Niech żyje Janik z konopi

Nie ścigajcie "maryśki" tylko przestępców. Artykuł z dziennika cotygodniowego "NIE&q" o manifestacji.

Anonim

Kategorie

Źródło

NIE nr 17 (656) - 24 kwietnia 2003

Odsłony

7228

Ruszyli spod poletka demokracji - Sejmu. Kilkuset młodych, barwnie ubranych ludzi. Przy dźwiękach techno, Nowym Światem, obok siedziby Pana Prezydenta. Szli grzecznie chodnikiem nie tamując ruchu. Niczego nie zniszczyli, nikt nie oberwał, nikt nie został nawet skrojony. Szli grzecznie pod czujnym okiem panów policjantów, rumianych chłopaków. Wysportowanych, napakowanych na siłowniach, doładowanych koksem.
"Chcemy płacić podatki za legalną trawkę". "Najwyższy czas skończyć z obłudą" - skandowali na placu Zamkowym uczestnicy manifestacji. Wśród tłumu unosiła się delikatna woń polskich i zagranicznych "ziół". Policja obojętna na zapachy nie interweniowała. Choć za posiadanie poczciwej "maryśki" grozi bezwzględna paka.
W tym samym czasie na całym świecie odbyło się kilkadziesiąt podobnych demonstacji. W Wiedniu obradowała konferencja ONZ, podczas której przedstawiciele rządów dyskutowali o martwej konwencji o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi. Pomimo restrykcyjnych postanowień sprzed pięciu lat w wielu krajach przyjęto liberalne ustawodawstwo w kwestii przypalania gandzi.
Ruch na rzecz legalizacji konopi KANABA zainicjował ogólnopolską akcję zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy legalizującej konopie. Młodzi ludzie chcą móc decydować o sobie. Chcą jarać. Legalnie. Nie kryjąc się po kiblach, bramach, piwnicach. Bez potrzeby stykania się z podejrzanymi typkami, którzy sprzedadzą byle gówno. Chcą jarać pod kontrolą państwa, które wzięłoby na siebie odpowiedzialność za cały biznes. Młodzież myśli trzeźwo i propaństwowo: legalizacja konopi przyczyni się do ograniczenia zysków grup przestępczych, a jednocześnie zasili skąpy budżet. Zmniejszy się bezrobocie na wsi.
Oprócz dobrych chęci i poparcia społeczeństwa potrzebne są głosy w Sejmie. Czy znajdą się odważni parlamentarzyści, którzy poprą słuszną inicjatywę? Czy może spuszczą szczyli na drzewo? Na zasadzie: bo przecież, droga młodzieży, bardzo was kochamy, ale, kurwa, wiemy lepiej, co jest dobre.
Nie dajcie się wyhuśtać! To jest polityka, więc - poza podnoszonymi już argumentami - podczas zabiegania o przychylność myślcie i działajcie politycznie. Weźcie na celownik posłów lewicy. Na przykład ministra Janika, tego od policji. Zapytajcie go, czy jako europejski socjaldemokrata jest za, czy przeciw? Albo ministra sprawiedliwości Kurczuka. Niech się tłumaczą. Nie przyjmujcie wykrętnych odpowiedzi. Walcie przykładami z innych państw europejskich, w których można legalnie przykopcić. Gdzie nie stosuje się represji ani drakońskich kar. Droga jest kręta i długa, ale warta podjęcia wysiłku.
Trzymamy kciuki. Hejka!

Andrzej Sikorski

PS Wszyscy zainteresowani tematyką niech klikają na: www.kanaba.info oraz www.hyperreal.info

=

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

qwe (niezweryfikowany)

sweet :) nie ma to jak popracie w prasie.
Później (niezweryfikowany)

sweet :) nie ma to jak popracie w prasie.
SQ (niezweryfikowany)

sweet :) nie ma to jak popracie w prasie.
AleX (niezweryfikowany)

sweet :) nie ma to jak popracie w prasie.
mivan (niezweryfikowany)

sweet :) nie ma to jak popracie w prasie.
scr (niezweryfikowany)

sweet :) nie ma to jak popracie w prasie.
TOFFI (niezweryfikowany)

sweet :) nie ma to jak popracie w prasie.
ASheh (niezweryfikowany)

sweet :) nie ma to jak popracie w prasie.
ntifa (niezweryfikowany)

Urban to człowiek jedyny w swoim rodzaju... <br>(na szczęście!!!)
scr (niezweryfikowany)

sweet :) nie ma to jak popracie w prasie.
SQ (niezweryfikowany)

wkoncu ktos mysli porządnie i nie warzne w jakiej gazecie jest! powinnismy sie z tego cieszyc
magnet (niezweryfikowany)

Urban to człowiek jedyny w swoim rodzaju... <br>(na szczęście!!!)
Ateista (niezweryfikowany)

sweet :) nie ma to jak popracie w prasie.
Donna Hawthorne (niezweryfikowany)

sweet :) nie ma to jak popracie w prasie.
Cymbał (niezweryfikowany)

sweet :) nie ma to jak popracie w prasie.
eh (niezweryfikowany)

Rastafari
QrA (niezweryfikowany)

wkoncu ktos mysli porządnie i nie warzne w jakiej gazecie jest! powinnismy sie z tego cieszyc
Artur (niezweryfikowany)

wkoncu ktos mysli porządnie i nie warzne w jakiej gazecie jest! powinnismy sie z tego cieszyc
NarajanaJane (niezweryfikowany)

Urban to człowiek jedyny w swoim rodzaju... <br>(na szczęście!!!)
ndg (niezweryfikowany)

Urban to człowiek jedyny w swoim rodzaju... <br>(na szczęście!!!)
Zajawki z NeuroGroove
  • Metoksetamina
  • Odrzucone TR
  • Pozytywne przeżycie

Holenderskie, sobotnie popołudnie, wróciłem do mieszkania po 6 godzinach pracy, całkiem zdolny fizycznie i dobrze nastawiony, aby poznać 4-Aco-DMT. Moj wspólokator przyprowadził ziomka z miasta, który tak jak ja lubi odmienne stany świadomości, więc chłopakom zrobiłem po 40mg metoksetaminy, a sam...

 

T=0. Wrzucam na wagę 18mg tryptaminy, połykam, popijam. Wchodzę pod prysznic.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Pozytywne przeżycie

Ogólne nastawienie jak najbardziej pozytywne oraz ekscytacja przed spontanicznym tripem. Setting nie wyglądał już tak kolorowo - komplet domowników w mieszkaniu, aczkolwiek z racji względnie późnej pory jedynie siostra pozostała na posterunku.

 Główna akcja miała miejsce w nocy z 22 na 23 sierpnia. Dzień minął mi na mniej lub bardziej udanych przygotowaniach do kampanii wrześniowej. Po nauce odczułem potrzebę relaksu, więc szybka mobilizacja i ekipa na wieczorne piwko zmontowana. Po wypiciu i spaleniu blanta powoli każdy udaje się do domu. Ja nie czuję się do końca ukontentowany, więc postanawiam wprowadzić w życie plan dysocjacyjnego tripa. Podczas drogi do domu odczuwam ekscytacje i podniecenie porównywalne z tym z pierwszych lotów.

  • Ketamina
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie na przeżycie mistyczne, ciemny pokój, stan psychiczny pozytywny

Pewnego piątkowego wieczoru siedząc w swoim pokoju postanowiłem poszerzyć swoje horyzonty o przeżycie z ketaminą,

kiedy nadszedł wieczór ok. godziny 21 wysypałem zawartość woreczka z K (ok. 350mg),

1/3 zawartości zagarnąłem i wciągnąłem, a resztę schowałem, odrazu zaznaczę, że czas podczas podróży

przestał dla mnie istnieć więc nie określe go dokładnie.

 

Po 10 minutach od zażycia K zaczęło mnie lekko wgniatać w sofę, na której się rozłożyłem,

randomness