Trzy osoby zatrzymane po Marszu Wyzwolenia Konopi

Pod hasłem sprzeciwu wobec utrudniania terapii medyczną marihuaną przeszedł ulicami stolicy Marsz Wyzwolenia Konopi. Policjanci zatrzymali trzy osoby za posiadanie niewielkiej ilości marihuany.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN Warszawa
ran/b

Odsłony

586

Pod hasłem sprzeciwu wobec utrudniania terapii medyczną marihuaną przeszedł ulicami stolicy Marsz Wyzwolenia Konopi. Policjanci zatrzymali trzy osoby za posiadanie niewielkiej ilości marihuany.

Marsz Wyzwolenia Konopi odbył się w sobotę. Zabezpieczała go policja. - Trzy osoby zostały doprowadzone do jednostki policji w związku z posiadaniem niewielkiej ilości marihuany. Policjanci będą teraz badać sprawę - powiedziała w niedzielę ok. godz. 9 Iwona Jurkiewicz z biura prasowego stołecznej policji.

Marsz trwał w niedzielę przez kilka godzin. - Manifestujący zebrali się obok stacji metra Świętokrzyska. Szacuję, że jest ich powyżej tysiąca. Trwają koncerty, przemówienia. Manifestujący wyjdą ok. 17 - relacjonował ok. 16 Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl

Według zapowiedzi organizatorów w marszu miało wziąć minimum 5 tysięcy osób. - Myślimy, że może być nawet 10 tysięcy – mówiła Joanna Rutkowska ze stowarzyszenia Wolne Konopie, organizatora marszu. Wydarzenie ma zakończyć się ok. godz. 21.

Trasa marszu prowadziła Marszałkowską, przez plac Konstytucji i dalej ul. Koszykową, al. Niepodległości do ul. Rakowieckiej, gdzie przed aresztem śledczym zaplanowano koncerty. "Tam publicznie zgłoszony zostanie sprzeciw wobec aresztowań za przestępstwa związane z konopiami" – zapowiadali organizatorzy.

W czasie przemarszu były utrudnienia w ruchu. Na objazdy skierowano ponad 10 linii tramwajowych i kilkadziesiąt autobusowych.

Jak zaznaczają organizatorzy, tegoroczna edycja to sprzeciw wobec represyjnego systemu, który uniemożliwia i utrudnia terapię medyczną marihuaną, pozbawia chorych prawa do godnego leczenia i skazuje ludzi na więzienie za chęć pomoc innym (stąd punkt docelowy).

- Ludzie ulegli wieloletniej nagonce na konopie równając jej używanie z twardymi narkotykami. W efekcie doprowadziło to do masowego odrzucenia tej rośliny mimo tego, że jest najbardziej przydatną człowiekowi z roślin. Sobotni przemarsz przez centrum Warszawy to głos tysięcy obywateli do polityków, by pochylili się nad naszymi postulatami i traktowali nas na równi z innymi ludźmi – wyjaśniał Jakub Gajewski, wiceprezes Stowarzyszenia Wolne Konopie.

- Prohibicja zabija pacjentów – tegoroczny marsz to protest przeciw prohibicji wobec konopi, to zaznaczenie problemu medycznej marihuany w polityce zdrowotnej kraju. To również zaznaczenie naszej obecności w społeczeństwie – podkreślał Andrzej Dołecki, prezes Stowarzyszenia Wolne Konopie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Hydroksyzyna
  • Tripraport

Zażyte w strachu przed kolejnym głodem, w domu z rodzicami.

Okej, let's start.

 

Z powodu zespołu stresu pourazowego (PTSD), EDNOS i ataków paniki ostatnio bardzo często zażywam różne substancje (wypisane w moim doświadczeniu). Czy mogę to nazwać uzależnieniem? Tak, ponieważ są kryteria, które trzeba spelnić, by nazwać swój problem uzależnieniem - ja je spełniam. I zawsze mi potwornie głupio, gdy nazywam mój problem uzależnieniem, no bo cóż - oprócz hydro, leków uspokajających bez recepty, otumaniających przeciwalergików i legalnych ziół nic innego nie brałam.

  • Szałwia Wieszcza

wiek: 26


doświadczenia:

MJ od 7-8 lat(pewnie juz z tona uzbierała by się w róznych formach - budynie, nalewki, ciasta itp) XTC duuuzo, SPD kiedyś dużo teraz wogóle, LSD ok 20-30razy (papiery i kryształy), grzyby-łysiczki, kołpaczki, mexicana ze smartshopów w NL, muchomory, bieluń(1 jedyny raz), pokrzyk,cała fura leków-od tramalu po haloperidol, syntetyczna meskalina, kava-kava, eter, kokaina, crack, opium własnej produkcji i jeszcze różne inne experymenty....: )



  • Bad trip
  • Benzydamina

senność, oczekiwanie na przyjemne przeżycie, znudzenie wakacyjne, wieczór

Wakacje spowodowały u mnie stan wzmożonego apetytu na eksperementy narkotyczne. Skończyłam pracę i przyjęłam do siebie pod dach psa babci, ponieważ ona wyjechała. Rano zakupiłam w aptece specyfik i tripa zaplanowałam na wieczór/noc, ponieważ była to sprawdzona metoda, dzięki której moi domownicy nie są w stanie zidentyfikować co robię. Obecnie w domu był tylko mój ojciec oraz pies babci. Cała reszta wyjechała.

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Doskonałe nastawienie - zero zmartwień, totalnie czysty umysł napędzany pozytywami wokół mnie.

Zacznę od krótkiego wprowadzenia, które powinno Ci nieco przybliżyć sytuację. Od 3 dni doskonale bawiłem się w Amsterdamie całe dnie sprawdzając pokaźne ilości różnych gatunków marihuany. Nastał czas sięgnięcia po grzyby, w celu przekonania się jak wpłynie na mnie psylocybina. Niejednemu doświadczonemu psychonaucie zapewne wyda się to zabawne, bo „co mogą człowiekowi zrobić łysiczki”, ale byłem bardzo podekscytowany faktem, że przetestuję nareszcie grzyby – przed wyjazdem czytałem masę trip raportów, artykułów i publikacji na temat psylocybiny.