Wtajemniczonym, na umówiony znak, sprzedawał działki narkotyków.
32-letni mieszkaniec powiatu wielickiego handlował w Niepołomicach obwarzankami i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że oprócz precli w swojej ofercie miał także marihuanę i amfetaminę.
Wtajemniczonym, na umówiony znak, sprzedawał działki narkotyków.
Od pewnego czasu mężczyzna obserwowany był przez wielickich kryminalnych. Podczas obserwacji 32-latka policjanci zebrali dowody na to, że mężczyzna sprzedaje narkotyki.
3 grudnia 2018 roku funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę na gorącym uczynku podczas sprzedaży narkotyków, ujawniając przy nim środki odurzające. W wynajmowanym przez 32-latka mieszkaniu w trakcie jego przeszukania policjanci także ujawnili poporcjowane narkotyki.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty posiadania oraz rozprowadzania środków odurzających.
Mieszkanie, zgaszone światło, kadzidła i świece, medytacyjna muzyka, dobry nastrój, nastawienie na przeżycia mistyczne.
Paliłam changę na dwa razy. Doświadczenie zlało mi się w jedno, nie jestem w stanie określić, która część była częścią którego palenia.
Próba opisu tego doświadczenia jest jak próba określenia czterowymiarowej czasoprzestrzeni linią. Kształty i odległości straciły sens. Rzeczywistość wykrzyywiła się i rozlała w koliste piksele kolorów. Istoty ze światła i tęczy uśmiechały się przyjaźnie z góry.
Ten trip raport jest kontynuacja trip raportu "Tragedia mojego życia". Poprzednie przeżycie, które opisałem w tamtym tripie było zdecydowanie negatywne. Oczywiście nie mogłem tego tak zostawić. Nie ma nic fajnego w dostaniu w mordę i nie oddaniu. Zadra drażniła mnie za paznokciem. Oczywiście bałem się, że scenariusz może sie powtórzyć, jednocześnie wierzyłem, że nie może być tak, że znów horror pojawi sie mojej psychice.
usty dom, własny pokój, wielkie lóżko i słuchawki z mrocznym industrialem na uszach. Wspaniały nastrój po zdanym egzaminie.
T = godzina przyjęcia DXM
T+0
Łykam 5 tabletek co ok minutę, zapijając dużą ilością wody.
Gdy łykam ostatnia porcję, wybieram się na pocztę wysłaą paczkę.
T+0:30
Na poczcie mała kolejka, ale wreszcie udało mi się nadać paczkę i wracam do domu.
Mam głupie wrażenie, że ludzie się na mnie patrzą, a chodnik wydaje się być lekko wykręcony.
Jakby ktoś wykręcił go względem ziemii o 10-15 stopni.
Czuję lekkie swędzienie na głowie, które co raz przeskakuje na inne części ciała.
