Hiszpania

Prawie 160 tys. obywateli Kolumbii i Ekwadoru przebywających legalnie w Hiszpanii jest podejrzanych o działalność przestępczą
Znaleziono kokainę schowaną w kontenerze z podwójnym dnem.
Centrum działania szajki był kiosk ze słodyczami.
Zdaniem dyrektora generalnego policji, w Hiszpanii przestała istnieć największa sieć handlarzy kokainą.
Możliwe, że już wkrótce, marihuana - jako lekarstwo, będzie zalegalizowana w całej Hiszpanii.
Hiszpanie idąc za przykładem Szwajcarów będą podawać heroinę, a w późniejszym czasie metadon, osobom najbardziej uzależnionym.
Przejęto kokainę o wartości ponad 170 mln dolarów.
Nawet na bezludnej wyspie potrafią wykryć narkotyki.
Na hiszpańki rynek trafi mniej kokainy z Ameryki Południowej.
Hiszpańska policja rozpracowała największą w Madrycie szajkę handlarzy narkotyków.
Hiszpania jest często miejscem przerzutu narkotyków z Afryki do Europy.
Rybacy w popłochu wyrzucali za burtę kokainę wartą 275 milionów dolarów.
O dopuszczenie do aptek leków zawierających marihuanę dopomina się 98 procent Katalończyków. Popiera ich lokalny rząd i pięć klubów parlamentarnych.
Hiszpańscy policjanci przechwycili tonę koki.
Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa

Nazwa substancji: gałka muszkutołowa

Poziom doswiadczenia: dużo tego było, hehe...

Dawka & metoda: niecałe opakowanie, zjedzone


  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

wewnętrzna silna potrzeba odbycia tego tripa, coś mi mówiło, że właśnie teraz jest ten czas grzyby zjedzone w domu

 

 

Przygotowałam lemon tek z 4 gramów grzybów.

Zapaliłam lampki ledowe przy łóżku, włączyłam muzykę, przygotowałam wszystko czego mogę potrzebować w trakcie tripa. Wiedziałam, że to jest dobry moment. Czułam wewnętrznie, że potrzebuję tego tripa, że przyniesie mi on coś dobrego, że czegoś mnie nauczy, że pokaże coś o czym nawet nie śniłam. Nie pomyliłam się….

 

Równo o 22:00 wypiłam wywar z magicznych grzybów, założyłam słuchawki na uszy i czekam.

  • 3-MMC
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

Zaczęło się od kilku niewinnych pasów i bata, na które mnie znajomy namówił po ponad miesięcznym detoksie. Następnie zjadłem pigułę. Chwile po subtelnym wjeździe, odrobine wykręcającym ryja, znajomy wyszedł ode mnie i zostałem sam. Bania jeszcze nie była dobra, śmiało zarzuciłem kolejną pigułę. Chwilę później wpadło dwóch znajomych zobaczyć stuff. Nie wiem co siedziało mi w głowie wtedy, ale zarzuciłem kolejne 2 piguły, a do tego walnąłem kilka szotów. Po około pół godziny zaczynałem czuć naprawdę grubą fazę. Wtedy zostałem poczęstowany dopałem, którego nazwa to podobno jaskra.

  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Urodziny kolegi, przyjemne miejsce, las, jezioro

 

randomness