Tak handlują dopalaczami: zaloguj się i...

Z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że właściciele 12 stron internetowych na zagranicznych serwerach sprzedają na terenie Polski dopalacze.

Konkormir

Kategorie

Źródło

PAP
Wirtualna Polska

Odsłony

6040

Z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że właściciele 12 stron internetowych na zagranicznych serwerach sprzedają na terenie Polski dopalacze. GIS zapewnia, że sytuacja jest monitorowana, a przesyłki ze specyfikami przejmują celnicy i policja. W mediach w ostatnich dniach pojawiły się informacje o kilku osobach, które zgłosiły się do szpitali z niepokojącymi objawami po zażyciu dopalaczy.

Rzecznik GIS Jan Bondar powiedział, że nie ma danych wskazujących na wzrost zatruć dopalaczami. Zapewnił także, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana. Dodał, że w szkołach prowadzone są akcje edukacyjne z wykorzystaniem materiałów multimedialnych. Mają one informować o zagrożeniach związanych z zażywaniem dopalaczy. Z danych GIS wynika, że handlarze dopalaczami próbują sprzedawać te specyfiki na terenie Polski za pomocą 12 stron internetowych, które umieszczone są na zagranicznych serwerach. Uniemożliwia to ich zamknięcie. Służby sanitarne podkreślają jednak, że dzięki współpracy z celnikami i policją udaje się przejmować zagraniczne przesyłki z dopalaczami, które mają trafić do polskich odbiorców.

Rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski podkreślił, że prawo zakazuje obrotu dopalaczami w każdej formie, czyli nawet ich bezpłatnego przekazywania. Policja apeluje, aby informować ją o wszelkich próbach sprzedaży dopalaczy; sprawdzany jest każdy sygnał - zapewnił.

- Walka z dopalaczami przyniosła efekty. Dostęp do tych substancji został skutecznie ograniczony, a handel nimi zmarginalizowany. Wskazuje to chociażby liczba osób na oddziałach toksykologicznych, która w ostatnim czasie zmniejszyła się - powiedział Sokołowski.

Rzecznik KGP podkreślił, że kupując lub sprzedając dopalacze w internecie, zawsze pozostawia się ślady, chodzi m.in. o zawierane transakcje, przelewy bankowe, a także wskazywanie adresów, pod które te substancje są następnie wysyłane. Na jednej ze stron internetowych oferujących dopalacze te specyfiki dostępne są w dwóch walutach: euro i złotych. Aby zamówić dopalacze, trzeba założyć na stronie konto i zalogować się. Termin dostawy to kilka dni.

Inna ze stron sprzedaje np. dopalacze zawierające mefedron, czyli zakazaną substancję, której efekty działania można porównać do amfetaminy lub ekstazy. Po zażyciu nawet niewielkich dawek tego narkotyku dość często dochodzi do przejściowej utraty pamięci. Jest to substancja silnie uzależniająca, a jej przedawkowanie stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia. Na jednej ze stron z dopalaczami oferowane są m.in.: "magiczne płyny", "sole i pudry", "imprezowe pigułki". Oferta dostępna jest w 29 językach, w tym w języku polskim.

Pod koniec listopada 2010 r. weszła w życie nowela ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która zakazuje produkcji i wprowadzania do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe, czyli np. dopalaczy. Dotyczy to także stron internetowych. Z kolei w październiku 2010 r., na podstawie decyzji GIS, wydanej 2 października na polecenie ówczesnej minister zdrowia Ewy Kopacz, sanepid w asyście policji zamknął 1378 sklepów oferujących dopalacze.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
<p>" Walka z dopalaczami przyniosła efekty. Dostęp do tych substancji został skutecznie ograniczony, a handel nimi zmarginalizowany."</p><p>&nbsp;</p><p>tak sk...synowie, a na każdym zasranym getcie maczanka zamiast zieleniny naturalnej</p>
gzyp (niezweryfikowany)
<p>"- Walka z dopalaczami przyniosła efekty. Dostęp do tych substancji został skutecznie ograniczony, a handel nimi zmarginalizowany."</p><p>&nbsp;</p><p>hahah</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>ktory to już raz widzi się news w ktorym porażke nazywa się sukcesem, ta policja to chyba ma powiązania z PO albo inną mafią :) jak sprzedawali tak sprzedaja tylko w innej formie i tyle</p>
El1 (niezweryfikowany)
<p>Zgodnie z nowela ustawy z końca listopada 2010 chce zgłosić kilka środków które sa i moga być używane jako substancje psychotropowe.. Jest to: kawa, herbata, alkohol, cukier i tyton. Niech najpierw zajma sie tym co legalne a nie popisówe strzelaja...</p>
118 (niezweryfikowany)
<p>Tylko że te substancje chyba podlegają innym ustawom, w których są wymienione :)</p><p>Do alkoholu i nikotyny jest utrudniony dostęp i warunki handlu są szczegołowo opisane w polskim prawie, pozostałe są "dopuszczone do obrotu" na terenie Polski na mocy kilku ustaw naszych i unijnych.</p><p>Sanepid i prokuratura nie zamkną stacji benzynowej bo ktoś sobie inhaluje paliwo, chociaż mogłoby to być ciekawe...</p>
PrawicowyWolnoś... (niezweryfikowany)
<p>"zakazaną substancję, której efekty działania można porównać do amfetaminy lub ekstazy. Po zażyciu nawet niewielkich dawek tego narkotyku dość często dochodzi do przejściowej utraty pamięci. Jest to substancja silnie uzależniająca, a jej przedawkowanie stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia"... Mam nadzieję, że dożyję czasów kiedy w ten sposób będzie się pisać o alkoholu ze wzmianką, że jakikolwiek obrót tą substancją grozi 10 latami innej rzeczywistości.. Tak jestem hipokrytą. Sam pije, nie pale od dawna, nie wciągam od stu lat.</p><p>jebać dyktando rządu, co mogę brać a co nie. jedno jest pewne, alkohol to najgorszy w skutkach społecznych narkotyk i nikt nie zaprzeczy, a tym którzy zaregują na taki argumet w sposób "taaa, a heroina" wystarczy podać jeden prosty przykład: ile znasz osób uzależnionych od opiatów, ścierwa, mefy, a ile od alkoholu. i to NIE JEST kwestia dostępności.&nbsp;</p><p>powiedzą: "to jest kwestia legalności".. odpowiedz "czyli jeżeli heroina byłaby legalna to byś ją walił"</p><p>jebać to społeczeństwo, gdzie właściciel baru, który utrzymuje się z narkotyzowania ludzi, jest pierwszy do potępiania trawki.</p><p>I tak nikt tego nie przeczyta. Jedna sprawa, zamiast na religię z księdzem chodziłem na etykę. POLECAM</p><div style="overflow: hidden; color: #000000; background-color: #ffffff; text-align: left; text-decoration: none; border: medium none;"><br><br></div>
doktor_koziełło (niezweryfikowany)
<p>Ja chodziłem na religię, chodzę też do kościoła. Jestem za legalizacją. I gówno mnie obchodzi, że chodziłeś na etykę.</p>
Pan Szatan (niezweryfikowany)
<p>A mnie gówno obchodzi to, że chodziłeś na religię</p><p>PrawicowyWolnościowcu, zgadzam się w całej rozciągłości.hipokryzja w tym kraju (i nie tylko) aż boli.</p>
Chantal_Van_Allen (niezweryfikowany)
<p>&nbsp;</p><p>A jednak ktoś przeczytał, w dodatku ktoś, kto myśli podobnie, i gratuluje napisania konstruktywnego postu, jebane skuwysyny niech prohibicję lepiej wprowadzą, bo 90% z ludzi, którym substancje psychoaktywne zjebały życie, to właśnie alkoholicy. I kwestia dostępnośći też to nie jest, bo u mnie o here ciężko, a alkohol od ręki, jednak alkoholu nie tykałam, wolałam być czysta niż chlać.</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Śmieszne to jest jak walcząc o legalność jednej substancji rzuca się delegalizacją drugiej. Nigdy istnienie czegoś o większej szkodliwości nie będzie powodem do wprowadzenie w życie czegoś o mniejszej szkodliwości. Każdy dojrzały człek to pojmie.&nbsp;</p><p>&nbsp;</p>
MatMAks (niezweryfikowany)
<p>Zgadzam sie z toba &nbsp;w 100%, jedyny normalnie myslocy, a ten komen pod toba to dziecko neo i tylko. Co mnie to g*wno obchodzi, ze na spotkania sekt chodzisz i chcesz legalizacji, nie chodzi o legalizacje tylko o rozum w glowie. Ja nie jestem za legalem bo zawsze moge kupic, i nie leci od tego jakis jebany podatek, ktory ilosciowo to ponad polowa prouktu. Spoleczenstwo ma zrozumiec, ze najwiekszym g*wnem jest alko, tytek, ikofeina juz teraz walona przez podstwowke. Jesli glupie bydlo zrozumi te kwestie to wpierw calkowici legalne noszenie przy sobie jakiejs ilosci, a potem jesli spadnie spozycie tych ww. to co w Holandi. Bo juz widze ta durnote gdzie wali sie wszystko pod rzad a potem pretensje oczywiscie nie do siebie tylko do tych co te substancjie zalegalizowali. Jaka jest rada na taki stan BOGACENIE sie kraju, przyklad Rosja bieda i chleja na smierc, Holandia kasa jest to po cholere sobie marnowac zycie jak mozna robic rozna inne rzeczy, Polska to taki sredniak.</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>a ja nie wiem o co Wam chłopacy chodzi. Przecież państwo policyjne zawsze smaczne i zdrowe. Chyba o to walczyli nasi pradziadkowie, dziadkowie , i rodzice !!!<br><br>Jebac Politykow ktorzy kieruja Polske na złe tory<br><br>Czy nikt nie kuma , że jedynym sposobem na dopalacze jest LEGALNA MANIHURYNA?<br>no tak , ale mafia ma pieniadze z nielegalnego obrotu konopią. Nie pozwoli na legalizacje.<br>Oj nie.</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Jedyne co im sie udalo to uzyskać efekt medialny debile ! Każdy kto jest ogarnięty wogóle nie odczuł tej pseudo ustawy ! SYNTEZUJEMY SOBIE SAMI <span style="text-decoration: underline;">TUSKU SRUSKU !</span></p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

nazwa substancji: DXM (tussal anticostam) 300 mg


poziom doswiadczenia: natka konopi, efedryna, benzydamina, guarana, benzodiazepiny, venlafaxyna, tramadol, dxm po raz drugi


S&S: pozytywne nastawienie do dexa


efekty: swiat jest dziwny


czy dane doswiadczenie ... : re5pect przed psychojebami i dla twardzieli, ktorzy je konsumuja


jezeli to nie byl ... : to byl drugi i roznil sie jak ja pierdole

  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Wieczorna, miła atmosfera z dobrym kumplem w jego mieszkaniu. Później doszedł jeszcze jeden osobnik i dziewczyna gospodarza.

Witam wszystkich czytelników w swoim pierwszym trip raporcie. Substancja którą wezmę tutaj na ruszt, jest kodeina i mój pierwszy raz z ową. Bez większych wstępów, zaczynajmy. Swoich towarzyszy określę jako K (kumpel, z którym spotkałem się u niego w domu), G (kumpel, który doszedł do nas po ~godzinie) i D (dziewczyna kumpla, która dołaczyła do nas po około 4 godzinach). Przedział czasowy będę określał standardowo T+X. 

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie dość standardowe, nic specjalnego. Pozytywny nastój, nieco bardziej przmyśleniowy.

To co się stało na długo zapadnie w moją pamięć...

Pojechaliśmy wieczorem do ziomka bo miał wolną chatę, zapaliliśmy blanta i trochę posiedzieliśmy, w sumie nic ponad normę.

Odczucia wtedy mogę określić na 5/10 w mojej skali najarania. Towar miałem już kilka dni wcześniej w nieco większej ilości. Tego dnia pozbywaliśmy się ostatniej sztuki. Od początku mówiłem że ta odmiana mi się nie podoba, słabo pachniała i z wyglądu sprawiała wrażenie , że będzie conajwyżej przeciętnym buszkiem. Realia były nieco inne, paliliśmy ją kilka razy:

  • Anadenathera peregrina


Nazwa substancji: Yopo

Poziom doświadczenia: poza levelami a kontakt z substancjami różnymi: bieluń, muchomór, hasz, ganja, łysiczki, XTC, DXM, LSD, kodeina, tussipect i zapewne jeszcze coś by się znalazło ale nie pamiętam bo pamięci już nie mam :>

Dawka: 4 pokruszone nasiona + soda oczyszczona

S&S: spokojnie w domowym zaciszu


randomness