Kawa

artykuł mgr. Magdaleny Makarewicz-Wujec i dr. n. med. Małgorzaty Kozłowskiej-Wojciechowskiej z Instytutu Żywności i Żywienia.

Tagi

Źródło

mgr. Magdalena Makarewicz-Wujec, dr. n. med. Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska

Odsłony

10305
Kawa
artykuł mgr. Magdaleny Makarewicz-Wujec i dr. n. med. Małgorzaty Kozłowskiej-Wojciechowskiej z Instytutu Żywności i Żywienia

Najważniejszą substancją czynną odpowiedzialną za działanie kawy jest kofeina.

Kawa jest napojem popularnym i chętnie spożywanym na wszystkich kontynentach, nie tylko ze względu na jej działanie fizjologiczne. Smak i aromat naparu zależą od odmiany kawy, miejsca jej uprawy oraz procesu palenia. Za najlepszą uważana jest kawa otrzymywana z gatunku cofea arabica uprawianego w Etiopii.

Za co ją lubimy?

Wiele osób pije kawę z tego względu, że pomaga ona usunąć oznaki zmęczenia, senność oraz "rozjaśnić" umysł dzięki pobudzeniu kory mózgowej, a przez to całego centralnego układu nerwowego. U większości ludzi kawa w rozsądnych ilościach pozwala osiągnąć ten efekt.

Należy jednak dodać, że każdy organizm reaguje różnie na kofeinę: niektórzy już po jednej filiżance mocnej kawy mogą się czuć nie najlepiej. Nie powinniśmy także pić kawy wieczorem ze względu na ewentualne kłopoty z zaśnięciem, choć istnieją ludzie, których kawa nawet w niewielkich ilościach wprost usypia zamiast ożywiać. Jest to jednak zjawisko bardzo rzadko spotykane.

Co jest w ziarenku?

Palone ziarna kawy zawierają wodę, tłuszcze, garbniki oraz kofeinę. Najważniejszą substancją czynną odpowiedzialną za działanie kawy jest właśnie kofeina - alkaloid obecny także w wielu innych surowcach roślinnych, m.in. liściach herbaty i orzeszkach coli. W jednej filiżance kawy w zależności od gatunku znajduje się ok. 70-140 mg kofeiny.

Niektórzy naukowcy wskazują także kwas chlorogenowy jako substancję wykazującą podobne działania fizjologiczne do kofeiny (stwierdzono m.in. zwiększenie wydzielania soków trawiennych oraz pobudzenie układu nerwowego pod wpływem doustnego podawania wyizolowanego kwasu chlorogenowego).

Między jedną a drugą filiżanką

Po wypiciu kawy kofeina jest bardzo szybko i prawie całkowicie wchłaniana z przewodu pokarmowego do układu krążenia. Czas osiągnięcia maksymalnego stężenia we krwi zależy od obecności w przewodzie pokarmowym treści pokarmowej oraz od dawki kofeiny: średnio wynosi około 60 minut. Zwiększone stężenie kofeiny utrzymuje się przez ok. 4 godziny.

Kofeina przechodzi do mleka karmiących matek, przenika także barierę krew-łożysko, dlatego kawy nie powinny pić kobiety w ciąży i karmiące piersią.

Tempo usuwania kofeiny z organizmu zależy od wielu czynników. Jest szybsze o ok. 20-30% u kobiet niż u mężczyzn, natomiast u pań używających hormonalnych środków antykoncepcyjnych jest dwukrotnie wolniejsze. Czas ten wydłuża się jeszcze u kobiet w ciąży począwszy od trzeciego trymestru. Także z tego względu kobiety ciężarne nie powinny w ogóle pić kawy. Usuwanie kofeiny z krwi przebiega szczególnie wolno u osób ze schorzeniami wątroby, ten organ jest bowiem odpowiedzialny za zmetabolizowanie kawy w organizmie. Dlatego właśnie jest ona niewskazana osobom mającym tego rodzaju problemy zdrowotne. Interesujący jest fakt, że najszybciej proces usuwania kofeiny przebiega u palaczy - trwa tylko około 3 godzin.

Komu szkodzi

Ludzie znerwicowani, żyjący w ciągłym stresie lub zdenerwowani powinni ograniczyć picie kawy, gdyż wpływa ona niekorzystnie na funkcjonowanie układu nerwowego. Badania eksperymentalne wykazały, że nadmierne spożywanie kofeiny może być jednym z czynników powstawania chorób serca, zwłaszcza jeżeli dołączymy do tego podobne działanie papierosów i stresu. Kofeina zwiększa ilość skurczów serca oraz może powodować ostry wzrost ciśnienia tętniczego, jednakże dotychczasowe badania wykazały, że istnieje bardzo zróżnicowana osobnicza reakcja na jej działanie. Osoby z nadciśnieniem lub innymi schorzeniami układu krążenia powinny więc z tej używki zrezygnować lub pić kawę bezkofeinową. Obecnie produkowane kawy bezkofeinowe nie różnią się praktycznie smakiem i aromatem od kaw tradycyjnych.

Od picia kawy powinni się także powstrzymać wrzodowcy: może ona znacznie zaostrzyć objawy chorobowe w wyniku zwiększonego wydzielania soku żołądkowego. Ciekawe jest, że taki sam efekt daje kawa bezkofeinowa.

Badania nad wpływem kawy na poziom cukru we krwi dostarczyły przeciwstawnych wyników. Jednak niektórzy naukowcy skonstatowali, że kofeina wywołuje niewielki wzrost stężenia glukozy, który może mieć niekorzystny wpływ na stan zdrowia ludzi cierpiących na cukrzycę.

Stwierdzono także, że kawa gotowana, zalewana wrzątkiem oraz przygotowana w zaparzaczu ciśnieniowym bez filtra zwiększa stężenie cholesterolu we krwi. Kawa sporządzana w ekspresie takiego efektu nie wykazuje, bowiem substancje za to odpowiedzialne pozostają na filtrach i nie przechodzą do naparu.

Nie za dużo

Picie dużych ilości kawy zakłóca gospodarkę mineralną organizmu. Zwiększa ona wydalanie moczu, a poprzez to wydalanie wapnia z organizmu. Powinny o tym pamiętać zwłaszcza panie w wieku powyżej 40 lat, a więc zagrożone osteoporozą. Kawa wpływa niekorzystnie także na wchłanianie żelaza z przewodu pokarmowego. U osób pijących nałogowo mogą wystąpić niedobory tego składnika. Organizm może również ulec zubożeniu w potas i cynk. Konieczne jest więc spożywanie dużych ilości warzyw i owoców, które są najlepszym źródłem składników mineralnych.

Istnieje hipoteza, że nałogowo pita kawa może wywoływać u kobiet objawy napięcia przedmiesiączkowego, nasilać i zwiększać ich częstość.

Uzależnia

Długotrwałe spożywanie w dużych ilościach kofeiny z kawy uzależnia organizm podobnie jak nikotyna i alkohol. Stwierdzono, że stałe dawki kofeiny zwiększają tolerancję organizmu na tę substancję. Jest to tzw. efekt wzmocnienia, czyli konieczność zwiększenia dawek. Po długotrwałym spożywaniu nagłe odstawienie wyzwala efekt fizycznego uzależnienia, który może się objawiać silnym bólem głowy, otępieniem i depresją ustępującymi natychmiast po wypiciu używki.

Wypijanie 3-5 filiżanek kawy dziennie (ok. 300 mg kofeiny) jest już uważane za dolną granicę nałogowego picia kawy.

Z mlekiem

Wskazane jest picie kawy z chudym naturalnym mlekiem (nie polecane są rozmaite śmietanki oraz zabielacze w proszku). Niweluje to kwasotwórcze właściwości kawy. Ważne jest to szczególnie dla osób cierpiących na nadkwasotę.

Osoby zdrowe, dla których nie ma przeciwwskazań, mogą sobie pozwolić na wypicie 1-2 filiżanek dziennie, pod warunkiem, że nie będą jej pić na pusty żołądek.

Tradycję przygotowywania naparu z ziaren kawy i masową uprawę tej rośliny zapoczątkowali w XIV w. Arabowie. Do Europy kawa przywędrowała dopiero w XVII w. Pierwsza kawiarnia została założona w 1671 r. w Paryżu. Po niej szybko zaczęły powstawać następne lokale, w których główną atrakcją był napar kawowy.


"Żyjmy dłużej" 6 (czerwiec) 2000

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Art_ek[B-Stok] (niezweryfikowany)

Treść tago artykułu jest bardzo ciekawa. Zyskałem dzięki temu choć niewielką dawkę wiedzy na temat kawy biorąć po uwagę że mam tylko 16 lat i chciałem zacząć pić ten płyn, który wydaje się bardzo niewinną używką.

PlasticSoulman (niezweryfikowany)

napij sie ARTEK ,napij. ja mam wprawdzie 24 lata ,ale przed chwilą wypiłem pierwszą w swoim życiu KAWĘ! za 4 godziny mam kolokwium z estetyki i zanim wypiłem K ,ryłem całą pieprzoną noc ,gówno umiałem i do tego
mój organizm zaczął gwałtownie domagać się snu. teraz wprawdzie też gówno umiem ale za to moje funkcje "motoryczno-ruchowe "( jak wypisują w innych postach na tej stronie pseudonaukowym językiem ,przeróżnej maści ,głuptaki-cudaki) poprawiły się o 100% i o to właśnie mi chodziło.

Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • LSD-25

Pierwszy samotny trip u siebie w domu. Chciałem przemyśleć sobie parę wcześniej przygotowanych zagadnień, ekscytacja spowodowana długim oczekiwaniem i założeniem, że chciałbym by trip wniósł co nieco do mojego życia. Nastrój pozytywny, spokojny, jednak gdzieś tam na głębszych poziomach mogła jawić się lekka obawa, spowodowana ostatnim doświadczeniem, w którym z kolei z kolegą było bardzo źle.

Na godzinę przed zażyciem postanowiłem pomedytować, w celu całkowitego wyciszenia.

T- 12:00

No to jedziemy! Zaaplikowałem dwa kartoniki dietyloamidu kwasu lizergowego, po czym wróciłem do medytacji.

T+10min

Ku memu zdziwieniu, substancja zaczyna już wyraźnie oddziaływać na mój organizm.

T+20 min

Już wiedziałem, że to nie byle jaka podróż. Nagle zaatakowała mnie tak ogromna fala bodźców, że stopniowo mój mózg nie nadążał ich przetwarzać. Wzbudziło to mój niepokój.

  • Tramadol

Wolny słoneczny dzień. Chęć ponownego eksperymentu. Licha ciekawość zrodzona z wszechobecnej nudy, beznadziei i małostkowości otaczającego życia wysoce nieproporcjonalnej co do mocy obliczeniowej postrzegającego ją rozumu.

13;00

Działy się jakieś codzienne i najpospolitsze rzeczy jakie robi się z rana. Myślałem o powtórzeniu fazy ze wczoraj za pomocą tej samej dawki, z tą różnicą żeby wziąć wcześniej i będąc bardziej wypoczętym (chociaż to słowo odzwierciedla tylko mój stan fizyczny i tak jest mocno naciągane).

 

15;00

  • Dekstrometorfan

S&S – zmęczony po powrocie z zakupów, ledwo żywy, ostra gastrówa ale brak sił na jedzenie, nastawiony pozytywnie, mój pokój, praktycznie sam w domu (do czasu)

Substancja - 225mg DXM

Doświadczenie – THC, alkohol, szlugi

Godzina ~16, powrót z zakupów do domu, ztyrany (caly dzień od 8 rano na nogach zapierdalałem po obcym mieście) paczuszka Acodinu w kieszeni. O 18:30 ojciec wychodzi do pracy, a więc aby niczego po mnie nie zczaił zaplanowałem aplikację o 17:00, akurat wkręciło by się po wyjściu ojczulka.

  • Bad trip
  • Benzydamina

Pomimo iż kilka tripów z benzydaminą było za mną, doskonale wiedziałem, co cipacz robi z mózgu, za sprawą tego, że nigdzie dxm nie mogłem dorwać, zakupiłem 4 paczki tantum rosa, ekstrakcja wyszła bardzo dobrze, jestem sam w swoim pokoju, nikogo wokół mnie, tylko ja i ciemność, kto miał schizy na benzie wie dobrze, że to nie za dobre miejsce, jednakże... dla mnie idealne, kocham tripy w samotności.

 
Za godzinę zero przyjąłem sobie 19:30, wtedy skończyłem ekstrakcję i postanowiłem władować w siebie do razy 2 gramy benzy.

T+25 minut – mój test na to, czy benza się ładuje to dmuchanie ustami, takie głośnie wydychanie powietrza co minutę, jeżeli dźwięk zacznie być „metaliczny”, mam znak, że benza zaczyna działać, co też nastąpiło po 25 minutach.

randomness