Kanadyjski rząd pod sąd za nieskuteczną walkę z narkotykami

Grupa aktywistów obarcza kanadyjski rząd odpowiedzialnością za tysiące zgonów spowodowanych przedawkowaniem narkotyków. W ich opinii narkotykowa prohibicja jest niezgodna z konstytucją, a jej utrzymywanie zmusza użytkowników do zaopatrywania się w szkodliwe substancje z nielegalnego obiegu.

Tagi

Źródło

Krytyka Polityczna/Mateusz Kowalik

Komentarz [H]yperreala

Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy serdecznie!

Odsłony

1098

Grupa aktywistów obarcza kanadyjski rząd odpowiedzialnością za tysiące zgonów spowodowanych przedawkowaniem narkotyków. W ich opinii narkotykowa prohibicja jest niezgodna z konstytucją, a jej utrzymywanie zmusza użytkowników do zaopatrywania się w szkodliwe substancje z nielegalnego obiegu.

Od 2018 roku w Kanadzie dozwolone jest posiadanie do 30 gramów marihuany w celach rekreacyjnych, ale walka o dekryminalizację posiadania innych narkotyków spotyka się z oporem polityków.

Władze wspierają akcje skierowane do osób problematycznie używających narkotyków, np. rozszerzanie programów redukcji szkód uwzględniających dystrybucję bezpiecznych substytutów dla opioidów takich jak heroina. Trwa także rządowa kampania walki ze stygmatyzacją osób uzależnionych od narkotyków. Działania te przynoszą konkretne rezultaty, jednak według aktywistów największy potencjał pomocowy tkwi w dekryminalizacji posiadania innych substancji psychoaktywnych, nie tylko marihuany.

Obecny stan prawa skłonił kanadyjskich aktywistów do konkretnych działań. Postanowili oni podać rząd swojego kraju do sądu. Pod koniec sierpnia Kanadyjskie Stowarzyszenie Użytkowników Narkotyków (Canadian Association of People who Use Drugs) złożyło pozew przeciwko krajowemu prokuratorowi generalnemu, który jednocześnie pełni funkcję ministra sprawiedliwości i jest członkiem rządu. Autorzy pozwu argumentują, że kanadyjskie władze ponoszą odpowiedzialność za zgony z przedawkowania, ponieważ istniejący reżim prawny zmusza użytkowników do zaopatrywania się w środki o ryzykownym składzie pochodzące z nielegalnego obiegu.

Pozew wpłynął do Sądu Najwyższego Kolumbii Brytyjskiej, prowincji położonej na zachodnim wybrzeżu Kanady. Jednocześnie jest to region, w którym najbardziej widoczny jest kryzys opioidowy. Skala przedawkowań w tej prowincji sprawiła, że w 2016 roku wprost zaczęto mówić o kryzysie zdrowia publicznego na jej terenie. Od tamtej pory z powodu przedawkowania w Kolumbii Brytyjskiej zmarło ponad 6 tys. osób. Ale problem dotyczy całego kraju. Przez ostatnie pięć lat w wyniku przedawkowania substancji psychoaktywnych zmarło w Kanadzie ok. 23 tys. osób.

Uzależnienie to choroba, nie przestępstwo

Autorzy pozwu obwiniają za tę sytuację rząd. „Wieloletnia praktyka kryminalizacji nielegalnych narkotyków, której celem jest zapobieganie cierpieniom, przynosi efekty odwrotne do zamierzonych. Kryminalizacja, a razem z nią nielegalny rynek jako jedyne źródło większości substancji, co roku zabijają tysiące Kanadyjczyków” – tłumaczą w pozwie jego autorzy.

W takiej sytuacji osoby nadużywające narkotyków trafiają do dilerów, którzy obracają niebezpiecznym towarem o zanieczyszczonym składzie. Według autorów pozwu obecny reżim prawny nie pozwala na to, aby pociągnąć do odpowiedzialności tych handlarzy, którzy wprowadzają do obrotu zanieczyszczony towar.

Takie podejście w opinii stowarzyszenia narusza też kanadyjską konstytucję, bo łamane są prawa: do życia, wolności, bezpieczeństwa i równości, a także prawo do wolności od okrutnego traktowania.

Pod adresem władz pada więcej zarzutów. Autorzy tłumaczą im, że uzależnienie od substancji psychoaktywnych to choroba. A takich nie rozpatruje się przecież w kategoriach moralności czy odpowiedzialności karnej. Tymczasem osądzanie osób chorych sprawia, że używają one narkotyków potajemnie, częstokroć w warunkach, które zagrażają ich życiu i zdrowiu.

Bez kar za posiadanie, mniej kar za obrót

We wniosku aktywiści i ich adwokaci domagają się rewizji Ustawy o narkotykach i substancjach kontrolowanych. Dokument ten reguluje kwestie związane z obrotem i posiadaniem szeregu środków, wśród nich substancji psychoaktywnych. Jednocześnie jest on podstawą prawną, która pozwala na ściganie osób za sprawy związane z narkotykami. Kanadyjskie Stowarzyszenie Użytkowników Narkotyków we wniosku do sądu postuluje zniesienie zapisanych w tejże ustawie kar za posiadanie substancji psychoaktywnych.

Innym remedium na kanadyjskie bolączki miałoby być także zniesienie kar za niektóre czynności związane z obrotem narkotykami. Pomysł aktywistów jest taki, żeby nie karać nikogo, kto dostarcza substancje psychoaktywne w ilościach przeznaczonych na własny użytek. A także tych, którzy zapewniają narkotyki osobom w stanie zagrożenia życia czy w ramach bezpiecznego użycia przez osoby potrzebujące.

Wniosek wpłynął do sądu w trakcie kampanii przed przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi. W wyniku głosowania z 20 września najwięcej mandatów zdobyła Liberalna Partia Kanady, której liderzy zapowiadali pewne zmiany w polityce narkotykowej. Na podstawie jednej z nich policja mogłaby odstąpić od ścigania osoby przyłapanej na posiadaniu narkotyków. Podobnie prokuratorzy mogliby umarzać postępowania w takich sprawach.

Półśrodki mimo kryzysu

Kanadyjczycy zmagają się z kryzysem opioidowym, który to właśnie w ich kraju, po Stanach Zjednoczonych, jest najpoważniejszy na świecie. Główną przyczyną jest nadużywanie fentanylu, silnego leku opioidowego. W 2019 roku, trzy lata od ogłoszenia opioidowego kryzysu, liczba zgonów z przedawkowania zmalała o jedną trzecią w stosunku do roku poprzedniego.

Ale trend ten zatrzymał wybuch pandemii: sytuację pogorszyły środki zastosowane do walki z koronawirusem. Zamknięcie granicy z USA odcięło ścieżki przemytu narkotyków (m.in. heroiny), przez co rynek zapełnił się fentanylem o wysokim stężeniu oraz innymi substancjami, których składu użytkownicy nie znali.

Kanadyjskie środowiska aktywistyczne proponują, by w całym kraju zdekryminalizować użycie opioidów. Politycy są jednak oporni wobec tego postulatu, włącznie z premierem Justinem Trudeau, który w listopadzie ubiegłego roku powiedział, że rząd nie zamierza zajmować się ani dalszą dekryminalizacją narkotyków, ani ich legalizacją. Kampanijna zapowiedź uznaniowej dekryminalizacji wydaje się jednocześnie krokiem w dobrą stronę i półśrodkiem. Z perspektywy żądań z pozwu aktywistów i w obliczu skali kryzysu opioidowego zdecydowanie bardziej tym drugim.

Oceń treść:

Average: 7.7 (7 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

Festiwal Psytrance-owy w Bieszczadach. Pozytywne, festiwalowe nastawienie. Byłem pewny, że otoczenie jest bezpieczne i w razie złych doświadczeń mogę liczyć na pomoc mojego towarzysza, tripsitterów albo innych festiwalowiczów

Drugiego  dnia  festiwalu,  około  północy  spożyliśmy  z  towarzyszem  po  połowie  dawki suszonych  grzybów  psylocybinowych.  Pałaszowaliśmy  je  w  namiocie  na  chlebie  z  powidłem,  nie spodziewając  się  specjalnych  fajerwerków.  Grzyby  miały  podobno  działać  bardzo  słabo.

  Zaraz  po zjedzeniu  spakowaliśmy się i  poszliśmy  na  szczyt  wzgórza  na,  trwający  w  najlepsze  od  dwóch  dni, festiwal. Skierowaliśmy się w stronę leśnych ścieżek, które biegły między scenami i wypatrywaliśmy pierwszych grzybowych efektów. 

  • MDMA (Ecstasy)


Moj pierwszy raz na dropsach (jadłam kiedyś, ale tylko połówkę nic nie dało...)!!! Pojechaliśmy do niezłego klubu - wrzuciłam z kumpelą po dropsie (żółte romby) i czekamy!!! Czekamy i nic juz bylam zła powoli..?Siedziałam z chłopakiem i wlaśnie wtedy, kiedy zaczął mnie calowac po szyi!!! Dropsik mi wszedl...Po prostu przyszla mi mysl, ze jest zajebiscie i ja tu zostaje...To byly sekundy jak wstalam i poszlam z kolezanka do toalety - jej tez weszlo!!!


  • Metamfetamina
  • Retrospekcja

Na dywaniku, pod nagą ścianą od której jak to zwykliśmy wtedy mówić dawało zimno, wczesną nocą próbowałem zasnąć. Świece oświetlały powietrze, w oknach stały deski, z ulicy posłyszałem głos, który ucichł, później szelest liści i łamanych patyków i hałas przerzucanej deski. Zobaczyłem parę cieni wdrapujących się przez okno. W nikłym świetle świecy w miarę przesówania się cieni poznawałem twarz K. i zanim zdąrzyłem pomyśleć kim może być drogi, staliśmy już twarzą w twarz. To Andrej z Ukrainy podchwycił K. podkładając mi pod nos paczke. Chcesz?

randomness