BCC apeluje o rozwiązania prawne w sprawie medycznej marihuany

Marihuana to nie tylko problem medyczny, społeczny, ale także prawny. W Polsce nie jest uznawana za produkt leczniczy. Czy powinna być zalegalizowana?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Medexpress.pl
Katarzyna Wróblewska

Odsłony

203

Marihuana to nie tylko problem medyczny, społeczny, ale także prawny. W Polsce nie jest uznawana za produkt leczniczy. Czy powinna być zalegalizowana?

BCC przypomina, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 4 listopada 2014 r. (sygn. akt SK/55/13)  potwierdził co do zasady słuszność zakazu uprawy konopi i posiadania marihuany. TK wskazał jednocześnie, że nie ma przeciwskazań do zmiany obowiązującego prawa gdy  chodzi o interes pacjenta – przede wszystkim w stanach terminalnych.

Trybunał  Konstytucyjny  stwierdził  zasadność wprowadzenia takiego prawa i wydał w tym zakresie tzw. postanowienie sygnalizacyjne z 17 marca 2015 r. (sygn. akt S 3/15), w którym przedstawił Sejmowi RP celowość podjęcia działań ustawodawczych, zmierzających do uregulowania kwestii medycznego wykorzystania marihuany. TK nie przesądził o sposobie prawnego uregulowania przez ustawodawcę stosowania w medycynie marihuany. Wskazał jedynie na potrzebę unormowania tej kwestii.

Ministerstwo Zdrowia nie wykazuje się zbytnią aktywnością w tej sprawie. Błędne i nie do końca prawdziwe jest rozumowanie MZ, że polscy pacjenci bez większych problemów mają dostęp do marihuany stosowanej w celach medycznych w ramach tzw. importu docelowego. Niestety, procedura uzyskania zgody na import docelowy nie jest taka prosta. Konieczna jest zgoda konsultanta wojewódzkiego danej specjalności, a następnie ministra zdrowia.

Obowiązujący stan prawny uniemożliwia wprowadzenie na szeroką skalę substancji zawierających olej konopny w celach leczniczych. Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii kryminalizuje i penalizuje wszelkie posiadanie konopi, niezależnie od ich przeznaczenia. Ustawodawca położył bowiem zdecydowany nacisk na zwalczanie uzależnień prowadzących do utraty zdrowia i, w zasadzie, wykluczył możliwość medycznego wykorzystywania marihuany. Zwracał już na to uwagę Trybunał Konstytucyjny. Polska pozostaje jednym z niewielu krajów Europy, w którym ta kwestia nie jest uregulowana.

Konieczna jest regulacja prawna, dzięki której dałoby się uniknąć podobnych sytuacji jak w Centrum Zdrowia Dziecka. Przecież chodzi o dobro pacjentów cierpiących nie tylko na lekoodporną padaczkę, ale także na stwardnienie rozsiane, miażdżycę, a nawet AIDS. Chodzi przede wszystkim o stosowanie marihuany leczniczej w opiece paliatywnej i jakość leczenia bólu. Dostęp do terapii przeciwbólowej powinien być jednym z istotnych kryteriów oceny przez Narodowy Fundusz Zdrowia ofert świadczeniodawców przy kontraktowaniu  usług zdrowotnych.

Reasumując:

  • Należy prawnie uregulować kwestie medycznego wykorzystania marihuany, zgodnie z postanowieniem sygnalizacyjnym Trybunału Konstytucyjnego z 17 marca 2015 r., (sygn. akt S 3/15).

 

  • Poważnej analizy wymaga niespójność regulacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

 

  • Za słuszne należy uznać stanowisko MZ stwierdzające, że jeśli nie ma jednoznacznych i niepodważalnych dowodów naukowych, potwierdzających skuteczność stosowania pochodnych konopi indyjskich, koniecznym jest dalsze prowadzenie badań (przy zapewnieniu należytych procedur bezpieczeństwa pacjentów), które ostatecznie ustalą kliniczną przydatność takich leków.

 

  • Jeżeli badania kliniczne potwierdzają skuteczność leczenia marihuaną, konieczna jest pilna nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która w obecnej wersji nie wyróżnia celu medycznego jej stosowania.

 

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Lophophora williamsii (meskalina)
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne wyluzowane nastawienie.

   Miałam styczność z różnymi psychodelikami, ale meskalina była mi nowa. Czytałam „Drzwi percepcji” Huxleya, wspomnienia Witkacego, słyszałam opowieści znajomych, ale nie byłam szczególnie podekscytowana kiedy miałam już w ręce butelkę z miksturą z peyotlu. W życiu próbowałam wielu różnych substancji i powoli zaczęłam odczuwać, że  nie wynoszę już zbyt wielu  nowych doświadczeń z zażywania psychodelików, tak jak to było na początku.

  • LSD-25
  • Tripraport

Miejsce to boom festival, nastawienie bardzo pozytywne, ciało i umysł przygotowane na przygodę

Zazwyczaj nie zapisuję trip-raportów, ale tym razem prowadziłem dziennik wyprawy, której częścią był boom festival. A branie LSD-25 jego ważnym dla mnie elementem. Jest to dobra okazja, żeby podzielić się swoimi przeżyciami. Sami oceńcie!

Zacznę od małego opisu skrótów, którymi posługiwałem się w tekście. Są to miejsca festiwalowe. Pojedyncze litery to moi znajomi.

DT- Dance temple, czyli główna scena festiwalu z muzyką psytrance. W nocy grany był hi-tech/full on/dark/progressive psytrance.

CG- Chillout Gardens.

  • Gałka muszkatołowa

Set & Setting - A więc jest 28 sierpnia 2009, ciepły, lekko wietrzny dzień, od rana mam kaca po wczorajszym grillu, boli mnie lekko głowa, trochę podirytowany jestem.

Dawka/Metoda - 3 starte na pył gałki wsypane do jogurtu.

Wiek i doświadczenie - 19 lat (180cm, 90kg). Doświadczenie niemal zerowe. Alkohol (bardzo dużo, bardzo często), kilka razy kodeina (na pewno będzie więcej).

Czas trwania - Około 24h

Czas wchodzenia - 5h

  • Grzyby halucynogenne

Zastanawiam się trochę nad sensem pisania tego trip-reportu ale

postaram się spróbować coś sklecić z tego co mi w głowie zostało,

trochę dziwnie się czuje bo fakt faktem większość tripu to moje

własne, wyjątkowo osobiste przemyślenia którymi raczej nie mam ochoty

się dzielić, podejdę wiec do tematu bardziej -technicznie- i

przedstawię z tego co zapamiętałem trochę rzeczy które działy się

niejako na zewnątrz mnie a działo się aż za dużo.

randomness