskogłowych ;) Ludzie zarzucają wszędzie tyle, że jedni są zmuszeni do łamania prawa inni nie. Chirac jest nienormalny! Trzyma granice z belgami choć mają inne umowy.. Holendrzy biorą tyle samo co np. duńczycy lub niemcy.. czyli nie poprzewracało im się w głowach chociaż here za 0 rozdają. W środe w Zetce o 11.00 ma być ta dyskusja. Ciekawe czy będą mieli otwartą linie tele?? ;)
jerzy pilch (niezweryfikowany)
Za: <br>-wasze dzieci palą czyściutką zieleninkę bez muchozola i innych mózgojebów <br>-państwo bogaci się na podatku od mj <br>-łatwo zmierzyć roczne spożycie <br>-nie ma problemów ze spóźniającym się dilem(hehe) w ogóle nie ma dila <br>-ogólnie rzecz biorąc kulturka, miła atmosfera w coffee shop ach, joincik w wygodnym fotelu, a nie brudna lufka i przyssany doń przygarbiony, skitrany w bramie chłopaczyna z duszą na ramieniu (3 lata) <br> <br>Przeciw: <br>sratatata Żaka Sziraka
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Tripraport

Podekscytowanie nadchodzącym tripem planowanym już od dłuższego czasu i mającym odbyć się podczas pobytu w Norwegii; nadzieja na kanapowy, introspektywny trip która niestety zostaje dość brutalnie rozwiana.

Wyprawa na dworzec w Oslo od początku jawi się w moim umyśle jako coś abstrakcyjnego. Z pewnym niepokojem wyczekuję momentu, w którym poznam K – naszego kwasowego towarzysza. Dość dotkliwie odczuwam to, że jestem w całkowicie nieznanym miejscu, otoczona masą ludzi spieszącą się nie wiadomo dokąd i po co, podświadomie wyłapuję niezrozumiałe strzępki norweskich rozmów. Czekam na K razem z P, jednocześnie przecierając oczy i usiłując wyplenić z nich resztki zaspania będące skutkiem zerwania się z łóżka o nieludzkiej wręcz godzinie.

  • Bad trip
  • Grzyby Psylocybinowe
  • hawajskie trufle
  • high hawaiians

relaksujący weekendowy wyjazd, pełne roślin mieszkanie znajomych, pozytywne nastawienie i miła atmosfera, brzydka pogoda za oknem

Grzybów halucynogennych nie traktuję jako rozrywkę, a raczej katalizator rozważań filozoficznych. Do tej pory korzystałem z psylocybiny raz na kilka lat. Tym razem wybraliśmy się z żoną na wycieczkę do Amsterdamu, aby spróbować polecanych przez znajomych trufli High Hawaiians.

  • Bieluń dziędzierzawa
  • Problemy zdrowotne

Dobre nastawienie, prawie bez strachu, wolny czas i chęć przeżycia czegoś nowego

Zacznę od tego, że pamiętam prawdopodobnie zaledwie kilka procent tego, co się stało. Myślę jednak, że to wystarczająco dużo, by przybliżyć Wam świński potencjał tej substancji.

  • Dekstrometorfan

No wiec tak. Pewnego dnia przeczytalem o dxm. Kupilem i godz. 8

wieczorem zjadlem 10 tabletek. BB sie skonczyl i cos zaczelo mnie

brac. Poszlem do kibla i jak szedlem i pozniej wracalem to tak

dziwnie grawitacja dzialala, troche

polazilem po pokoju, poskakalem se i poszlem spac(bylem potwornie

zmeczony po dniu wczesniejszym). Nastepnego dnia zjadlem 20 razem z

kumplem i dorzucilem jeszcze 10. Ja 30, on 20. Bylo calkiem fajnie.

Kumpel zaczal biec w srodku miasta po chodniku. Pozniej poszlismy do

randomness