Lobbysta doniósł na premiera, "dotuskacz" i "dokopacz"

Lobbysta Tomasz Obara złożył w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez premiera Donalda Tuska i minister zdrowia Ewę Kopacz. Zarzuca im przekroczenie uprawnień w związku z akcją przeciwko dopalaczom na początku października. .

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

2658

Lobbysta Tomasz Obara złożył w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez premiera Donalda Tuska i minister zdrowia Ewę Kopacz. Zarzuca im przekroczenie uprawnień w związku z akcją przeciwko dopalaczom na początku października. Obszerne zestawy dokumentów - zatytułowane "dotuskacz" i "dokopacz" - wysłał do premiera, liderów ugrupowań sejmowych oraz ministerstw - zdrowia oraz spraw wewnętrznych i administracji.

Wówczas Główny Inspektor Sanitarny nakazał wycofanie z obrotu na terenie całego kraju produktu o nazwie "Tajfun", określanego jako przeznaczony do celów kolekcjonerskich, oraz wszystkich podobnych wyrobów, powodujących bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, oraz zaprzestanie działalności obiektów służących produkcji i obrotowi hurtowemu lub detalicznemu. W efekcie, jak informował wiceminister zdrowia Adam Fronczak, do 8 października zamknięto 1131 punktów sprzedaży dopalaczy; w postępowaniu kontrolnym uczestniczy ponad 2300 pracowników inspekcji sanitarnej oraz ok. 3 tys. policjantów.

"Działania funkcjonariuszy publicznych spowodowały uszczerbek dla kilkuset podmiotów gospodarczych na terenie całego kraju, po prostu paraliżując ich działalność" - napisał Obara w zawiadomieniu do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. Działania sanepidu i policji Obara nazywa podjętymi "bez podstaw prawnych i faktycznych" oraz "bez dochowania procedur". Podkreśla, że w trakcie akcji "zamknięto 1000 sklepów, którym nie udowodniono dotąd działania sprzecznego z prawem".

 Działaliśmy zgodnie z prawem, na podstawie ustawy o inspekcji sanitarnej - zapewnił rzecznik Ministerstwa Zdrowia Piotr Olechno, pytany o doniesienie Obary.

W poniedziałek Obara złożył w Sejmie wnioski z prośbą o spotkanie z ok. 80 posłami, z którymi chce rozmawiać nt. polityki narkotykowej. Obszerniejsze zestawy dokumentów - zatytułowane "dotuskacz" i "dokopacz" - wysłał natomiast do premiera, liderów ugrupowań sejmowych oraz ministerstw - zdrowia oraz spraw wewnętrznych i administracji. Wśród tych pism są m.in. obywatelski projekt ustawy dekryminalizującej i depenalizującej posiadanie marihuany oraz wzór zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych, którzy uczestniczyli w zamykaniu sklepów z dopalaczami.

Obara w rozmowie z reporterem PAP powiedział, że wielu właścicieli punktów sprzedających dopalacze, składa takie zawiadomienia. Zapowiedział też pozywanie wszystkich policjantów i inspektorów sanitarnych, którzy brali udział w akcji na początku października.

W poniedziałek w Dziale Podawczym Kancelarii Sejmu Obara pojawił się mocno spóźniony w stosunku do godziny, którą zapowiadał dziennikarzom. Przed kompleksem budynków sejmowych jego i cztery towarzyszące mu osoby wylegitymowali policjanci.

W ubiegły poniedziałek Obara nie został wpuszczony do Sejmu przez Straż Marszałkowską a następnie zatrzymany przez policję. Miał wówczas przy sobie sadzonkę konopi indyjskich oraz torebkę środków, które określił jako "materiały kolekcjonerskie". Mówił, że gdyby konopie nie były zakazane, nie doszłoby do sytuacji, że takie środki pojawiłyby się na naszym rynku.

Dzień później po przesłuchaniu w charakterze świadka został zwolniony; nie przedstawiono mu zarzutów. Jak wyjaśniła policja, przeprowadzone w laboratorium testy tych środków nie potwierdziły zawartości substancji narkotycznych w "materiałach kolekcjonerskich"; wyniki testów na substancje znajdujące się w roślinie miały być znane "w ciągu kilku dni".

Z kolei w czwartek Obara był wśród sześciu osób, które zatrzymano w jednym z warszawskich sklepów z dopalaczami, po tym jak zerwano z niego plomby. Obara oświadczył wówczas zgromadzonym wokół sklepu, że jego zamknięcie było nielegalne.

Obara ma przepustkę wystawioną przez Kancelarię Sejmu, upoważniającą do działalności lobbingowej na terenie parlamentu. Z informacji zamieszczonych na stronie internetowej Kancelarii Sejmu wynika, że Obara chce działać na rzecz ochrony praw i wolności osób uzależnionych od substancji psychotropowych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

divi (niezweryfikowany)

<p>hmm to kiedy to ziółko i smarszopy, bo diluch bierze 30 zł za 0,5 co sie wpale niemiesci! :P</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Zmień dilera...</p>
Cyberwaste (niezweryfikowany)

<p>A może by tak otworzyć sklep gdzieś niedaleko belwederu pod taką właśnie nazwą</p>
Amonim (niezweryfikowany)

<p>moze trzeba bunt francuski zastosowac. jest nas duz i swoje prawa mamy</p><p>&nbsp;</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Dimenhydrynat

Set & Settings: suszarnia przerobiona na salon w klatce kumpla, potem zmiana warunków

Doświadczenie (wtedy): THC, DXM, atropina, amfetamina, alkohol, kodeina, dimenhydrynat,

17 lat, 70 kilogramów

TR dotyczy moich lotów po zażyciu 15 tabletek pięćdziesięciomiligramowego Aviomarinu (3 opakowania)

  • Inne
  • Inne

Bezsenność, stany lękowe! Trzeba było jakoś temu zaradzić!

Nieraz miewam bezsenne dni. Higiena umysłu jest tak samo ważna jak higiena ciała, a ja często zaniedbuję jedno i drugie. Skutkiem myślenia o problemach matematycznych przez cały dzień i przed zaśnięciem są dziwne sny, nieprzespane noce, poty i uczucie ciężkiego zmęczenia mimo 10 godzin snu. Jestem cholernym leniem jeśli chodzi o robienie czegoś dla ciała, a z drugiej strony strasznym pracoholikiem. Na dodatek interesuję się etnobotaniką, więc postanowiłem spróbować czegoś nowego.

  • Marihuana

Opowieść o człowieku, który jadł haszysz



...i wtedy podjęła , "Tej nocy , panie mój, chciałabym Tobie opowiedzieć

historię którą usłyszałam. Tę i inne o ludziach oszalałych z żądzy których

serca miłość napełniła chorobą. "O nie" powiedział władca " Wolę

posłuchać bajek które uradują moje serce i odpędzą troski". "Z

przyjemnością" odrzekła Szecherezada.


  • Etanol (alkohol)
  • Kokaina
  • Pierwszy raz

Pozytywnie, po alkoholu, u przyjaciela na domówce

Trzy drinki wypite, godzinę od rozpoczęcia spotkania ziomal wyciąga pazłotko, w którym jest koko.

Posypał cztery kreski w kuchni, każdy sobie zajebał, ja najmniejszą, choć nakłaniał mnie, żebym skusił się na dużo większą, heh. Dobrze, że rozsądek starego ćpuna wie swoje- doświadczony licznymi bad tripami z powodu wysokich dawek mózg mówił mi- zaczynaj powoli.

Ssssssppppp! Wyciągnięta. Wracam do salonu, gdzie znajduje się większość imprezowiczów. I co, to już działa? Chyba nic nie czuję, heh.

randomness