Maryśka na Parkinsona

Czeskie badania dowodzą, że marihuana może przynosić ulgę chorym na Parkinsona.

Anonim

Kategorie

Źródło

Drug Policy Alliance/luxx

Odsłony

10012

Niemal połowa cierpiących na chorobę Parkinsona, którzy spróbowali marihuany twierdzą, że narkotyk zmniejszył symptomy choroby. Dowiódł tego przegląd stanu pacjentów z postępującymi zaburzeniami układu nerwowego. O przeprowadzonych badaniach doniósł dr Evzin Ruzicka, neurolog z Uniwersytetu Karola w Pradze, podczas VII Międzynarodowego Kongresu poświęconego chorobie Parkinsona i innym zaburzeniom ruchu. "Trudno jest otwarcie badać medyczne efekty działania konopi w Czechach, ponieważ ich status jest u nas nielegalny" - powiedział Reutersowi dr Ruzicka. "Z tego powodu musieliśmy przeprowadzić badania anonimowo.

Według naszej wiedzy, są to pierwsze badania szacujące wpływ konopi na chorobę Parkinsona i nasze odkrycie sugeruje, że ów wpływ może łagodzić niektóre symptomy". Ruzicka i jego współpracownicy zdecydowali się na badanie wpływów marihuany po tym, jak usłyszeli, że kilku pacjentów spróbowało narkotyku na własną rękę i ten im pomógł.

Badacze poprosili wszystkich pacjentów, którzy leczyli się w ich szpitalu, o wypełnienie kwestionariusza. Pytali w nim, czy używali konopi i jakie symptomy choroby rozpoznają u siebie: drżenie podczas odpoczynku, zwolnioną ruchliwość, sztywność mięśni lub niekontrolowane odruchy. Spośród 630 pacjentów, na formularz odpowiedziało 339 (54%). Z tych 25% przyznało się do spróbowania konopi. Większość robiła to ustnie, w postaci świeżych lub suszonych liści. W tej grupie 39 pacjentów (46%) przyznało, że w ich ogólnym odczuciu symptomy choroby zaczęły ustępować zaraz po spróbowaniu konopi.

Respondenci donieśli, że polepszenie stanu zdrowia przychodziło średnio po nieco ponad 6 tygodniach zażywania konopi. Badacze przyznali, że większe prawdopodobieństwo poprawy odczuwali pacjenci, którzy zażywali konopi przynajmniej 3 miesiące.

Jak uważa Ruzicka, taki rozrzut czasowy między rozpoczęciem konsumpcji marihuany a odczuciem ulgi wykluczył możliwość wystąpienia efektu placebo u pacjentów. Lekarze doszli do wniosku, iż odkryty wpływ konopi na objawy Parkinsona może być rezultatem potwierdzonego już występowania w mózgu specyficznych receptorów, które reagują na substancje kanabinoidalne.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

plasta (niezweryfikowany)

Kolejny dowód na to że pojarka leczy i to jakie choroby... Wszyscy powinni palic nacokolwiek chorują - mi bynajmniej zawsze to ulge przynosi :)))))))))))) Pozdrufka
Zielas (niezweryfikowany)

Ja tak poważnych chorób jak Parkinson to nie mam ale polecam stuffik na zejście z każdego twardego dragu w tym z alkoholu (kac)
Tomoraminium (niezweryfikowany)

&quot;...Większość robiła to ustnie, w postaci świeżych lub suszonych liści... &quot; <br> <br>BLEEEEEEEE <br> <br>jak sie o makumbie nie slyszalo <br>to sie trawe w zębach miało
2C-T-2 (niezweryfikowany)

Podobno MDMA, tez lagodzi objawy tej choroby
Kulcik (niezweryfikowany)

Poprostu nie zastąpiony lek :))))) <br>Palcie.... :))))))))))))))
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina

Nazwa substancji: Kodeina (lek Neoazarina – tabl)

Doświadczenie: niezbyt wiolkie: głównie: dxm, tramadol, tusippect i inne...

Dawka: doustnie 400mg (40 tabl po 10mg)


  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Tripraport

Pod wpływem etanolu, więc w dobrym humorku. Jaranie miało miejsce przed domem ziomeczka.

-Ale wiesz, że Cię to rozkurwi?
-Chuj tam, dawaj.

I BIORĘ 4 BUCHY Z LUFY XD

normalnie to po dwóch już mam sooolidną fazę, a teraz jeszcze jestem pijany, heh.

- Dzięki. - mówię do przyjaciela, z którym piłem i teraz na rozchodniaka zajebaliśmy parę buszków z jego sakiewki. Żegnamy się i idę w swoją stronę, a on wraca do domu.

-Tylko traf do domu! - upomina mnie.

-Taaaa... hehe- odpowiadam

  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Metkatynon (Efedron)
  • Pozytywne przeżycie

Sam w pustym domu po ciężkim dniu pracy. Zmęczony, aczkolwiek w dobrym nastroju. Chęć wyluzowania się i odprężenia. Piękny, ciepły wiosenny dzień.

  W końcu. W końcu wróciłem z pracy. Po powrocie do domu polałem gebbelsa i zjadłem suty obiad, pełen weglowodanów i witamin. Pieczona marchewka smakowała wybornie. Usiadłem przed stolikiem i uruchomiłem laptopa. Puściłem radosną muzykę. Pogrzebałem trochę w plecaku. Wyciagam kilka pompek, igły, kubki, wodę do iniekcji. Wypijam szklankę coli z gieblem. Gotuję metkat. Po ok 15 minutach zabawy, oczyszczam klarowny roztwór. Jest gęstawy, nieco żóltawy - taki jak lubię. Nabijam szprycę, szukam żyły. Puszczam nutę i szybkim ruchem wkłuwam się.

  • Marihuana

nazwa substancji: Marysia Konopnisia (Przynajmniej o to prosiliśmy...)

poziom doświadczenia użytkownika: mj, #, extazy, feta i coś co jest dla mnie pewną zagadką...

dawka, metoda zażycia: Podobno 0,5g.. ale na oko jakies 2 nabicia sportowej fifki w porzadnym joincie

"set & setting": Niezbyt chętnie... ale z braku ciekawszych zajęć..

jeżeli to nie był Twój pierwszy raz z danym środkiem, czym różnił się od poprzednich: Zdecydowanie wszystkim...

randomness