„Dopalacze kradną życie” – konkurs

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło konkurs dla organizacji pozarządowych. Polega on na przygotowaniu ogólnopolskich działań informacyjno-edukacyjnych, dotyczących przeciwdziałania zażywaniu dopalaczy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

IRG - portal informacyjny

Odsłony

460

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło konkurs dla organizacji pozarządowych. Polega on na przygotowaniu ogólnopolskich działań informacyjno-edukacyjnych, dotyczących przeciwdziałania zażywaniu dopalaczy.

Konkurs jest jednym z elementów startującej dziś kampanii „Dopalacze kradną życie”. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych podpisany został pakt społeczny przeciwko dopalaczom. Jego zamierzenie to wzmożenie działań profilaktycznych związanych z zażywaniem tych niebezpiecznych substancji. Oprócz zaplanowanych przez współorganizatorów kampanii działań, MSW chce zachęcić do włączenia się do akcji organizacje pozarządowe. Ogłoszony został otwarty konkurs na zadanie publiczne pod nazwą „Dopalacze kradną życie”.

Konkurs skierowany jest do organizacji pozarządowych, prowadzących działalność pożytku publicznego w zakresie bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz przeciwdziałania patologiom społecznym. Organizacja, która wygra konkurs, będzie odpowiadała za przygotowanie i rozpowszechnienie materiałów informacyjnych dotyczących symptomów zażycia substancji psychoaktywnych, zasad postępowania dla rodziców i opiekunów w takich sytuacjach, ale także odpowiedzialności karnej za rozprowadzanie nielegalnych substancji. Zadaniem kampanii ma być dotarcie do młodzieży – głównie poprzez media społecznościowe. Głównym celem działań ma być promowanie mody na życie bez używek oraz uświadamianie o szkodliwości zażywania dopalaczy.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych na ten cel planuje przeznaczyć 100 tys. złotych. Oferty można składać do 19 sierpnia 2015 roku. Szczegóły oferty znajdują się na stronie www.bip.msw.gov.pl

Oceń treść:

Average: 6.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Miejsce akcji - mój pokój Czas akcji - środowe popołudnie (6.08.14) Czas trwania - około 2 godzin Osoby towarzyszące - brak Sposób zażycia i wielkość dawki - 1 lufka (ok. 6-7 buchów)

To bedzie krótki opis tego jak MJ "przeprowadziła" mnie przez pewne trudne doświadczenie. Kilka obserwacji...

Po kilku godzinach siedzenia i płakania nad zakończeniem pewnej znajomości, stwierdziłam, że może dla relaksu zapalę. Wczesniej jednak napisałam do kolegi czy warto w takim stanie próbować. Powiedział, że bywa różnie i wariant "bardzo dobrze" i "bardzo źle" jest równie możliwy. Pomyslalam, że po tej stracie ja i tak się już niczego nie obawiam. Zapaliłam.

To było coś w typie haze'a, nie wiem dokładnie, ale dostawca sprawdzony.

  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Wszystkie próby badawcze dokonano we własnym pokoju (często nazywanym laboratorium). Testowano na szczurze. Łóżko; dobra muzyka na słuchawkach. Wieczór jako podstawowa pora badań. Aplikowano zwykle w okolicach 19-20 godziny.

 

Bazując na kilkukrotnym doświadczeniu z tryptaminami, badany obiekt postanowił swoje pierwsze doświadczenie spisać i zawrzeć w bardzo krótkim (after) trip reporcie. Będzie to TR z perspektywy szczura laboratoryjnego.

 

Próby badawcze zostały popełnione w 2010 roku w maju i wrześniu. Tekst oparto na podstawie zaobserwowanych, zapisanych, zapamiętanych odczuć w trakcie (i tzw. wrażeń „po”) psychodelicznej eksploracji.

 

 

 

  • Powój hawajski
  • Powoje

s&s: las – pole – las – dom; ciepły, sierpniowy dzień; dobry nastrój; chłopak (L.) jako opiekun (trzeźwy)
dawka: 6 kapsułek Druid’s Fantasy
wiek: 19
doświadczenie: LSA, ruta stepowa, dxm, mj, benzydamina

17:18 Połknięcie kapsułek tuż po wejściu do lasu. Przez jakieś dwie godziny spacerowaliśmy po ścieżkach robiąc zdjęcia owadom i myśląc nad tym, gdzie się rozłożymy. Jak zwykle, zanim LSA weszło, minęły jakieś dwie godziny, przy czym po połowie tego czasu – również jak zwykle – zaczęłam wątpić w powodzenie wyprawy, tak w sensie dosłownym, jak i metaforycznym. Ponieważ obecność ludzi w lesie lekko mnie irytowała, nie mówiąc już o postępujących nudnościach, chłopak zaprowadził mnie w jedno sprawdzone miejsce, pas zieleni pomiędzy dwoma polami. Cicho, spokojnie, ładnie.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Wychodzę z pracy około 18... Idąc ulicą rozmyślam nad tym jak, gdzie, czym i za ile... 

 

Wiele czasu nie miałem, gdyż za kilkadziesiąt minut miałem autosan do innego miasta (45km) więc plan musiał być szybki lecz konkretny. Kilka dni wcześniej z kumplem nawinęła się gadka apropo DXM, a konkretnie o Acodinie. Na ten czas zupełną abstrakcją dla mnie było użycie tego na sobie, lecz po kilku chwilach i telefonie do przyjaciela z podstawowymi informacjami postanowiłem spróbować. 

 

randomness