Fundacja Helsińska Praw Człowieka zaniepokojona działaniami władz

Fundacja Helsińska jest zaniepokojona działaniami władz Polski w sprawie dopalaczy.

syncro

Kategorie

Źródło

hfhrpol.waw.pl

Odsłony

1669

Fundacja Helsińska jest zaniepokojona działaniami władz w sprawie dopalaczy

"Nasz niepokój budzą wypowiedzi przedstawicieli najwyższych władz sugerujące, że zagrożenie dla życia i zdrowia wynikające z obrotu dopalaczami usprawiedliwiają działania na granicy prawa - pisze Fundacja w oświadczeniu. - Tego typu wypowiedzi padające z ust zwierzchnika administracji publicznej tworzą klimat nadzwyczajnego zagrożenia i mogą być odczytywane jako zachęta do podejmowania działań w istocie sprzecznych z prawem. (...). Jedynie instytucja stanu wyjątkowego pozwala na stosowanie wyjątkowych środków, głęboko ingerujących w niektóre prawa i wolności obywatelskie. Poza takimi sytuacjami władze państwowe muszą działać zgodnie z przepisami prawa (...)".

Fundacja zwraca uwagę, że żadne nagłe zagrożenie nie wystąpiło, bo o problemie dopalaczy wiadomo od dwóch lat i rząd miał czas na działania. Ma zastrzeżenia do głównego inspektora sanitarnego, że jego decyzje o zamknięciu sklepów z dopalaczami miały błędy - np. brak adresata - co może dać podstawę do dochodzenia przez właścicieli sklepów odszkodowań. Fundacja cytuje też wypowiedź premiera, że "działania głównego inspektora miały sprowokować handlarzy", i pyta, czy przystoi władzy zastawiać na obywateli pułapki.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

divi (niezweryfikowany)

<p>Bardzo mądre zdanie przyłynęło z Helisinek :) Widzisz Doniu, zatkało kakalo bo sie nie myślało?</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Przed wzięciem byłam raczej przybita, zdołowana, zmęczona. To był męczący tydzień i uciążliwy dzień. Nie miałam siły, byłam rozdrażniona. Tego dnia nie planowałam brać, miałam za sobą tydzień intensywnego grzania i serce powoli zaczynało odmawiać posłuszeństwa. Bolała mnie głowa, serce kołatało przy każdym pokonywaniu schodów, do tego nasilające się uderzenia w skroń i znacznie osłabiona wydajność płuc...

Swoje przeżycia z DXM zaczęłam około pół roku temu. Większość moich tripów zawsze wahała się pomiędzy drugim i trzecim plateau, jedynie raz doszłam do czwartego. Dawkowanie ograniczam zawsze do 150mg, ze względu na to, że mam 1,68m i ważę 42kg. Przez ostatni rok brałam ketoprofen, tramadol w silnym dawkowaniu. Do tego morfina i dwukrotna długa narkoza.

Wstęp

  • Amfetamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Inne
  • Kodeina
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Metkatynon
  • Tripraport

dom w spokojnej wiejskiej okolicy, pełna swoboda działania, myślę, że wszyscy uczestnicy byli w pełni rozluźnieni i wolni od trosk. Przebywaliśmy w 3 pokojach, wszędzie dużo miejsca do siedzenia, leżenia, obecność TV, komputera z muzyką, balkon.

Słowem wstępu, czyli geneza spotkania.

  • Kodeina
  • Metylon

Set & Setting:

* ciepły i przytulny pokój,

* święty spokój i dużo czasu wolnego,

* spora nuda i raczej brak zmartwień

Substancje:

* około 250 mg MDMC w postaci pudru, przyjęte doustnie w soku,

* dwie tabaki od Polscha - Gawith Apricot i Ozona Cherry,

* ekstrakt z 32 tabletek Antka,

* nieopalona lufa po małej paczce Pineapple Expressa (0,25 g)

  • DPT

Set & Setting: Wieczór, dobre nastawienie. Najpierw impreza u kumpla, potem przez chwile dwór, na koniec własne łóżko.

Dawkowanie: Mniej więcej 3 x 33,(3)mg "Dipropyltryptamine" wciągane do nosa, średnio co 1-1.5h od pierwszego zarzucenia (gdy schodził peak).

Wiek i doświadczenie: 21 lat, z psychodelików to: Alkohol, MJ, Gałka, DXM, Benzydamina, 2C-E, jakieś piperazyny/dopalacze i teraz DPT.

randomness