Kolejne sukcesy krakowskich policjantów w walce z przestępczością narkotykową

Cieszycie się?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

KWP w Krakowie

Odsłony

266

Policjanci z V Komisariatu Policji podczas dwóch realizacji skierowanych w przestępczość narkotykową zatrzymali osiem osób zamieszanych w narkobiznes, z których sześcioro usłyszało zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających.

Do zatrzymań doszło kilka dni temu na terenie Podgórza. Kryminalni z 5 Komisariatu Policji zebrali informację na temat osób, które mogą posiadać znaczną ilość narkotyków. Wytypowany został adres, pod którym miały znajdować się podejrzewane osoby. Po przeprowadzonej obserwacji policjanci wkroczyli do mieszkania, gdzie znajdowało się trzech mężczyzn w wieku 17, 28 i 28 oraz 15-letnia dziewczyna. Byli bardzo zaskoczeni wkroczeniem Policji do mieszkania. Podczas przeszukania mieszkania okazało się, że w środku znajdują się środki odurzające tj. 3 woreczków grzybków halucynogennych, 7 woreczków z szusem roślinnym (ponad 0,5kg), 18 woreczków z amfetaminą (ponad 0,5kg), 126 tabletek ekstazy, 3 wagi elektroniczne, młynek do rozdrabniania, kilkanaście telefonów komórkowych oraz laptop. Wszystkich przebywających w mieszkaniu zatrzymano. Trzej mężczyźni usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków - za co grozi do 10 lat pozbawieniu wolności. Po sprawdzeniu w systemie okazało się, że jeden z 28-latków poszukiwany jest przez do odbycia kary w Areszcie Śledczym (za wykroczenie - kradzież). Wczoraj sąd zastosował wobec zatrzymanych mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na 3 miesiące. Natomiast o dalszym losie nieletniej dziewczyny zadecyduje Sąd Rodzinny.

Do kolejnych zatrzymań doszło w wyniku ustaleń dzielnicowych z 5 Komisariatu Policji w Krakowie. Policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży telefonów, z jednego z biurowców na terenie Krakowa. Bardzo szybko ustalili, gdzie telefony mogą się znajdować. Informacje dzielnicowych okazały się być „strzałem w dziesiątkę”. Drzwi do mieszkania policjantom otworzył 30-letni lokator. Gdy weszli do środka poczuli charakterystyczną woń marihuany, a ich oczom ukazał się niecodzienny widok. Przy stole w pokoju siedział mężczyzna, który porcjował marihuanę. Na balkonie znajdował się kolejny lokator, który rozmawiał przez telefon. Nagle do drzwi zadzwonił dzwonek. Jeden z interweniujących dzielnicowych podszedł do drzwi, aby je otworzyć. Jakież było zdziwienie gościa, który przyszedł w odwiedziny do swoich znajomych, a w drzwiach zastał mundurowego. Na jego widok, zaczął uciekać – policjant ruszył za zbiegiem. Zatrzymał go, gdy ten próbował wybiec z kamienicy. Ucieczka mężczyzna była uzasadniona – podczas legitymowania okazało się, że jest poszukiwany do odbycia kary za wykroczenia. W mieszkaniu zabezpieczono kilkanaście gramów marihuany. Mężczyźni , którzy przebywali w tym lokalu usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających, za co grozi do 10 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Duce
Policjantom z Krakowa chyba ostanimi czasy trochę za bardzo odpierdala. Już któryś artykuł o tym czytam, że kogoś zatrzymano, sam też nieco słyszę o różnych akcjach. Niebiescy niech może trochę zluzują, wyjdzie to wszystkim na dobre. My niestety nie możemy zrobić nic, poza napisaniem na forum Chuj wam w dupe! Wolność i tak zwycięży!
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

na tą podróż przygotowywałem się od długiego czasu, wstałem o godzinie 7.00 nic nie jadłem, umyłem się, założyłem czyste ubranie i poszedłem do piwnicy po "kapelusze wolności" , byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tego dnia, wypoczęty, czyściutki za oknem super pogoda, mieszkanie posprzątane, czyli wszystko cud miód tylko kolega który przyszedł musiał szybko iść do domu :( grzyby już leżą na małym talerzyku, obok nich paczka laysów, kolega siedzi na fotelu i ogląda jakieś japońskie kreskówki :P wydawało mi się że tych grzybów jest bardzo mało, na początku miałem zjeść około 30 ale chuj zjadłem wszystko, bo myślałem że to mało, no to zaczynamy grzyby zjadłem na 2 podejścia zagryzając czipsami i zapijając wodą, spodziewałem się że będą niedobre ale w smaku nawet nawet tylko ziemia i trawa zgrzytająca w zębach (czytałem gdzieś że psylocybina dobrze rozpuszcza się w wodzie, więc wolałem nie ryzykować) trochę odrzucał ale gorsze rzeczy się jadło, no cóż teraz relaks i czekać na efekty :)

Już po około 15 min. wszystko wydawało się ciekawsze i obraz lekko falował było to bardzo przyjemne, z kolegą nadal oglądaliśmy japońskie kreskówki i śmialiśmy się jacy japońcy są pojebani żeby takie coś wymyślić :) 

po około 30 min. faza zaczęła się już porządnie rozkręcać, spanikowałem, kolega powiedział że niedługo musi spadać.

  • Bieluń dziędzierzawa


  • Substancja: Bieluń

  • Doświadczenie: pierwszy raz

  • Dawka: wywar z 4 dużych kwiatów

  • Metoda: doustnie :-)

  • set & setting spokoj :D[...]


Godzina 22:00 pakuję się do ogródka i zrywam cztery duże i ładnie pachnące czerwone (?) kwiaty. W pobliżu czekają koledzy :D szybko wyskakuję i udaję się w stronę domu by przygotować magiczny wywar, na który długo czekałem.

  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Tripraport

dobre nastawienie przychiczne, chęć przeżycia przygody na kwasie i sprzyjająca ku temu okazja z powodu wolnej chaty przyjaciela

Jakoś kilka tygodni temu zakupiłem cztery blotery LSD: po jednej dla mnie, dwóch przyjaciół i jednej przyjaciółki. Jeden z kumpli akurat wtedy miał na całą noc wolną chawirkę, więc szybko nadarzyła się okazja, żeby ten kwas przetestować. Początkowo kupujemy czteropak i idziemy do domu, gdzie połykamy blotery, które koło 20 wszystkim już się dobrze rozpuściły. Oglądamy Brickleberry i trochę się denerwujemy, bo upływa sporo czasu, a efektów nadal nie widać. Mija 40 minut i odczuwam potworny bodyload.

  • 5-MeO-MiPT
  • Marihuana
  • Tripraport
  • Tytoń

dobre samopoczucie, trip nastawiony z pewnym wyprzedzeniem

Wiosna 2010. Jest wieczór tóż przed weekendem. 180mg 5-MeO-MiPT przyjeżdza w moje i L. łapki busem pewnej firmy transportowej wprost ze Śląska. Część dajemy znajomym którzy chwilę potem podjeżdzają samochodem w umówione miejsce, pozostawiając porcje dla jeszcze czterech osób: dla nas oraz dla gospodarzy zacnego spotkania psychodelicznego. Wsiadamy więc w busa po uprzednim zaopatrzeniu się w niezbędny prowiant, jak pomarańcze, winogrona i inny owoce oraz coś dobrego na śniadanie dnia następnego. Bus wiezie nas gdzieś na lubelszczyżczyznę, gdzie docieramy gdy słońca już prawie nie widać. 

randomness