Tera dochodze do siebie a wlasciwie dochodze do chwili wolnej
kiedy moge pisac. Od rana zrobilem juz tyle ze sam sie dziwie.
Jeden z najdziwiniejszych Sylwkow w moim life`ie :)
Normalne bylo ze 1 stycznia oznaczal dla mnie brak glosu,
zakwasy i kac total od bezrozumnej mieszanki swiatow - czyli far niente.
A dzis zasuwam jak maly motorek.
Prokurator sprawdzi, czy jak zażywasz, to przegrywasz
Tagi
Źródło
Odsłony
1137Eksperci Ministerstwa Sprawiedliwości mają pomysł na złagodzenie polityki narkotykowej. Chcą, by prokurator za każdym razem oceniał, czy warto karać posiadacza narkotyków.
Nad nową ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii pracują właśnie eksperci z ministerialnego zespołu ds. nowelizacji prawa narkotykowego. Jako pierwszy projekt przedstawił prof. Krzysztof Krajewski z Katedry Kryminologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zaproponował m.in., by sądy, przed którymi stają oskarżeni o posiadanie narkotyków, karanie uzależniały od tego, czy był to incydent czy oskarżony jest uzależniony i potrzebuje leczenia. - Żeby sankcje za posiadanie narkotyków miały sens, trzeba je połączyć z polityką socjalną i zdrowotną. Teraz prokuratura, policja i sądy uważają się za organy represji - mówił na konferencji z okazji obchodzonego dziś Międzynarodowego Dnia Solidarności z Osobami Uzależnionymi.
W sprawie polityki narkotykowej głos zabrała także "Krytyka Polityczna". Zaapelowała ona, żeby nie karać za posiadanie używek na własny użytek. - W przypadku tzw. narkotyków miękkich, jak marihuana, chodzi głównie o to, żeby nie karano przygodnych, "niedzielnych" użytkowników. Natomiast w przypadku substancji "twardych", jak heroina, osoby uzależnione powinny uzyskać łatwy dostęp do terapii - mówi Michał Sutowski z "Krytyki Politycznej". Dodaje, że należy doprecyzować pojęcie "ilości na własny użytek" według kryteriów medycznych. - Przykładowo: średnia dawka danej substancji jaką przeciętny uzależniony przyjmuje w ciągu tygodnia. W Portugalii przyjęto dawkę 10-dniową - tłumaczy Sutowski.
Jak dowiedzieliśmy się w Ministerstwie Sprawiedliwości postulat "Krytyki Politycznej" nie ma szans na przyjęcie. Pomysł odrzuca też prokuratura i policja. - To niebezpieczne i nie do przyjęcia. W ogóle nie powinniśmy rozpoczynać rozmowy o legalizacji jakiegokolwiek narkotyku - ucina Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii, jeden ministerialnych ekspertów. Resort opowiada się za pomysłem podobnym do forsowanego przez prof. Krajewskiego. - Proponujemy, by to prokurator za każdym razem oceniał, czy warto wszczynać postępowanie wobec osoby zatrzymanej za posiadanie narkotyków. Śledczy będzie oceniał szkodliwość społeczną czynu - wyjaśnia Jabłoński. Michał Sutowski: - Atmosfera polityczna dla liberalizacji prawa jest niedobra. Wielu polityków rządzącej obecnie prawicy ma bardzo konserwatywne i stereotypowe podejście do problemu. Dlatego nawet bardzo umiarkowanym propozycjom prof. Krajewskiego trudno będzie się przebić. Czy możliwy jest więc projekt obywatelski? - Nie jest to wykluczone. Zanim jednak taki projekt zostałby wniesiony, najpierw musimy przekonać do niego społeczeństwo, a później polityków - mówi Sutowski.
Komentarze