Prezydent podpisał ustawę ograniczającą sprzedaż leków psychoaktywnych

Sprzedaż zawierających substancje psychoaktywne popularnych leków na przeziębienie będzie ograniczona do jednego opakowania, a handel tzw. dopalaczami ścigany tak jak innymi narkotykami - stanowi ustawa, którą podpisał prezydent Bronisław Komorowski.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

PAP/Rynek Zdrowia
Komentarz [H]yperreala: 
"Status narkotyków" - to chyba jakaś nowość w polskim prawie?

Odsłony

703

Sprzedaż zawierających substancje psychoaktywne popularnych leków na przeziębienie będzie ograniczona do jednego opakowania, a handel tzw. dopalaczami ścigany tak jak innymi narkotykami - stanowi ustawa, którą podpisał prezydent Bronisław Komorowski.

Nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii przygotował resort zdrowia.

Zakłada ona, że do końca 2016 r. jednorazowo w ogólnodostępnej aptece lub punkcie aptecznym będzie można kupić nie więcej niż jedno opakowanie dostępnego bez recepty produktu leczniczego zawierającego substancje psychoaktywne: pseudoefedrynę, dekstrometorfan lub kodeinę.

Nowela stanowi też, że farmaceuta bądź technik farmaceutyczny odmówi wydania takiego leku osobie niepełnoletniej, a także, jeśli uzna, że lek może zostać wykorzystany w celach pozamedycznych lub spowodować zagrożenie dla zdrowia i życia.

Przed 1 stycznia 2017 r. minister zdrowia ma też określić w rozporządzeniu wykaz substancji o działaniu psychoaktywnym oraz maksymalny poziom ich zawartości w produkcie leczniczym. Poziom ten ma być wystarczający do przeprowadzenia skutecznej terapii (w ramach tzw. samoleczenia), w dopuszczalnym okresie bezpiecznego leczenia jednej osoby. Wówczas jednorazowo będzie można kupić leki zawierające konkretny, maksymalny poziom. Większe dawki będzie mógł przepisać lekarz.

Za łamanie tych przepisów, tj. sprzedaż leków niezgodnie z wprowadzonymi ograniczeniami, będzie grozić kara pieniężna do 500 tys. zł. Będzie ją nakładał wojewódzki inspektor farmaceutyczny w drodze decyzji. Taka sama kara ma grozić za prowadzenie sprzedaży wysyłkowej produktów leczniczych, których wydawanie ograniczone jest wiekiem pacjenta.

Ograniczenia sprzedaży leków zawierających pseudoefedrynę starano się w Polsce wprowadzić w 2011 r., jednak projekt ustawy utknął wówczas w komisji zdrowia poprzedniej kadencji Sejmu jeszcze przed pierwszym czytaniem.

W myśl uchwalonych przez Sejm przepisów wydawanie produktów leczniczych zawierających substancje o działaniu psychoaktywnym (dostępnych bez przepisu lekarza) będzie należało wyłącznie do wykwalifikowanego personelu - farmaceutów i techników farmaceutycznych.

Nowela ma też ułatwić walkę z tzw. dopalaczami. Substancje chemiczne, które w 2010 r. były przedmiotem obrotu handlowego w sprzedających je sklepach będą objęte kontrolą ustawową. Ograniczona ma być także możliwość przywozu do Polski środków zastępczych oraz nowych substancji psychoaktywnych, co przyczyni się to do eliminowania "dopalaczy" już na granicach państwa.

Zgodnie z obecnym prawem zakazane jest wytwarzanie i wprowadzanie do obrotu środków zastępczych, nie istnieje natomiast zakaz ich przywozu.

Ustawa spowoduje zmianę statusu stu czternastu substancji rozpoznawanych do tej pory jako dopalacze, a które po wejściu ustawy w życie uzyskają status narkotyków.

W noweli doprecyzowano też definicję ziela konopi innych niż włókniste, za zbiór którego - w myśl już obowiązujących przepisów - grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, a za uprawę mogącą dostarczyć znaczne jego ilości - od 6 miesięcy do lat 8. Według proponowanych zapisów będzie to "każda naziemna część rośliny".

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
to niech podpisze coby tylko jedną wódkę można było kupić
Anonim (niezweryfikowany)
<p>I jednego papierosa też uzależnia i powoduje raka.Prawda taka że mafia bronkowi kasy nie dała.Mógł powiedzieć w orędziu do narodu to byśmy się zrzycili.</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Kodeina
  • Miks
  • Sertralina

lekkie fizyczne zmęczenie upalnym dniem, wczesny wieczór,pokój z otwartymi oknami, miło nastawiające towarzystwo siostry i to znane wielu osobom uczucie chęci by teraz było lepiej niż poprzednim razem

Nie wiem, czy powinno mnie to martwić, ale bardzo lubię to uczucie uspokojenia w ciągu dnia. To, które pozwala łatwiej mi znieść każde niepowodzenie. To, które stało się złotym zdaniem powtarzanym w myślach zawsze, gdy przypominam sobie swoją słabość. Świat może mi robić co chce, podczas gdy ja mam na niego najlepsze antidotum w postaci stwierdzenia, że dziś i tak coś sobie wezmę;) Tak było i w tym przypadku, którego zaistnienia w nie żałuję w najmniejszym nawet stopniu.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Był to mój pierwszy psyhodeliczny trip na który chciałem się wybrać sam, ponieważ oczekiwałem ,,otwarcia umysłu" o którym tak wiele już się naczytałem na tej stronie. Był to ranek, dopiero co wstałem z wyra- Wypoczęty, rześki, zadowolony z tego co stanie się za godzinę- dwie. Jadłem w swoim nieogarniętym pokoju, sam z wolnymi 12 godzinami wolnego czasu w pustym mieszkaniu.

Sobota 27.10.2012 roku.

Obudziłem się o 7 rano, wypoczęty, przygotowany nie małą wiedzą o grzybach oraz o ich działaniu z wielu TR'ów, oraz fascynacja LSD. Grzyby miały byc swoistym przygotowaniem mojego ,,ja" do podróży na LSD i jednocześnie stały się kluczem do moich psychodelicznych bram.
Myję spokojnie grzyby w lekko ciepłej wodzie i ładuję je na talerzyk.

  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • N2O (gaz rozweselający)
  • Tripraport
  • Tytoń

Pozytywne, chęć wyszalenia się po okresie lockdown'u

Szczęście, uczucie do którego wielu w życiu dąży, ale nie każdy wie jak to osiągnąć. Zastanawiali się nad tym artyści, filozofowie, naukowcy i ja. Czy szczęście to jest to na co pracuje się całe życie, czy jest ono wywołane przez konkretne okoliczności. Odpowiedź na pewno nie jest jednoznaczna i u każdego jest inna, ale ja chcę się dowiedzieć co w moim przypadku ono oznacza i w tym raporcie chciałbym wam to przedstawić.

  • Benzydamina
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

trip wynikł z nagłej potrzeby "zaćpania" czegokolwiek przez naszą dwójkę. zniecierpliwienie, delikatnie podniecenie. Najważniejsza część tripa odbywała się na totalnym "zadupiu" - droga na szczyt wzgórza na południu Polski.

Wakacje 2014, lipiec.

 

Dwójka nas była, obaj płci męskiej. Tego dnia właśnie przyjechaliśmy do Milówki - mała wieś w powiecie Żywieckim, bardzo przyjemna, jeżeli chodzi o krótki wypoczynek. Nasza kwatera, co istotne dla dalszej części opowieści, znajdowała się 650 metrów nad poziomem morza, a droga od "rynku" (czyli najbliższe oznaki cywilizacji) to około 2 kilometry. Owa droga prowadziła przez pola (piękne widoki, swoją drogą), dwa, czy trzy razy trzeba było przejść przez zagęszczenie drzew przypominające mały las.

randomness