Legalizacja narkotyków pozwoliłaby zaoszczędzić fortunę

Brytyjscy podatnicy byliby bogatsi o 14 mld funtów. Pełna legalizacja narkotyków zdjęłaby z nich potężne obciążenia.

Tagi

Odsłony

619

Brytyjscy podatnicy byliby bogatsi o 14 mld funtów. Pełna legalizacja narkotyków zdjęłaby z nich potężne obciążenia. Zyskaliby nie tylko oni, ale i ofiary przestępstw, lokalne wspólnoty i wymiar sprawiedliwości. Takie są wyniki pierwszego pełnego badania porównawczego między obecnie funkcjonującym systemem a takim, który zakładałby regulację i legalizację - donosi "The Guardian". Gazeta podkreśla, że władze uparcie unikają takich badań od lat. W końcu profesjonalne badanie zamówiła fundacja Transform, działająca na rzecz reformy polityki narkotykowej w Wielkiej Brytanii. Zbadano wszelkie aspekty obecnego, "zakazującego" podejścia do narkotyków. Oszacowano koszty począwszy od policyjnych operacji i śledztw wobec osób używających i dilerów aż po procesy sądowe i w końcu koszt trzymania za kratami - wylicza gazeta. Regulacja rynku oznacza jednak dodatkowe koszty leczenia i edukacji, podobnie jak to jest w przypadku kampanii ostrzegających przed nałogiem palenia i alkoholizmem. W badaniu przyjęto kilka scenariuszy, od zerowego wzrostu użycia narkotyków po zwiększenie użycia o 100 procent. Wnioski z badania płyną takie, że regulowany rynek narkotyków jest znacznie bardziej efektywny finansowo niż panująca obecnie pełna prohibicja. Najlepszy scenariusz zakłada oszczędność na poziomie 13,9 mld funtów, najgorszy na poziomie 4,6 mld funtów - piszą autorzy badania. JS http://www.sfora.pl/Czytaj-zrodlo/?mtnW0nGSkqfc22ScrJOklJ_Gz5CUpmCooJWso...

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

Endriu (niezweryfikowany)
I tak nic z tym nie zrobią, nie ma mowy o legalizacji wszystkich narkotyków albo chociaż depenalizacji... a ja jestem za tym. Depenalizacja MJ to jest max jak na obecne czasy, ale nie w ciemnogrodzie.
Simon (niezweryfikowany)
Nieprawda! Nie zgadzam się! To wszystko zależy od sytuacji - np. w polsce jeszcze troche i ludzie zaczną się buntować przeciwko głupiej ustawie(gdy taki przypadkowy kowalski wpadnie np. z kaktusem, mój ojciec miał takiego psychoaktywnego kaktusa, nawet nie zdając sobie z tego sprawy!). Oczywiście depenalizacja MJ jest najbardziej prawdopodobna (przynajmniej w Anglii - chociaż niekoniecznie przy obecnym rządzie). Narzekać nie będe. Ps. wie ktoś który to numer Guardiana był ? Przeczytałbym z chęcią artykuł po angielsku :P i przy okazji podsunąłbym Ojcu :-)
Anonim (niezweryfikowany)
Czy mozna sie dowiedziec kiedy zostanie dodany kod weryfikacyjny do rejestracji na forum bo od dluzszego czasu nie mozna sie zarejestrowac?
Anonim (niezweryfikowany)
Skoncz spamowac! :/
prosiak44 (niezweryfikowany)
Najtęższe umysły w naszym kraju boją się depenalizacji marihuany,bo sądzą,że to będzie początek depenalizacji innych narkotyków.Z drugiej strony mamy już legalne narkotyki:alkohol i tytoń.Jak na razie to wszystko idzie w drugą stronę.Zdelegalizowano nawet daggę i caleę.Nawet jakbym tego zżarł pół kilo,to bym najwyżej srania dostał:)Ta nowelizacja ustawy to krok wstecz.Ale czasami trzeba zrobić krok wstecz,żeby wykonać skok do przodu.
szarik (niezweryfikowany)
warto chyba zwrócić uwagę na obiektywność ichnich mediów. "Gazeta podkreśla, że władze uparcie unikają takich badań od lat" - u nas by to nie przeszło, chyba w spliffie
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie, przyszykowany pokój, siostra i babcia w domu, ale bez problemów.

Dawka: 450mg

  • Marihuana
  • Retrospekcja

Tego dnia chyba wstałem lewą nogą. Dom, autobus, uczenia, przystanek, autobus, dom.

Dzień jak co dzień. Sesja zaliczona, dużo wolnego czasu. Ranek, wstaje jedną nogą z myślą - " kurwa kto zaczyna kosić trawę tak za wczas ". Poprawiam jajca i wychodzę na balkon, "ja pierniczę ale dzisiaj będzie grzało". Wchodzę do środka, a na zegarku 10.30. Zastanawiam się jak to jest możliwe, ze przespałem blisko 11 godzin i się nie wyspałem. No nic, trochę późno - czas zapalić trawkę. Nabijam lufkę, pale ją na trzy buchy. Idę do kuchni - oczywiście lipa. Zrobiłem coś na szybko i myślałem czy mam coś do załatwienia. KUR!! Miałem odebrać z dziekanatu dokumenty dla pracodawcy.

  • Marihuana
  • Muchomor czerwony
  • Przeżycie mistyczne

ciekawość eksperymentu, piątkowy wieczór, mój dom, łóżeczko, kołderka, medytacja

Wszystko to wydarzyło się około 4 i pół roku temu. Zafascynowany historią rytualnego używania na Syberii, dobrze mi znanego (chociaż od innej strony) grzyba, opisami przeżyć i danymi, z których wynika, że nie jest on, aż tak, śmiertelnie trujący, jak mi się zawsze wydawało, postanowiłem, że koniecznie muszę go spróbować. Był to wszystkim dobrze znany muchomor czerwony. Pewnego wrześniowego dnia zebrałem 7 czerwonych kapeluszy, zdekarboksylowałem je w piekarniku i schowałem na później.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Bardzo pozytywny, spokojny bez żadnych strachów i na luzie I NOGA W GIPSIE

Zaprosiłem mojego kumpla Bartka z rana do mnie żeby skonsumować kartony. wstaje 8.30 w chuj poddenerwowany, rutyna co rano i wgl, przychodzi o 9.20. Walim kartony na zdrowie i siadamy na kanapie. Żadnych efektów przez 30 min, przychodzi Krzysiu i pyta się czy cos czujemy, ale nic wyjątkowego może trochę znużenie. Przychodzi kolejny i ostatni trip sitter Dawid. Siedzimy chwile u mnie jeszcze chwile słuchamy muzyki i powoli zbieramy się do wyjścia. Biorę kule i powoli przeskakuje do wyjścia. Umawiam się z mamą ze wrócimy na obiad i w końcu na dworze.