Rusza kampania "Piłeś - nie prowadź!"

Ograniczenie problemu pijanych kierowców poprzez wykształcenie nawyku nie prowadzenia po alkoholu - to główne cele rozpoczynającej się 7 lipca ogólnopolskiej kampanii "Piłeś - nie prowadź", organizowanej przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

a.

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1017
Ograniczenie problemu pijanych kierowców poprzez wykształcenie nawyku nie prowadzenia po alkoholu - to główne cele rozpoczynającej się 7 lipca ogólnopolskiej kampanii "Piłeś - nie prowadź", organizowanej przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Jak powiedział sekretarz KRBRD Andrzej Grzegorczyk "w 2005 roku kierujący pojazdami pod wpływem alkoholu spowodowali ponad 4 tys. wypadków, w których zginęło prawie 500 osób, a rannych zostało ponad 5 tys. W porównaniu do 2004 roku nastąpił wzrost o 3 proc. Poprzez tę kampanię chcemy zmienić taki stan rzeczy." Nie ma metody, która pozwalałaby określić ilość alkoholu, jaką można wypić, aby nie przekroczyć dozwolonej zawartości we krwi (w Polsce 0,2 promila). Jedynym bezpiecznym rozwiązaniem - jak przekonują organizatorzy kampanii - jest nie picie, jeśli zamierza się prowadzić; nie proponowanie alkoholu osobom, zasiadającym za kierownicą oraz nie podróżowanie z kierowcami pod wpływem alkoholu. Osoby planujące spożycie alkoholu, są poprzez kampanię zachęcanie do korzystania z alternatywnych sposobów transportu, takich jak: taksówka, autobus, pociąg. Według badań przeprowadzonych w marcu br. przez OBOP, 17 proc. kierowców przyznaje się do prowadzenia przynajmniej raz po spożyciu alkoholu, zaś u 12 proc. ta sytuacja się powtórzyła. Prowadzenie po spożyciu alkoholu kierowcy argumentują: koniecznością, krótką trasą, zdarzeniem losowym, największą trzeźwością (z towarzystwa) oraz dobrym samopoczuciem. W ramach kampanii "Piłeś - nie prowadź!" przygotowano spot reklamowy, billboardy oraz plakaty i ulotki o charakterze edukacyjnym. Spot będzie emitowany w sieci kin Cinema City i na antenie TVN Turbo. Na terenie wybranych miast Polski zawiśnie ponad 750 billboardów, plakaty pojawią się w punktach sprzedaży alkoholu w całej Polsce. Ulotki będą wręczane kierowcom przez policję podczas wzmożonych kontroli trzeźwości. Kampania jest częścią programu GAMBIT 2005 organizowanego przez KRBRD, według wytycznych Komisji Europejskiej, mającego na celu zmniejszenie liczby wypadków drogowych oraz ich ofiar. Partnerami kampanii jest m.in. Komenda Główna Policji i Urząd Miasta Stołecznego Warszawy.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

..:
Anonim (niezweryfikowany)

:)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Od 5 lat palę MJ, zacząłem szukać czegoś nowego nie żeby się naćpać, ale czegoś co poszerzy moją świadomość. Trafiłem na proszki, po mocnym struciu metaamfetaminą po pół roku zabawy z tym, wiedziałem że to bez sensu i że takie substancje niszczą. Dalej nie znalazłem substancji która pozwoli mi zobaczyć więcej, tak trafiłem na psychodeliki i zacząłem od 4-ho-met. Miejsca : Pub do momentu wejścia, starówka w moim mieście, dom. Samotna podróż. Refleksyjnie.

Po tym co napisałem w Set&Setting,  czułem że psychodeliki dadzą mi to czego szukam. Coś co pozwoli mi zobaczyć i zrozumieć więcej.

21 : 00

27 mg 4 ho met ląduje w chusteczce, połykam i wychodzę z domu pokazać się u koleżanki na urodzinach.

21 : 30

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

 Minął prawie rok i od paru tygodni w mojej głowie narastała fantazja spróbowania z dxm jeszcze raz.

Była sobota po południu,po 15 wyszłam z domu do apteki, w międzyczasie pisząc do przyjaciółki (P) czy spędzimy razem popołudnie. Udałam się do apteki po paczkę acodinu i do żabki po energetyka (mój ulubiony lvl up mango).

Usiadłam na ławce w centrum miasta z P wśród pięknej scenerii drzew i wiszących na nich świątecznych lampek. Zarzuciłam 8tabletek popijając energetykiem, natychmiast przyszło mi na myśl że wezmę jednak 10 i tak zrobiłam.

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Ostatnimi czasy dość często używałem substancji takich jak 4-HO-MET czy 25C-NBOMe, zawsze w towarzystwie, choć nigdy lekkomyślnie. Gdy po tych "zabawach" sięgnąłem po grzyby, okazały się działać słabiej niż zawsze, dlatego postanowiłem zrobić przerwę od psychodelików. Przy okazji obiecałem sobie również nigdy więcej nie używać substancji psychoaktywnych laboratoryjnego pochodzenia i korzystać wyłącznie z darów natury. Akurat tak się złożyło, że w trakcie tej przerwy rozstałem się ze swoją jedyną kobietą, co było dla mnie ogromnym ciosem. Od jakiegoś czasu myślałem o grzybach, wydawało mi się, że jestem już gotowy. I tak mnie tchnęło, akurat w najgorszy dzień, kiedy byłem najbardziej przybity i zdewastowany emocjonalne, żeby odbyć podróż. Wiedziałem, że S&S wykluczają cokolwiek pozytywnego, co mogłoby się zdarzyć podczas tripu. Mimo wszystko, postanowiłem sobie dokopać, spróbować coś zrozumieć, obrać nową drogę, a przede wszystkim stawić czoło największemu bólowi w najbardziej niesprzyjających warunkach. Stało się. Wieczorem, w swoim pokoju, zjadłem 4g suszonych łysiczek. Nigdy wcześniej nie przekraczałem 2,5g. Z głośników rozbrzmiewały Carbon Based Lifeforms, jako tło podróży.

Łysiczki skonsumowałem około godziny 23, w postaci proszku zapitego wodą, zmielone wcześniej w młynku do kawy. Zwykle pierwsze efekty działania grzybów odczuwam po 25-30 minutach. Tym razem początkowa fala otarła się o mnie po niecałych dziesięciu. Już wtedy wiedziałem, że będzie to coś nietypowego, wcześniej mi nieznanego. Kolejne 10' było podsycaniem ciekawości, wzrastaniem podniecenia nowym doświadczeniem. Minęło 25 minut od konsumpcji, a ja miałem już dość. Musiałem bezpowrotnie wyłączyć muzykę.

  • Marihuana

Witam, chciałbym się podzielić moim średnio-przyjemnym aczkolwiek niesamowitym spotkaniem ze sqn\'em. A więc:


Doświadczenie:



  • MJ [kilka razy, w tym jeden bad-trip],

  • Alkohol [dużooo]...


Set & settings:



  • Wakacje, rowerowa wycieczka do lasu,

  • Okolica dobrze znana (daleko od domu),

  • Ciepło i pochmurnie,