Mniej strachu: kolejne ciekawe ustalenia co do tego, jak LSD wpływa na mózg

Naukowcy z Uniwersytetu w Bazylei wykazali, że LSD zmniejsza aktywność w obszarze mózgu związanym z zarządzaniem negatywnymi emocjami, takimi jak strach.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

University of Basel

Komentarz [H]yperreala: 
Nie do końca rozumiemy, dlaczego obniżona percepcja oznak strachu u osób trzecich miałaby być interpretowana jako zmniejszone odczuwanie strachu, niemniej badanie interesujące.

Odsłony

615

Naukowcy z Uniwersytetu w Bazylei wykazali, że LSD zmniejsza aktywność w obszarze mózgu związanym z zarządzaniem negatywnymi emocjami, takimi jak strach. Uzyskane przez nich wyniki, opublikowane w czasopiśmie naukowym Translational Psychiatry, mogą mieć w przyszłości wpływ na leczenie chorób psychicznych, takich jak depresja czy zaburzenia lękowe.

Halucynogeny oddziaływają na psychikę na wiele sposobów; zmieniają między innymi percepcję, myślenie i doświadczanie czasu i emocji. Od czasu, gdy chemik z Bazylei, Albert Hofmann, odkrył dietyloamid kwasu lizergowego (LSD) w roku 1940, substancja budziła duże zainteresowanie, szczególnie na polu psychiatrii. Spodziewano się na przykład, że może dostarczyć wglądu w proces rozwoju halucynacji, przeprowadzono też badania dotyczące jej skuteczności w leczeniu schorzeń takich jak depresja czy uzależnienie od alkoholu. W latach 60. LSD zostało na całym świecie uznane za nielegalne i [w konsekwencji] nastąpił zastój w badania medycznych z jego użyciem.

W ciągu ostatnich kilku lat miała jednak miejsce swoista reaktywacja zainteresowania badaniem halucynogenów pod kątem zastosowań medycznych. Substancje takie jak LSD mogą, zwłaszcza w połączeniu z psychoterapią, stanowić alternatywę dla tradycyjnego leczenia. Obecnie wiadomo, że halucynogeny wiążą się z receptorem serotoniny, związek zmian świadomości i wpływu LSD na aktywność i połączenia mózgu, nie został jednak dotąd wyjaśniony.

Jak LSD zmienia aktywność mózgu

Naukowcy z Uniwersyteckiej Kliniki Psychiatrycznej (UPK) i Zakładu Farmakologii i Toksykologii Szpitala Uniwersyteckiego w Bazylei (USB) przeprowadzili analizę wpływu LSD na mózg. Użyli do funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) do pomiaru aktywności mózgu u 20 zdrowych osób po zażyciu 100 mikrogramów LSD. Podczas badania MRI, uczestnikom pokazywano wizerunki twarzy ukazujących różne stany emocjonalne, takie jak złość, radość czy strach.

Profesor Stefan Borgwardt i jego zespół wykazali, że odbieranie pod wpływem LSD przedstawień strachu wiąże się z wyraźnie niższym poziom aktywności w jądrze migdałowatym — obszarze mózgu, który uważa się za pełniący centralną rolę w przetwarzaniu emocji. Ta obserwacja może tłumaczyć niektóre zmiany w doświadczaniu emocji, które występują po zażyciu halucynogenów.

Mniejszy poziom strachu po zażyciu LSD

W drugim etapie testów naukowcy wraz z farmaceutami klinicznymi ze Szpitala Uniwersyteckiego w Bazylei badali, czy subiektywne doświadczanie zmian świadomości pod wpływem LSD jest związane z ciałem migdałowatym. Wydaje się, że tak właśnie jest: im bardziej LSD obniżało aktywność jądra migdałowatego, tym wyższa była subiektywna ocena siły działania działania substancji.

Ten efekt "odtrważający" może być ważnym czynnikiem dla uzyskania pozytywnych efektów terapeutycznych- wyjaśnia doktor Felix Müller, główny autor badania. Naukowcy zakładają, że halucynogeny mogą powodować o wiele więcej zmian w aktywności mózgu. W ramach dalszych badań będą przyglądać się tej kwestii, ze szczególnym naciskiem na potencjał terapeutyczny tych zmian.

Oceń treść:

Average: 9.8 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Retrospekcja

Ciepłe czerwcowe popołudnie w parku miejskim. Pierwszy psychodeliczny trip.

 

Trip, który wam dziś wam opiszę, miał miejsce w czerwcu 2014 roku, a więc wieki temu w skali internetu (i ustawodawstwa narkotykowego). W zasadzie nawet nie powinienem mówić „trip” w liczbie pojedynczej, bo to były dwie osobne przygody – czas jednak zatarł większość szczegółów i ciężko dziś powiedzieć co kiedy miało miejsce. To, co wam tu przedstawiam, to rekonstrukcja zdarzeń i odczuć sporządzona na bazie wspomnień, zdjęć i nagrań z dyktafonu.

--------

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Pozytywne przeżycie

Ogólne nastawienie jak najbardziej pozytywne oraz ekscytacja przed spontanicznym tripem. Setting nie wyglądał już tak kolorowo - komplet domowników w mieszkaniu, aczkolwiek z racji względnie późnej pory jedynie siostra pozostała na posterunku.

 Główna akcja miała miejsce w nocy z 22 na 23 sierpnia. Dzień minął mi na mniej lub bardziej udanych przygotowaniach do kampanii wrześniowej. Po nauce odczułem potrzebę relaksu, więc szybka mobilizacja i ekipa na wieczorne piwko zmontowana. Po wypiciu i spaleniu blanta powoli każdy udaje się do domu. Ja nie czuję się do końca ukontentowany, więc postanawiam wprowadzić w życie plan dysocjacyjnego tripa. Podczas drogi do domu odczuwam ekscytacje i podniecenie porównywalne z tym z pierwszych lotów.

  • Dimenhydrynat

Raz ze znajomym zarzuciliśmy po 20 sztuk na łeb i zapaliliśmy do tego zajebistego skuna (jeden z lepszych jakie paliłem) i tak nas wyjebało poza rzeczywistość, ze krowy nam po osiedlu biegały, żaby na nas skakały, rozmawiałem z koleżanka, która w tym czasie była w Łebie, a gadka miedzy nami polegała na wymianie pojedynczych słów (część mówiliśmy a część tylko myśleliśmy sobie w głowach i nawet się dogadywaliśmy - cos ala telepatia, naprawdę dziwna sprawa).