Napisał Bohdan Filipowski, były profesor filozofii ezoterycznej

Cieszycie się?
Policjanci z V Komisariatu Policji podczas dwóch realizacji skierowanych w przestępczość narkotykową zatrzymali osiem osób zamieszanych w narkobiznes, z których sześcioro usłyszało zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających.
Do zatrzymań doszło kilka dni temu na terenie Podgórza. Kryminalni z 5 Komisariatu Policji zebrali informację na temat osób, które mogą posiadać znaczną ilość narkotyków. Wytypowany został adres, pod którym miały znajdować się podejrzewane osoby. Po przeprowadzonej obserwacji policjanci wkroczyli do mieszkania, gdzie znajdowało się trzech mężczyzn w wieku 17, 28 i 28 oraz 15-letnia dziewczyna. Byli bardzo zaskoczeni wkroczeniem Policji do mieszkania. Podczas przeszukania mieszkania okazało się, że w środku znajdują się środki odurzające tj. 3 woreczków grzybków halucynogennych, 7 woreczków z szusem roślinnym (ponad 0,5kg), 18 woreczków z amfetaminą (ponad 0,5kg), 126 tabletek ekstazy, 3 wagi elektroniczne, młynek do rozdrabniania, kilkanaście telefonów komórkowych oraz laptop. Wszystkich przebywających w mieszkaniu zatrzymano. Trzej mężczyźni usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków - za co grozi do 10 lat pozbawieniu wolności. Po sprawdzeniu w systemie okazało się, że jeden z 28-latków poszukiwany jest przez do odbycia kary w Areszcie Śledczym (za wykroczenie - kradzież). Wczoraj sąd zastosował wobec zatrzymanych mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na 3 miesiące. Natomiast o dalszym losie nieletniej dziewczyny zadecyduje Sąd Rodzinny.
Do kolejnych zatrzymań doszło w wyniku ustaleń dzielnicowych z 5 Komisariatu Policji w Krakowie. Policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży telefonów, z jednego z biurowców na terenie Krakowa. Bardzo szybko ustalili, gdzie telefony mogą się znajdować. Informacje dzielnicowych okazały się być „strzałem w dziesiątkę”. Drzwi do mieszkania policjantom otworzył 30-letni lokator. Gdy weszli do środka poczuli charakterystyczną woń marihuany, a ich oczom ukazał się niecodzienny widok. Przy stole w pokoju siedział mężczyzna, który porcjował marihuanę. Na balkonie znajdował się kolejny lokator, który rozmawiał przez telefon. Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek. Jeden z interweniujących dzielnicowych podszedł do drzwi, aby je otworzyć. Jakież było zdziwienie gościa, który przyszedł w odwiedziny do swoich znajomych, a w drzwiach zastał mundurowego. Na jego widok, zaczął uciekać – policjant ruszył za zbiegiem. Zatrzymał go, gdy ten próbował wybiec z kamienicy. Ucieczka mężczyzna była uzasadniona – podczas legitymowania okazało się, że jest poszukiwany do odbycia kary za wykroczenia. W mieszkaniu zabezpieczono kilkanaście gramów marihuany. Mężczyźni , którzy przebywali w tym lokalu usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających, za co grozi do 10 lat więzienia.
Tak się zdażyło, że kilka dni przed opisywanymi wydarzeniami złamałem sobie nogę i z tego powodu siedziałem całymi dniami w domu. Codziennie wpadał do mnie kumpel, który pod pretekstem przynoszenia zeszytów zaopatrywał mnie również w inne ciekawe rzeczy :) Nasz poziom wtajemniczenia jest raczej niewielki, częste przygody z MJ, tabletki oraz fukanie ;]
piątek 25.02.2005
(relacja z tripu grzybowego z jesieni 97)
Wieczorkiem, zrobiliśmy z kumplem małą imprezkę u mnie na chacie, towarzystwo raczej nie dragujące, browarek te sprawy. Starzy gdzieś wyjechali na jakiś czas, także można było zaszaleć.
Było to w święto 3 króli bierzącego roku, godzina 21. Mając tylko jednego jointa na sen postanowiłem, że pójdę do apteki i kupie thiocodin (uwielbiałem urządzać sobie seanse koda+marja+choppedandscrew) Jak się okazało z racji tego, że było święto apteki były zamknięte. W internecie znalazłem apteke dyżurującą. Była ona oddalona spory kawałek od mojego domu, ale chęć zażycia kody była tak wielka, że to nie był żaden problem.
Komentarze