Janusz Korwin-Mikke przedstawia receptę na walkę z narkomanią

„Trzeba przestać kontrolować narkotyki albo zabijać dealerów”

Janusz Korwin-Mikke zamieścił na Facebooku wpis, w którym przedstawia swój sposób na walkę z narkomanią.

Od dziesiątków lat „walczy się z narkomanią”. Efekt: narkomania rośnie. Dlaczego? O tym za chwilę. By zwalczyć narkomanię potrzebne są środki drastyczne. Istnieją dwa skrajne rozwiązania – napisał.

Pierwsze rozwiązanie, o którym wspomina JKM dotyczy zaprzestania kontrolowania narkotyków. Jego zdaniem ceny tzw. „dragów” drastycznie spadną, w związku z czym uzależnieni „zaćpają się na śmierć”.

(…) beznadziejnie uzależnieni narkomani zaćpają się na śmierć – zresztą dla nich przyjemną. Pokaże się ich agonie w telewizji (teraz jest to zabronione!!!) – i po problemie. Będzie parę tysięcy trupów – ale i tak by umarli. Tyle, że stopniowo

Drugi sposób, który przedstawia lider partii KORWiN to pomysł prezydenta Filipin. Zaapelował on do obywateli, aby zabijali dealerów narkotyków. JKM chciałby ten pomysł odpowiednio zmodyfikować.

Zabijanie wszystkich dealerów – i dawanie medali każdemu, kto jakiegoś dealera zastrzeli. Też parę tysięcy trupów – ale narkomania praktycznie zwalczona .

Zdaniem polityka obecne metody walki z narkomanią nic nie dają i przynoszą wręcz odwrotny skutek.

Zakaz posiadania narkotyków powoduje, że ceny są sto razy wyższe niż w Kolumbii czy Birmie – więc żadna siła (zwłaszcza przy braku kary śmierci…) nie powstrzyma handlarzy. Tym bardziej, że pieniądze od nich biorą policjanci – zwalczający nie wielkie gangi tylko ich drobną konkurencję. A także politycy: już 20 lat temu Reuter podawał, że politycy biorą od gangów $1,5 mld rocznie za to, by nie znieśli zakazu – bo wtedy ceny by spadły do tych parudziesięciu groszy i handel przestałby się opłacać… – napisał. JE Roderyk Duterte (prezydent Filipin – przyp. red.) jest pod ostrzałem „cywilizowanego świata” za „gwałcenie praw człowieka”. Gdybym ja zrobił w Polsce coś przecież odwrotnego – to byłbym podobnie atakowany: za „nieludzką obojętność” na los narkomanów. Dlaczego? Bo likwidacja narkomanii narusza interesy. WIELKIE interesy!

Oceń treść:

Average: 4.7 (9 votes)

Komentarze

ratuj się kto może (niezweryfikowany)

Zabijać dilerów, czyli kogo?... kogoś przy którym znaleziono susz lub tabletki? Zabiję pana Korwina, podrzucę mu to co trzeba i zgłoszę się po wypłatę. Tak to ma działać??? Bezpiecznie będzie tylko na Antarktydzie.
Malarz (niezweryfikowany)

Pójdźmy po prostu śladem Portugalii.
Zajawki z NeuroGroove
  • N2O (gaz rozweselający)
  • Pozytywne przeżycie

pozytywne, zwyczajne

Siema dzisiaj chciałbym się z wami podzielić moim pierwszym razem z N2o czyli podtlenek azotu, dodam jeszcze że jest to mój pierwszy raport więc sorry za wszelkie błędy. Od zawsze byłem ciekawy innych stanów świadomości i interesowałem się w temacie substancji psychoaktywnych, chciałem próbować róźnych nowych rzeczy jeśli chodzi o ten temat, w tamten dzień padło akurat na sprężone. 

  • Inne
  • Tripraport

Set: trip miał się odbyć 2 dni wcześniej ale pogoda nie dopisała, nastawienie pozytywne, otwartość na przygodę, chcę przeanalizować swoje postępowanie i życie bez konkretnych spraw. Ostatnio mam bardzo zawile myśli i zatracam się w nich czego nie lubię. Bedzie to miało wpływ na tripa. Setting: polanka z niskimi drzewkami z widokiem na las, dom.

11:00 Blotter wkładam pod język, bez smaku. 2 godziny wcześniej zjadłem śniadanie jak zawsze i wziąłem zimny prysznic. To mój pierwszy raz z taką dawką. Mam wielkie oczekiwania, nawet się nie denerwuje, jestem podekscytowany. Obserwuje swoja dziewczynę (mojego trzeźwego trippsittera) jak przyrządza obiad, wygląda pysznie ale czuję ze i tak go nie zjem.

11:30 Czuję, się ze coś się dzieje, czuję że coś nadchodzi. Ciało jest tak jakby bardziej odczuwalne. Myśl, że za kilkanaście minut będę w innym stanie świadomości bardzo ekscytuje.

  • Bad trip
  • Marihuana

Pusty dom ze znajomymi. Czesc palila czesc piła

Witam

Zaczne od tego ze moj pierwszy raz byl w wieku 13 lat i wtedy tez nie mialem pojecia czy to bylo czyste. Opisywana sytuacja miala miejsce w ferie tego roku.. bylem wtedy chwile przed 18. Wczesniej troche palilem ale okazjonalnie z raz na miesiac ale przed tymi feriami mialem 3 miesiace palenia prawie dzien w dzien. Przechodzac do opisywanej sytuacji...

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Długo wyczekiwany dzień przez nas wszystkich, nastawienie jak najbardziej pozytywne

Ten dzień był wyczekiwany długo przez nas wszystkich, zacznę od nazewnictwa. Ja jestem K. byli ze mną D. mój dobry przyjaciel, M. tak samo dobry przyjaciel i F. mój najlepszy kuzyn. Jakoś około rok temu razem z D rozmawialiśmy o LSD, że napewno chcielibyśmy tego spróbować, ale się nam nie śpieszy. Po kilku miesiącach stwierdziliśmy, że jednak chcemy spróbować szybciej, moim podejściem na początku sterowała jedynie ciekawość, jak u każdego. D jako pierwszy zaczął więcej czytać o psychodelikach, często mi o tym opowiadał, choć nie wykazywałem większego zainteresowania, do czasu.