Niemcy chcą zrobić z nas ćpunów!

Odrażające! Niemieckie wydawnictwo Spliff - "Gazeta Konopna" - bezczelnie propaguje w Polsce palenie marihuany.

toudy

Kategorie

Źródło

Super Express

Odsłony

3072

Wydawana za Odrą darmowa gazetka dla Polaków jest wielką reklamą narkotyków

Odrażające! Niemieckie wydawnictwo Spliff - "Gazeta Konopna" - bezczelnie propaguje w Polsce palenie marihuany. Z bezpłatnie kolportowanego w sklepach pisemka można dowiedzieć się, gdzie kupić nasiona trawki i jak je hodować, aby zebrać obfity narkotykowy plon. Choć gazetka może bez trudu trafić w ręce naszych dzieci, policja umywa ręce... Redakcja pisemka przedstawia je jako wydawany w Berlinie periodyk dla Polaków żyjących na terenie Unii. "Marihuana jest OK, a złe są władze państw, w których walczy się z tym dobrodziejstwem" - takie m.in. brednie zamieszcza Spliff.

Zaczyna się od trawki

- Taka reklama silnie działa na dzieci i młodzież. W Polsce z jednej strony posiadanie marihuany jest karane, z drugiej jest ona promowana na koszulkach młodzieżowych idoli i w Internecie - ostrzega socjolog Adam Nyk (38 l.) z warszawskiej poradni MONAR-u. Do tej placówki zgłasza się rocznie około 5 tysięcy osób. Systematycznie wzrasta liczba 13-14-latków, których problemy z narkotykami zaczęły się właśnie od zapalenia trawki. Policja rozkłada ręce Były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha (53 l.) nie mógł otrząsnąć się z szoku, że taką propagandę rozdaje się na polskich ulicach. - Przecież tu są dokładne instrukcje uprawy marihuany. Niestety, większość młodych ludzi myśli, że skończy na tak zwanych miękkich narkotykach. A badania dowodzą, że 60 procent sięga potem po te twarde - alarmuje Piecha. Zdenerwowany drze niemiecką gazetę i wrzuca do kosza! A co na to wszystko policja? Nic! - W świetle prawa nie można nikomu zabronić zamieszczania tego typu informacji w prasie czy w Internecie - twierdzi rzecznik warszawskiej policji, komisarz Marcin Szyndler. Kto więc ochroni nasze dzieci?!

* Autor: LA-VA , Marcin Koper , sy

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

dajmon (niezweryfikowany)
Ile razy jeszcze super express popisze się debilizmem?
Anonim (niezweryfikowany)
No to teraz na dobre zaczęli wojnę.
tyntyryntyn (niezweryfikowany)
dowodzą, że 60 procent sięga potem po te twarde???? jeżeli tak jest na prawdę, to zakładając, że palaczy THC jest około 2 milionów, to aż 1 200 000 osób sięga po twarde? bullshit jeżeli uświadomimy sobie, że wódka jest też twardym narkotykiem, to "bierze" ją jakieś 90 % społeczeństwa, z czego na chorobę alkoholową umiera jakieś 2%
trapix (niezweryfikowany)
WOJNA!!!!!!!!!!!
Darek (niezweryfikowany)
Niech im będzie że 60% z 2 milionów to niech jeszcze policzą z 30 milionów pijących alkohol ilu bierze twarde dragi!! będzie pewnie około 30-40% czyli o wiele wiele więcej!! Ja obiecuję teraz rozpocząłem z nimi wojnę i będą tego żałowali. Niech teraz napiszą że rozwścieczona banda ćpunów ich prześladuje.
Sqrt (niezweryfikowany)
'Systematycznie wzrasta liczba 13-14-latków, których problemy z narkotykami zaczęły się właśnie od zapalenia trawki.' Wow... A alkohol, kawa i inne prymitywne ogłupiacze... Przeraża mnie to przyzwolenie społeczne na tylko niektóre używki.... Ale szkoda słów na komentowanie SS :/
Anonim (niezweryfikowany)
Zapomniałeś o nikotynie. Istnieje coś takiego jak green watch na OP. Niedługo się nimi zajmą hehe. I wtedy to będzie awantura:). Po raz kolejny SE dał dowód swojej inteligencji:), ogromnej jak zawsze:)hehe. Kto to czyta moherki??
kijek (niezweryfikowany)
w jakims pozniejszym artykule co jest na HR było że 60% "ludzi u dna" zaczynało od marihuany, co akurat jest prawdopodobne. jednak to nie jest to samo co 60%palących marihuane sięga dna. panowie reporterzy po prostu nie potrafią korzystać z logiki. to nie jest to samo!!! to tak jakby równoważne były te 2 zdania: pokarm konia składa się w 80% z siana. 80% siana jest zjadane przez konie. i chodz oba te zdania zawierają słowa:"80%", "siano" i "konie". to treść jest zupełnie inna. ja już byłem oburzony czytając tam to zdanie że: 60% "ludzi u dna" zaczynało od marihuany pomyślałem sobie: łot manipulacja statystyką. być może prawdziwą statystyką. brzmienie tego zdania na pierwszy rzut niewprawnego oka( a nie oszukujmy sie, głównie do takich oczu trafia supercośtam) jest bardzo niekorzystne dla mj. wyobraźmy sobie przeciętnego, niezbyt bystrego polaka, który czyta że 60% skończonych ćpunów zaczynało od trawki. można sie pogubić, ale tak robi wiele czasopizm. jednak po przeczytaniu tego artykułu widze ze to nie jest manipulacja, a OSZUSTWO lub po prostu skrajny IDIOTYZM, ludzi którzy nie uczyli sie matematyki czy czegos tam. ech.
Chemik (niezweryfikowany)
zasada jest taka: Nigdy nie wierz statystykom ktoorych sam nie zmanipoolowales:) pozdr ze sz-n
Anonim (niezweryfikowany)
spalić gniota ! pewno sami hukają po kablach i ich boli, że my będziemy mogli w końcu sobie palić na legalu a oni dalej będę jebać się z brudasami za działkę gówna ...
Pat (niezweryfikowany)
Przydalaby sie jakas strona internetowa która radziłaby sobie z takimi artykułami - coś na zasadzie "pogromcow mitow" na discovery.
ach (niezweryfikowany)
albo sam rydzyk król moheru
Buddha (niezweryfikowany)
Dobra, niech sobie pisza co chca w koncu mamy wolnosc slowa itp. jednak proponuje zalozyc baze danych z nazwiskami owych swiatlych dziennikarzy jak pan Marcin Koper tak na wszelki wypadek zeby nie bylo pozniej wtopy jak ktorys z tych cymbalow bedzie chcial robic kariere polityczna. Widac wyraznie ze SE lobbuje przeciw legalizacji az ciekawi mnie KTO finansuje tego szmatlawca i dlaczego tak zaciekle zwalczaja ten temat. Pewnie okazalo by sie ze kase na SE wyklada jakas wolowina czy baranina ktory ma najwieksze dochody z nielegalnego handlu jarunkiem.
paw (niezweryfikowany)
Ja p...ę, ale manipulacja.
Anonim (niezweryfikowany)
sto procent osob bedacych na dnie zaczynalo od alkoholu,kawy,herbaty czy nikotyny :)
Anonim (niezweryfikowany)
tytoly artykulow z tego szmatlawca zawsze kojarza mi sie z jakimis plotkami starych bab typu "łolaboga, to odrazajace co robi ta z pod 3-ki jak tak dalej pujdzie to..." chuj bombki strzelil, szukanie taniej sensancji
Anonim43443 (niezweryfikowany)
<p>Nie jesteśmy piprzonymy maszynami ! Mamy swoją wole - kto chce ćpa i sadzi - kto nie chce nie ćpa i to ma to gdzieś.</p> <p>A starzy niech pilnują swoje pociechy !</p> <p>&nbsp;</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

O JA CIE KRECE NA NIEBIOSA!!!!



PISZE DO WAS , BO NIE MA NIKOGO INNEGO DO KOGO MOGLBYM WYKRZYCZEC TE

SLOWA:





JAK ZAJEBISCIE BYC s...OBĄ!!!!!!!!!!!!!!!!




o... JA CIE KRECE NAD NIEBIOSA!!!!!!





Dopiero teraz rozumiem te wszystkie opowiadania o wezach zjadajacych

swoje ogony i w ogole...JA





  • LSD-25
  • Tripraport

Na ogól spokojnie wydający się okres roku.Chęć dotarcia do konkluzji na temat swojej osoby. Urodziny matki. Marcowy deszczowy weekend. Nieposprzątany pokój, nie chciałem stwarzać sobie iluzji człowieka jakim na co dzień nie jestem.

Doświadczenie zacząłem w piątek wieczorem. Chcąc upewnić się czy dostałem oczekiwaną przez mnie substancję zacząłem od dawki 125ug. Kolejnego wieczoru w celu zbicia lekkiej tolerancji i zwiększenia mocy doświadczenia przyjąłem 500ug. Chciałem znaczącego przeżycia które nakreśliłoby idee mojej przyszłości.

  • LSD-25
  • Retrospekcja

Humor pozytywny, chęć pracy nad sobą, cokolwiek to znaczy

Niniejszy raport ma formę listu pisanego do przyjaciela. Poza tym zawiera dość osobiste przemyślenia, jednak postanowiłem go opublikować, pomimo tego, że miałem zamiar już nie umieszczać tu raportów ze swoich tripów. Raport opisuje moje trzecie, i jak na razie ostatnie przeżycie z LSD. "Gryby", "Chacken" muszę powiedzieć, że to Wy skłoniliście mnie do umieszczenia tego raportu tutaj. Chacken - robisz dobrą robotę na tej stronie. Myślę, że jestem bardziej świadomą osobą dzięki tej stronie :) Pozdrowienia dla Was chłopaki i dla całego zespołu neurogrove.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Marcowy wieczór, zmęczony kolejnym dniem w szkole, ale nastrój jak najbardziej pozytywny. Chęć zrelaksowania się, chwili zapomnienia, ale i ciekawość co kryję się pod nazwą Thiocodin.

Z kupnem Thiocodinu były małe problemy, bo babeczka w aptece wyskoczyła z tekstem: "dla kogo?". Trochę zaskoczony powiedziałem, że dla mamy. Ona znowu "a co mamie jest?" na co ja, że nie mam pojęcia, kazała mi kupić to jestem. Coś tam pogadała, aby pamiętać o tym, że nie wolno wykorzystywać skutków ubocznych. Ładnego zonka miałem. Trochę mnie zamurowało i się nie odzywałem, tylko myślałem sobie "Czy ja kurwa wyglądam na ćpuna?!" W ostatecznośći wyszedłem  z apteki z paczką Thiocodinu w kieszeni i z uśmiechem na twarzy.