Interpretacja wyników pośmiertnych badań toksykologicznych w zatruciach toluenem

Analiza pięciu przypadków zatrucia rozpuszczalnikiem organicznym.

Tagi

Źródło

Katedra Medycyny Sądowej AM
Grzegorz Buszewicz, Marianna Kiszka, Hanna Czekajska-Łuckiewicz

Odsłony

9585

Grzegorz Buszewicz, Marianna Kiszka, Hanna Czekajska-Łuckiewicz

Interpretacja wyników pośmiertnych badań toksykologicznych w zatruciach toluenem, na przykładzie pięciu przypadków

Z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej AM w Lublinie

Kierownik: prof. dr hab. R. Mądro

W pracy przedstawiono pięć śmiertelnych zatruć toluenem. Toluen w materiale sekcyjnym oznaczano techniką head-space chromatografii gazowej. Cztery przypadki dotyczyły osób narkotyzujących się rozpuszczalnikami, zaś jedna osoba zmarła w wyniku przypadkowego wypicia toluenu. Najwyższe stężenie toluenu we krwi stwierdzono u osoby, która zmarła w wyniku urazu mechanicznego po wtargnięciu pod pociąg, co wskazywało na wytworzenie się u niej tolerancji na ten związek chemiczny.

Słowa kluczowe: zatrucie toluenem, interpretacja wyników badań


W Polsce corocznie notowanych jest kilkadziesiąt nagłych zgonów związanych z zatruciem toluenem (5, 6). Głównie dotyczą one osób odurzających się rozpuszczalnikami lub klejami. Notowane są również nieliczne przypadki prawdopodobnie omyłkowego spożycia toluenu w postaci rozpuszczalnika przez osoby nadużywające alkoholu.

Mimo sprawdzonej i dopracowanej metodyki wykrywania i oznaczania toluenu w materiale sekcyjnym za pomocą chromatografii gazowej, rozpoznanie przyczyny zgonu może być utrudnione z powodu występowania tolerancji na toluen (3, 4) oraz tzw. zespołu śmierci nagłej wywołanej inhalantami ("Inhalant induced sudden death syndrome" lub "Sudden sniffing death") (4). W pierwszym przypadku mamy do czynienia z wysokimi, zwykle określanymi jako śmiertelne, stężeniami toluenu we krwi u osób, które przeżyły zatrucie, zaś w drugim z niskimi, znacznie poniżej 10 mg/ml u osób zmarłych nagle. Natomiast wówczas, gdy na twarzy denata znaleziony został worek foliowy z klejem lub rozpuszczalnikiem, należy brać pod uwagę uduszenie (2), mimo wykrytego toluenu we krwi (nieraz w znacznym stężeniu).

Przypadki przedstawiane w tej pracy były sekcjonowane w Katedrze i Zakładzie Medycyny Sądowej w Lublinie w latach 1994-1999.

Próbki krwi, moczu oraz homogenatów z narządów wewnętrznych analizowano w kierunku toluenu przy użyciu chromatografu FISONS 8160 z automatycznym dozownikiem HS 800. Zastosowano detektor FID, kolumnę kapilarną RESTEK BAC-1 lub RESTEK BAC-2 (7), programowaną temperaturę 50-150 ˚C oraz gaz nośny: hel 1,8 ml/min.

Przypadek 1

50-letni mężczyzna znaleziony został w mieszkaniu, w którym spożywał alkohol. Znaleziono tam butelkę o pojemności 0,5 l z rozpuszczalnikiem o nazwie "Nobiles - rozcieńczalnik" zidentyfikowanym jako toluen techniczny, w której brakowało ok. 100 ml. Mężczyzna ten wypił prawdopodobnie w/w rozcieńczalnik, gdyż w jego żołądku znaleziono niezresorbowany toluen. We krwi denata także wykryto znaczne stężenie etanolu (4,4 prom.). We krwi i mózgu stężenie toluenu znacznie przekraczało 10 mg/ml, zatem były to stężenia uznawane za śmiertelne. Śmierć wskutek skojarzonego zatrucia toluenem oraz etanolem musiała nastąpić bardzo szybko po wypiciu toluenu, bowiem mimo wysokiego powinowactwa do tkanek bogatych w substancje lipidowe (1) stężenie toluenu we krwi było znacznie większe od jego stężenia w tkance mózgowej.

Przypadek 2

17-latka znaleziono w piwnicy. Na głowie miał założony worek foliowy. Obok zwłok znaleziono pustą butelkę z etykietą "Rozpuszczalnik renowacyjny", którego głównym składnikiem jest toluen techniczny. Krew denata była wolna od etanolu. W narządach wewnętrznych wykryto jedynie toluen, którego stężenia były wysokie i przekraczały stężenie uznawane za śmiertelne. Śmierć wskutek ostrego zatrucia toluenem nastąpiła dość szybko po wypiciu rozpuszczalnika, jeszcze przed zakończeniem wchłaniania, bowiem w treści żołądkowej stężenie toluenu było trzykrotnie wyższe od stężenia we krwi a także 1,5-krotnie wyższe od stężenia w mózgu. Natomiast nieco wyższe stężenia toluenu w tkance mózgowej oraz narządach wewnętrznych niż we krwi wskazują na to, że prawdopodobnie wcześniej, przed wypiciem rozpuszczalnika, miało miejsce wdychanie jego oparów. Sytuacja, o której mowa wyżej, nie pozwala jednak na wykluczenie roli uduszenia gwałtownego (ze względu na założony na głowę worek) w mechanizmie zejścia śmiertelnego.

Przypadki 3 i 4

Dotyczyły kilkunastoletnich chłopców, którzy wdychali pary kleju "Butapren". Obaj mieli na twarzach nałożone foliowe worki posmarowane wewnątrz klejem. Obaj byli trzeźwi. W ich krwi wykryto aceton i stwierdzono toluen odpowiednio w stężeniu 0,15 i 3,3 mg/ml. W tkance płucnej stężenia te były wyższe niż we krwi (odpowiednio: 12,8 mg/ml i 26,7 mg/ml), w mózgu drugiego denata wykryto toluen w stężeniu 36,0 mg/ml. Na podstawie tych wyników oraz rezultatów sekcji zwłok, w trakcie których stwierdzono zmiany świadczące o duszeniu się, przyjęto, że przyczyną zgonu obu chłopców było prawdopodobnie przypadkowe uduszenie gwałtowne w trakcie inhalacji. W przypadku tej ofiary, u której stężenie toluenu oznaczono także w mózgu wyjaśniono dodatkowo, że inhalacja ta trwała dość długo.

Przypadek 5

Mężczyzna 29-letni, który według zebranego wywiadu, od dłuższego czasu odurzał się (głównie wdychając rozpuszczalniki lub opary butaprenu), na oczach świadków wszedł na tor kolejowy i został śmiertelnie potrącony przez pociąg. W trakcie badań toksykologicznych w jego krwi, płucach oraz wątrobie wykryto toluen w stężeniach odpowiednio: 37,0; 34,0 oraz 10,0 mg/ml. Obecności innych środków odurzających nie stwierdzono. Ponadto we krwi wykazano etanol w stężeniu 0,3 prom.. Zatem prawdopodobnie wdychał on pary jakiegoś rozpuszczalnika sporządzonego na bazie toluenu. Stężenie tego związku we krwi prawie czterokrotnie przekraczało przy tym stężenie śmiertelne i było wyższe od wykrytego stężenia we krwi osoby, która niewątpliwie zmarła wskutek zatrucia po doustnym przyjęciu tej trucizny (zwłoki nr 1), jak również we krwi denata nr 2 zmarłego w wyniku ostrego zatrucia wskutek wdychania par i prawdopodobnie przyjęcia niewielkiej ilości rozpuszczalnika doustnie.

Tabela I. Stężenie toluenu w materiale sekcyjnym pobranym ze zwłok pięciu ofiar zatrucia.

prawdopodobna przyczyna zatrucia

probably cause of death

nr przypadku

no of case

stężenie etanolu we krwi

ethanol conc.

stężenie toluenu (mg/ml)

toluene concentration

krew

blood

mózg

brain

płuco

lung

nerka

kidney

wątroba

liver

treść żołądkowa

stomach content

zatrucie po przyjęciu

doustnym

intoxication after oral intake

1

4,4 prom.

34,9

23,3

-

-

-

44000,0

wdychanie oraz niewielka konsumpcja

inhalation and small consumption

2

0,0 prom.

18,0

-

37,0

26,2

20,1

58,0

wdychanie rozpuszczalnika lub par kleju

inhalation of thinner or glue vapors

3

0,0 prom.

<0,2

-

12,8

-

-

-

4

0,0 prom.

3,3

26,7

36,0

-

-

-

5

0,3 prom.

37,0

-

34,0

-

10,0

-

Niekwestionowaną przyczyną zgonu tego mężczyzny (nr 5) był uraz mechaniczny. Niewątpliwie, mimo toksemii mógł on nadal samodzielnie poruszać się. Zatem wysokie stężenie toluenu (porównywalne tylko do pierwszego przypadku) świadczy o występowaniu, czasami bardzo wysokiej, tolerancji na toluen (oczywiście, jeżeli za miarę zatrucia przyjmie się stężenie ksenobiotyku we krwi). Przy takim podejściu właśnie stężenia toluenu rzędu 30 mg/ml i wyżej należałoby naszym zdaniem traktować jako śmiertelne w tych przypadkach, w których na mechanizm zgonu nie mogły wpływać inne okoliczności, takie jak np. hipoksja połączona z hiperkapnią, do której dochodzi w trakcie oddychania z założonym na głowę workiem z nieprzepuszczalnego dla powietrza tworzywa.

Piśmiennictwo

1. Campo P., Loquet G., Blachere V., Roure M.: Toluene and styrene intoxication route in the rat cochlea. Neurotoxicol Teratol., 1999, 4, 427. -2. Chagowski W., Buszewicz G.: Zgon w mechaniźmie duszenia w następstwie narkotyzowania się parami pochodzącymi z kleju "Butapren". Arch. Med. Sąd. i Krym., 1989, 39, 171. -3. Clarke's Isolation and Identification of Drugs 2nd Edition. The Pharmaceutical Press, London 1986. -4. Dinwiddie S.H.: Abuse of inhalants: a review. Addiction, 1994, 89, 925. -5. Nowicka J., Olszowy Z., Sybirska H.: Współczesne zamienniki alkoholu etylowego w praktyce Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach w latach 1982-1991. Acta Pol. Tox., 1993, 1, 18. -6. Olszowy Z., Nowicka J.: Toksykomania rozpuszczalnikami organicznymi w kazuistyce toksykologicznej Katedry Medycyny Sądowej w Katowicach. Arch. Med. Sąd. i Krym., 1998, 48, 237. -7. RESTEK Application note #59548: GC Analysis of Commonly Abused Inhalants in Blood Using Rtx-BAC1 and Rtx-BAC2 Columns. Restek Corporation 1999.



Adres pierwszego autora:
Katedra Medycyny Sądowej AM
ul. Jaczewskiego 8
20-092 Lublin


Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

pitero (niezweryfikowany)

no zobaczymy wczesniej...
leczenie na nitrazepamum...
......bania bania..cal yczas..
...teraz lorafen..
..mm...zobaczymy..hehe

CHEEROCKE (niezweryfikowany)

A w główce wszystko wporządku????????

QRWA !!!!!!11????????????

Daddydj (niezweryfikowany)

lorafen i wszystkie tropy działają dopiero jak sie jeszcze wypije kilka piw i zabaka.Wiele razy budziłem się wtedy po urwanym filmie i kolesie mi opowiadali że rzucałem w obcych ludzi śnieżkami,uklękłem przed kapliczką,spadłem z oparcia ławki i zacząłem się śmiać bo mi się piwo nie wylało.Po prostu największy luz jaki da się osiągnąć.Branie tropów i nie picie do nich alkoholu powinno byc karane:)))

Alprazolamik (niezweryfikowany)

lorafen i wszystkie tropy działają dopiero jak sie jeszcze wypije kilka piw i zabaka.Wiele razy budziłem się wtedy po urwanym filmie i kolesie mi opowiadali że rzucałem w obcych ludzi śnieżkami,uklękłem przed kapliczką,spadłem z oparcia ławki i zacząłem się śmiać bo mi się piwo nie wylało.Po prostu największy luz jaki da się osiągnąć.Branie tropów i nie picie do nich alkoholu powinno byc karane:)))

x-man (niezweryfikowany)

pizgałem lorafen i estazolam już od 3 lat z browarami i kaną, jest zajebiście, raz zjadłem 17 lorafenów, 8 estazolamów i 6 piwek, film się urywa...

Redziu (niezweryfikowany)

no wiec zaczne tak dosiwadczenie mam w dragach bo lubie....Xanax polecil mi kolegai chwala mu za to...bylem po ostrym melanzu z trawka frytka piwkami i bog wie co jeszcze tam zarzucialem...ale nie przynudzam....no wiec dostalem 4 tabsy tego wspanialego leku dawka po 1 mg w pils...no wiec zabralem jedna i popilem piwkiem no ale tylko minie wyciszylo i sie zrobilo przyjemnie no wiec zarzucialem nastepna (ostatnio bo jadlem z kumpela ona dwie i ja dwie) no i sie zrobilo lepiej ale tylko na chwilke bo zaczolem miec tak jakby problemy z rownowaga taki poporstu bylem wyflaczaly.....prawie wogule sie nie odzywalismy do siebie ale loozik byl poprostu sluchalismy radia i tak sluchalismy az kurde obudzilem sie okolo 11 rano w wyrku....fakt faktem jest ze mi sie przysnel i nie wrocilem na noc do domu....w domu troszke mi breczeli ale mialem totalna zlewe na to (to jest fakt ze na drugi dzionek tez 3ma)...no ale tak naprawde to polecam zarzucac po 1 mg rano i pozniej sobie w spokoju funkcjonowac (wyprobowalem i jest o wiele lepiej niz wpiepszyc 5 poprostu szkoda recepty i pieniedzy :P)a teraz zarzucam sobie nastepna tableteczke bo niedawno z pracy wrocilem....acha jeszcze o koncentracji...no to jest jeden z powodow z ktory uwielbiam ten lek poprostu zero ubytku mozesz walnac na egzam do auta na imieninki rodzinne do sexu i na rozmowe wsprawie pracy itp no sami sobie wymyslcie do czego mozna zapodac bo ja to moge brac zawsze......acha jeszcze jedno sproboje sobie zarzucic do jarania bede bardziej wyloozowany :P.....tylko na impreze nie zarzuce bo tam musze byc zywy :P...oki koniec pierdolenia pozdro..i polecam polecam polecam

eFcia (niezweryfikowany)

chyba was pogielo? psychotropy i alkohol!!!
brak słów...

majsterrrer (niezweryfikowany)

witam. mam pytanie. ile starczy tabletek lorafen po 1 mg zeby miec jakas pozytywna jazde??:D prosze o odpOWIEDZ pzdr dla triperów

kali (niezweryfikowany)

Jesteście debilami.

kali (niezweryfikowany)

zresztą to mało powiedziane. Zeby brać leki i alkohol zapodawać. Kretynizm i tyle

zenek (niezweryfikowany)

hmmm...

Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)


"Nie pozna ten, kto nie spróbował"



We wrześniu 2003 roku rozmawiałem ze swoją dziewczyną o spróbowaniu tabletki XTC. Chcielismy wziąć je na nadchodzącej imprezie technicznej dosyć dużego formatu. Ostatecznie jednak nie wzięliśmy gdyż moja dziewczyna nie chciała (mieliśmy układ-albo jemy razem albo wogóle).



Życie szło dalej. Z dziewczyną sie rozstałem.


  • Amfetamina

prolog: 19 lipiec 2003 roku. godzina 17:00. inhaluje poprzez zwiniety banknot 0.3 grama amfetaminy. o godzinie 1:00 w nocy poprawiam mniej wiecej taka sama iloscia popijajac zimnym piwem. faza nie jest jakas nadzwyczajna. to co zawsze. rozszerzona swiadomosc. kilkukrotnie powiekszona kreatywnosc. gadatliwosc. mila jazda. cala noc w sieci. fajka -woda- kibel -. i tak w kolko. nieunikniony zjazd coraz blizej |...|





(z bezposrednich zapiskow na papierze - przyp. aut.)

  • Inne

Od pewnego czasu towarzyszy mi zmęczenie spowodowane zarywaniem nocy oraz ogólna ospałość i niemoc wywołana małą iloścą ruchu. Postanowiłem wykorzystać swoje doświadczenie zielarskie, żeby w dość naturalny sposób sobie pomóc

Ten raport może zdecydowanie odbiegać od większości zamieszczonych na neurogroove wpisów, z racji tego, że użyte substancje są stosowane głównie w postaci przypraw. Ich synergiczne działanie doprowadziło mnie jednak do tak ciekawego stanu, że postanowiłem że naprawdę warto się tym doświadczeniem podzielić i polecić tą mieszankę wszystkim, którym dokucza chroniczne zmęczenie.

  • Metoksetamina
  • Pierwszy raz

Piątkowy wieczór, pusty dom i wielka ciekawość nowych doświadczeń.

Po dość długiej przerwie od eksperymentowania (ponad 3 miesiące) wywołanej nieprzyjemnymi doświadczeniami na benzydaminie i faktem iż ulubione dotychczas DXM zostało zbadane przeze mnie na wszystkie sposoby, że przestało na mnie robić jakiekolwiek wrażenie, postanowiłam spróbować czegoś innego.

randomness