Gubernator Guamu chce, by na tym terytorium zalegalizowano marihuanę

W 2014 roku guamscy wyborcy zdecydowali o zalegalizowaniu medycznej marihuany. Teraz gubernator Eddie Calvo uważa, że mieszkańcy wyspy powinni pójść krok dalej i rozważyć kwestię legalizacji posiadania konopi na własny użytek.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

theweedblog.com
Anthony Martinelli

Odsłony

108

W 2014 roku guamscy wyborcy zdecydowali o zalegalizowaniu medycznej marihuany. Teraz gubernator Eddie Calvo uważa, że mieszkańcy wyspy powinni pójść krok dalej i rozważyć kwestię legalizacji posiadania konopi na własny użytek.

Gubernator Calvo w poście opublikowanym na Facebooku napisał:

"Chciałbym, żebyśmy przyjrzeli się temu, jak radzą sobie z legalną marihuaną poszczególne stany; zrozumieli, jak to działa, a następnie wykorzystali tę wiedzę do zyskownego opodatkowania tego sektora, by móc użyć tych pieniędzy do finansowania naszych szpitali, bezpieczeństwa publicznego i edukacji. "

Pomysł „zyskownego opodatkowania" zapewne nieszczególnie przemówi do konsumentów konopi, którzy nie zaaprobują raczej sztucznie zawyżających ceny konopi absurdalnie wysokich podatków. Jednakże bardzo prawdopodobne jest, że większość z nich będzie mimo wszystko skłonna zapłacić wyższą cenę (lub przynajmniej nie mniejszą niż obecnie), w zamian za zniesienie możliwości, że trafią z tego powodu do więzienia.

Chociaż na Guam nie prowadzi się w zasadzie ankiet na temat reform prawa dotyczącego konopi, sondaż przeprowadzony na początku tego roku przez "Pacific Daily News" wskazuje na 80% poparcie legalizacji. Badanie to jednakże zostało przeprowadzone przez internet i towarzyszyła mu niewielka ilość zabezpieczeń mających na celu zapewnienie wiarygodności, toteż jego wyniki można traktować z przymrużeniem oka.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Mieszanka ekscytacji i stresu, falami pojawiająca się niecierpliwość i chęć do eksperymentu, oraz strach o różnym natężeniu. Obsesyjne myśli o konieczności "oczyszczenia się" i "zrzucenia ciężaru" moich ostatnich osobistych problemów zanim zacznę eksperyment. Trochę jak oczekiwanie na jakiś wyrok. Praktycznie sama przez większość czasu, w moim pokoju, posprzątanym celowo z myślą o moich ewentualnych niekontrolowanych reakcjach.

Trudno nazwać to jednoznacznie eksperymentem planowanym. O legalnych psychodelikach dowiedziałam się właściwie kilka dni wcześniej. Do tej pory odmienne stany świadomości usiłowałam, ze skutkami różnymi, raczej marnymi, uzyskiwać przez próby treningu umysłu. A jak wiadomo, depresja, rozdrażnienie i długotrwałe złe samopoczucie podobnym próbom nie sprzyjają... Postanowiłam więc sobie przy okazji Nowego Roku, okrzykniętego ogólnie czasem zmian, poszukać krótkotrwałego sposobu jednocześnie na uwolnienie się od zatruwających myśli jak i wspomagany wzrost skuteczności.

  • Gałka muszkatołowa








Gałka - nic szczególnego





Była środa, 18 XII 2002, gdy postanowiłem przetestować gałkę po raz kolejny, ale tym razem bez dodatków w stylu MJ, czy N2O.


45g gałki czekało już w szufladzie na odpowiedni moment. Po zjedzeniu kolacji zdecydowałem się rozpocząć całą akcję :)


  • Efedryna

Set & Setting: dom, lato, ciepło, nudno, leniwie

Doświadczenie: alkohol (kilka litrów tygodniowo), MJ tylko 2 razy, czyli 0 doświadczenia.

BMI: 21.

Ranek: dokonanie zakupu (długi, 45 min spacer z rana na otrzeźwienie ze snu)

9:05 Pierwsza dawka - 1/3 buteleczki popite energy drinem

9:10 jeszcze łyk i trochę energy drina

  • Ketamina

Niewyspany i zmęczony, już miałem iść spać.

Miejsce akcji:
Miasteczko w Holandii, mój dom a także moja głowa.

Czas akcji:
Czas trwania akcji obejmuje wieczór i noc podczas której spałem.

Bohaterowie:
Ja - Gryby

Komar

Antek

 

randomness