Właśnie w tym tkwi problem. Dwie strony boją się tej konfrontacji. Mówiac szczerze, najbardziej martwię się o jego dziewczynę. Sama się ze mną spotkała i zapłakana podzieliła tym problemem. Mieszkają razem od dwóch lat, ale problm pojawił się dopiero jakiś czas temu (chyba, że wczesniej mój kumpel lepiej się krył). Ona ciągle znajduje - nie szperając, żyją razem, przy sprzątaniu i praniu - opakowania po różnych proszkach i pigułach z dopalaczy (ivory wave, koko, charge, amphibia, diablo etc.). Co gorsza, mowila, ze on to robi wlasciwie codziennie, kiedy jest w domu, nie mieszkaja w ogromnym wygluszonym domu, a ona nie jest glupia, wiec wie co i kiedy sie dzieje. Caly czas jednak ona boi sie konfrontacji, jeszcze bardziej niz ja. Mysle, ze wazniejsze dla nas (i dla innych ktorzy maja taki lub podobny problem) jest po prostu szczere przyznanie sie i zycie dalej, bo ja np. nie zamierzam konczyc naszej przyjazni przez cos takiego. Martwie sie tylko, ze to juz nie jest imprezowe branie tylko jakas forma ucieczki przed rzeczywistoscia, ktora psychicznie go uzaleznila. Martwie sie o jego laske, bo wiem, ze bardzo jej na nim zalezy, ale coaraz bardziej sie waha, czy tylko w tej kwestii nie jest z nia szczery. Najgorsze jest dla mnie to branie w samotnosni lub po prostu w ukryciu, gdy spedza czas z dziewczyna, rodzina czy ze nami. Dla mnie branie roznych substancji, to fajny pomysl na spedzenie wieczoru na miescie z kumplami, rozumiem, ze kazdy jest inny, ale boje sie, ze w tym przypadku moze byc inaczej. Wiem, ze macie racje, mowiac, ze trzeba pogadac, ale o ile mi bedzie latwiej to zrobic, jego dziewczyna zdaje sie byc sparalizowana strachem o ich zwiazek, wiec udaje, ze niczego nie widzi.
.. pisze: Sam się wpędzasz w kozi róg. Chodzi Ci o to czy i jak bardzo twój przyjaciel ryzykuje zdrowiem??
Jeżeli chodzi o dopalacze, cóż zależy od tego czy to jakieś ziółka czy inne proszki? Jeżeli ziółka to spij spokojnie. Jeśli zaś proszki to RACZEJ NAPEWNO nie jest to groźniejsze od nadużywania alko. Tyle w kwesti zdrowia fizycznego. A psychiczne to już co innego: zależy od jednostki.
Ogólnie większość dopalaczy to gówno, w którym nawet skład nie jest znany. Nie są znane też do końca efekty działania tych substancji, ponieważ są to research chemicals. Już na forum się przewinęło kilka razy, że niektóre substancje z "ziółek" uszkadzają DNA.
Jeżeli chcesz pomóc swojemu koledze, to nie odciągaj go od używek, tylko nakręć go na inne (bezpieczniejsze). Czyli zacznijcie jarać zioło i będzie git.
Gecko pisze: Jaja sobie robisz? Od czasu delegalizacji szałwii w dopalaczach nie ma żadnych ziółek.
Już na forum się przewinęło kilka razy, że niektóre substancje z "ziółek" uszkadzają DNA.
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=23080
Co prawda ten temat to 16 stron teoretyzowania Murtibinga, ale jeżeli on ma obawy co do mutagenności analogów THC, to i ja mam.
Zresztą Ty to już wszystko wiesz i się tylko czepiasz hiperboli, która dostała się do mojej wypowiedzi.
Mieszanki ziołowe są zazwyczaj palone przez zdegenerowaną młodzież, więc minie jeszcze długi okres czasu, zanim dowiemy się, czy HWDP-69 jest następcą Talidomidu.
Gecko pisze:Mieszanki ziołowe są zazwyczaj palone przez zdegenerowaną młodzież, więc minie jeszcze długi okres czasu, zanim dowiemy się, czy HWDP-69 jest następcą Talidomidu.
Nie mylcie dwóch rzeczy, jeśli jakaś substancja uszkadza dna/jest mutagenna to zazwczyaj oznacza "po prostu", że może być rakotwórcza a nie, że dzieci wasze będą miały 4 rączki.
Co innego jeśli substancje mutagenną bierze kobieta w ciąży, no ale to już zupełnie inna bajka, te to nawet kawy za bardzo nie mogą, co dopiero szlugi/alko/narko. Swoją drogą alkohol czy fajki mogą gorzej podziałać na płód niż np. hera.
Ja tam i tak na wszelki nie palę syntetyków (kiedyś trochę spajsa, senca), ostatnio z chwilowego braku mj spróbowałem jakiejś mieszanki "rasta" i się tylko utwierdziłem w tym przekonaniu. Zamulający szajs, nie ma nic wspólnego z dobrą mj.
A dla przyszłych ojców: spermatogeneza trwa bodajże 74 tygodnie, więc dobrze jest tyle odczekać jeśli chcemy mieć pewność, że nasze plemniki nie były kształtowane pod wpływem mutagenów. Nie jestem specjalistą, ale na logikę tak by wychodziło.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/dopalamy.jpg)
Powracająca moda na dopalacze. RPD apeluje o sprawną interwencję
W sprawie edukacji dzieci i młodzieży na temat substancji psychoaktywnych zwróciła się Rzeczniczka Praw Dziecka do Ministry Edukacji. – Z rosnącym niepokojem odnotowuję kolejne doniesienia medialne alarmujące o powracającej wśród dzieci i młodzieży modzie na dopalacze. Prawdopodobnie szeroka dostępność tych nielegalnych substancji – sprzedawanych m.in. poprzez Internet – oraz ich relatywnie niska cena sprawiają, że środki zastępcze oraz nowe substancje psychoaktywne zyskują coraz większą popularność, także wśród młodych ludzi – wskazała Monika Horna-Cieślak w piśmie do MEN z 2 czerwca.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cc22dd5c-fa77-42fe-ac89-129b384de5c9.jpg)
Setki kilogramów narkotyków w gaśnicach i kołach zapasowych. Osiem osób przed sądem
Prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku skierował do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko ośmiorgu osobom, oskarżonym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem marihuaną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Aktem oskarżenia objęto siedmiu mężczyzn i jedną kobietę.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/zrzut_ekranu_z_2025-06-12_18-39-02.png)
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood
Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...