Kary do 5 lat więzienia za handel amfetaminą

Sąd w uzasadnieniu podkreślił m.in., że wyroki są adekwatne do skali przestępstwa

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

3884
Na kary od roku i trzech miesięcy do pięciu lat więzienia skazał w czwartek gdański Sąd Okręgowy sześciu mężczyzn za nielegalne posiadanie i próbę wprowadzenia do obrotu pięciu kilogramów amfetaminy. Oskarżeni zostali zatrzymani w 1998 r. dzięki wykorzystaniu przez policję tzw. zakupu kontrolowanego.

Przywódca handlarzy narkotyków, 38-letni Mirosław B., został skazany na pięć lat więzienia. Pozostali oskarżeni otrzymali następujące wyroki: 39-letni Wojciech G. i 35-letni Tomasz M. - cztery lata, 38-letni Józef W. i 50-letni Tadeusz P. - dwa lata, oraz 40-letni Ryszard N. - rok i trzy miesiące więzienia.

Sąd w uzasadnieniu podkreślił m.in., że wyroki są adekwatne do skali przestępstwa i dużej ilość narkotyku, jaką oskarżeni próbowali wprowadzić do obrotu.

Na trop handlarzy narkotyków wpadli w 1998 r. policjanci z Komendy Głównej Policji współpracujący z policją z Trójmiasta. Rozpracowaniem grupy zajęła się Komenda Główna. Po uzyskaniu od Ministerstwa Sprawiedliwości zgody na zakup kontrolowany jeden z policjantów z KGP przeniknął do grupy dealerów amfetaminy.

W maju 1998 roku policjant ten skontaktował się z szefem gangu, 34-letnim Mirosławem B. Powiedział handlarzowi przez telefon, że chciałby kupić 100 gramów amfetaminy. Mirosław B. odpowiedział, że nie zajmuje się detalem, ale umówił się na spotkanie.

Policjant zadeklarował, że co miesiąc będzie kupował od Mirosława B. kilka kilogramów amfetaminy. Wcześniej chciał jednak sprawdzić jej jakość. Policjant ustalił z dwoma uczestniczącymi w spotkaniu przestępcami, że cena kilograma narkotyku wyniesie 5,5 tys. dolarów.

Po zbadaniu przez ekspertów próbek narkotyku funkcjonariusze umówili się z handlarzami na transakcję. Miało do niej dojść pod koniec czerwca 1998 roku w hotelu "Gdynia". Policjanci mieli kupić pięć kilogramów amfetaminy o wartości ponad 100 tys. zł.

Podczas akcji w hotelu policja zatrzymała trzech handlarzy: Wojciecha G., Tomasza M. i Józefa W. Mirosław B. uciekł i zatrzymano go dopiero 29 listopada 1998. W trakcie dochodzenia policjanci zatrzymali także Ryszarda N. i Tadeusza P. (mag)

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

QrA (niezweryfikowany)

to się nazywa dobra akcja policji. jestem pełen podziwu ze zrobili coś sensownego, i ten wyrok tez całkiem adekwatny. naprawde jestem zaskoczony. poraz pierwszy im pogratuluje sensownej akcji. <br> <br>wniosek z tego taki ze ludków np. z 5 g fety powinni poprostu olewać i juz.
loomp (niezweryfikowany)

i huj w dupe producentuf scierrwa
zalosne (niezweryfikowany)

ta kurwa adekwatny jak by np mnie zlapali z workiem palenia to mam bite 2 lata :D
hwdp (niezweryfikowany)

co wy frajerzy byscie chcieli zeby wiecej dostali?????????
Booze (niezweryfikowany)

zlapani w 98, mamy 2003, minelo 5 lat i maxymalny wyrok to 5lat.. <br>czyli wlasnie teraz na gwiazdke wychodza ;) <br>a te 5 lat ? <br>siedzieli w areszcie czekajac na wyrok, czyli nie w wiezieniu tylko w areszcie, stosunkowo bezstresowo i wygodnie. <br>musiesli swoje odsiedziec, ale w znosnych warunkach. teraz wychodza cieszyc sie zarobionym szmalcem i ewentualnie kombinowac co dalej... <br>kalkulacja wciaz dodatnia, bycie bandyta oplaca sie, bycie sedzia tez :) <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

13.10.2007

Na początek powiem, że historia jest niepełna, nie jestem w stanie sobie przypomnieć dokładnie wielu szczegółów z rozmowy i przytoczę tutaj najlepsze sytuacje i miejsca z podróży.
Kolega zwany dalej Michał, załatwił 120 grzybków. Umówiliśmy się wstępnie na godzinę 10 kolejnego dnia.

Trip

  • Grzyby halucynogenne

Zdarzyło się to kilka dni temu. Konkretnie trzynastego października, w mieszkaniu osoby D (chciala zostac anonimowa a jest mi to dosc bliska osoba). Z pozoru miało to być inicjacyjne grzybienie jej w konkretnej ilości (40 sztuk). O ironio, chciałem z nią przy tym być wiedząc że mnie grzyby nie czeszą w sposób znaczący. Nawet dzień wcześniej wygłaszałem Mancie alias Lwu, że utarta kontroli nad grzybami to raczej cecha osobowościowa niż coś dotyczące każdego i że mnie nigdy to nie spotkało i raczej nie spotka. Tu się strasznie pomyliłem i "nagrzeszyłem" butą.

  • Benzydamina
  • Miks

Wolny dom i najbliżsi znajomi, noc nastrojowe światło. Ekscytacja miksem, dzień zerwania z dziewczyną ale pozytywny nastrój

Dzisiaj opowiem w skrócie mój najlepszy miks. Wszędzie szukałem trip raportów o tym miksie ale nie znalazłem. Więc podjołem ryzyko

Przefiltrowałem 6 saszetek benzydaminy i łykłem w kapsułkach, nie czułem smaku ale żołądek chciał to wydalić, ale powstrzymałem wymioty. Po ponad godzinie wleciała piksa. Sprawdzona mocna piksa.

Benzydamine brałem 5 raz a pikse 3 raz. Miałem większą przerwe by tolerancji nie było. Na początku lekkie powidoki. Zanim piksa zaczeła działać miałem bardzo przyjemny stan na benzie. 

  • Mieszanki "ziołowe"

S&S: Mój pokój,samotne popołudnie,humor raczej bierny.

Co:0,25g Palonka Bobby Sence.

Wiek: 18

Doswiadczenie: Kodeina,Dxm,Feta,Mj,Mieszanki ziołowe,jakieś bzdury.

Z góry uprzedzam,nie jest to typowy TR.

Jeżeli jesteś zamknięty w określonych ramach - daruj sobie czytanie tego tekstu,jest bardzo osobisty. W dragach szukam nie dobrej zabawy, nawet nie psychodelicznych podróży w odległe zakątki świata,a samego siebie - studiuje swoją psychikę.

randomness