Feta i inne używki

Pora coś dodać o wyrażeniach związanych z narko-kulturą, o której od czasu "bakania" nie wspominałem.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl, "Gazeta Wyborcza - Duży Format", 16.01.2003
Bartłomiej Chaciński

Odsłony

13478

Do katowickiego Spodka na listopadowy festiwal muzyki klubowej Mayday przyszło 9 tys. osób. Były jednak ofiary - kilka hospitalizowanych i jeden zgon. Ten ostatni mógł mieć związek z niszczącym działaniem pewnych substancji, które były obecne w Spodku. Otóż na niezwykle prężnym forum clubbing.waw.pl ktoś wtedy założył nowy temat dyskusji: "święto fety". Sera - o ile mi wiadomo - w Katowicach nie serwowano. Było za to sporo "fety", czyli amfetaminy lub też jej pochodnych w postaci tabletek (ecstasy). Też białe. Nie chodziło więc o "święto święta" (w końcu "fetuje się" też - zamiast świętować), tylko - jak to określa jeden z uczestników dyskusji - o tzw. naćpę, imprezę, na której było sporo używek.

Pora coś dodać o wyrażeniach związanych z narko-kulturą, o której od czasu "bakania" nie wspominałem. "Pixle" to pigułki ecstasy. Marihuana - znana już jako trawa, gandzia i maryśka - to "siuwaks", "szuwar", "staf" albo po prostu "materiał". Heroina występuje jako "herka" lub "helena". Na każdą z nielegalnych substancji jest po sto określeń - to swoisty kod, który pomaga zachować pewne sprawy w tajemnicy. "Wezmę materiał na imprezę" - można powiedzieć przez telefon przy rodzicach i nie spotkać potem ich zdziwionych spojrzeń. Funkcjonują też różne prywatne kody. Na przykład kod muzyczny: kasety to piwo, analogi - wódka, kompakty - trawka. "Zabierz kompakty" to tyle co "weź trochę gandzi". Tutaj - jak widać - znajomość żadnego słownika nie pomoże.

Zażywać fetę to "fukać". A jej miłośnicy to w najmłodszym słowniku "wielbiciele białego szaleństwa" albo "narciarze", bo branie amfetaminy określane bywa jako "narty", "snowboard" albo "białe". W filmie "Pulp Fiction" jedna z bohaterek szła do toalety, by "przypudrować sobie nosek". Kokainę jej polscy użytkownicy nazywają raz pieszczotliwie "koko", kiedy indziej - już bardziej brutalnie - "koks". Wszystko zależy od kontekstu. Ale "święto fety" brzmi wyjątkowo złowieszczo.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

* (niezweryfikowany)

A co oznacza termin "turlać dropsa " ?
Andrzej Pełka (niezweryfikowany)

jakim narkotykiem określa się LSD-6 bo szczerze to przeczytałam to gdzieś a nie wiem nic o tym tylko O lsd-25
Tacho (niezweryfikowany)

co jest o dragach wypisujecie feljetony.Dropsy,Whity kwasy no ładnie a gdzie moja dama najukochańśza muza najpiekniejsza z najpiekniejszych niosąca światło i nadzieje i uśmiech pogode ducha wielkaMERY JANE!!!!!!!!!! co kurwa chemie tylko chwalicie .....................
wtk (niezweryfikowany)

no dobre ale chcialbym sie jeszcze dowiedziec co to "siorbaj fleta "
Lvi (niezweryfikowany)

mozna tez kreslic :]
wtk (niezweryfikowany)

a i o pixlach tez nigdy nie slyszalem, pixy, piguly, dropsy ,pixle? <br>
xil (niezweryfikowany)

mozna tez kreslic :]
Maruś (niezweryfikowany)

po co wogóle arty o żargonie ćpunów , ktoś się będzie tego uczył czy jak? <br>PARANOJA
winooki (niezweryfikowany)

&quot;Ale Święto fety brzmi wyjątkowo złowieszczo &quot; - rzeczywiście przerażająco!^^
lukash (niezweryfikowany)

&quot;Ale Święto fety brzmi wyjątkowo złowieszczo &quot; - rzeczywiście przerażająco!^^
men@work (niezweryfikowany)

jakim narkotykiem określa się LSD-6 bo szczerze to przeczytałam to gdzieś a nie wiem nic o tym tylko O lsd-25
s (niezweryfikowany)

mozna tez kreslic :]
zit (niezweryfikowany)

a wiecie co to znaczy walic niemca po kasku ???
anioł z lekko p... (niezweryfikowany)

Powiem teraz tutaj otwarcie, choc nie podaje swojego imienia i nazwiska (bo po co). Bywam na róznych imprezach, i co impreza są zupełni inni ludzi i klimat. Kiedyś jaranie uważałam za coś strasznego i w ogole to był dla mnie szok. Ale jak kiedyś zobaczyłam jak pokryjomu ktoś wsuwa feta to mnie nie zszokowało a wrecz zaciekawiło. Zaczełam się tym fascynowa. Ale uważałam, że jak taki kwach moża sobie dobrowolnie wziąc. Nie mialam możliwosci dowiedzenia się czy feta to naprawde scierwo jak wiekoszosc ludzi opowiada. Kiedyś na imprezie bylam w takim towarzystwie gdzie takich rzezcy byla masa, wystarczylo znac odpowiednie osby. Na poczatku zmieszano mi niewielka dawke w pracy, ktorej nawet nie poczulam, wiec moje przekonanie do fety bylo takie ze to jedna wielka przestroga od innych zeby nie barc bo taka zjebana. Ale na imprezie wziełam torbe i oddałam tylko z tego 0,1. Fakt, faktem sciekło mi do gardła i czułam ochydne cos w ryju, ale jakos mi to nie przeszkadzało i do dziś nie przeszkadza. Fakt że pozniej mam ochydną delirke ale da się przeżyc. Nie wiem czemu ale mi sie to podoba. Ludzi mi mówią zebym przynjamniej groszka jadła, bo takiego czegoś nie ma sie w dziobie, jarała. Ale ja jestem wierna tylko temu i jeśli mam coś brac to tylko fete.

Jeśli <a href="http://mariolafruwa.pl/search.php?text=rubik" title="kostka rubika">kostka rubika</a> to tylko w sklepie z zabawkami i grami mariolafruwa.pl. Kupisz tam niezłe <a href="http://mariolafruwa.pl" title="zabawki">zabawki</a>.
NaFuKaN@@@ (niezweryfikowany)

MANIA FUKANIA 24 h BANIA!!!!!!!!!!! :D:D:D:D
NaFuKaNaaaaa (niezweryfikowany)

MANIA FUKANIA 24 h BANIA!!!!!!!!!!!!!
danone (niezweryfikowany)

i tak najlepsze jest ganiac smoki :)
SPC (niezweryfikowany)

A marszczyć pingwina???
mivan (niezweryfikowany)

a &quot;dynamizowac slimaka &quot;? <br> &quot;nekac blugara &quot;? <br> &quot;tyrac pyrgalke &quot;? <br> <br>:)
Danoene (niezweryfikowany)

Szuwar ? Przeciez szuwar to fecior,snieg, co za lamerek z tego redaktorka, a zgrywa ze taki kompetentny hyhy
Pan Poniewczas (niezweryfikowany)

- Kto ma moją pompkę? <br>- Czas udrożnić kanał. <br>- Wezmę pół działki. <br>- pięć centów na kopa. <br>- pomidory obrodziły <br>- potrzebuje 4 płyty kompaktowe, tylko mi je dobrze wypal. <br>- kto zajebał moją ceramikę? <br>- sorry, macie działo bo się moje potrzaskało? <br>- kostka rubika. Rubikon, rubikomodelina. <br>- dajcie mi szpachelkę do schodków. <br>- kulej dropsa sinek.
Pan Poniewczas (niezweryfikowany)

- Kto ma moją pompkę? <br>- Czas udrożnić kanał. <br>- Wezmę pół działki. <br>- pięć centów na kopa. <br>- pomidory obrodziły <br>- potrzebuje 4 płyty kompaktowe, tylko mi je dobrze wypal. <br>- kto zajebał moją ceramikę? <br>- sorry, macie działo bo się moje potrzaskało? <br>- kostka rubika. Rubikon, rubikomodelina. <br>- dajcie mi szpachelkę do schodków. <br>- kulej dropsa sinek.
Tacho (niezweryfikowany)

co jest o dragach wypisujecie feljetony.Dropsy,Whity kwasy no ładnie a gdzie moja dama najukochańśza muza najpiekniejsza z najpiekniejszych niosąca światło i nadzieje i uśmiech pogode ducha wielkaMERY JANE!!!!!!!!!! co kurwa chemie tylko chwalicie .....................
mhm (niezweryfikowany)

wnosić, zanosić, albo jak ktos zapodał za duzo to przenosił :) <br>jeszcze ewentualnie jest aplikacja
Technogirl (niezweryfikowany)

-Masz kompakty?- <br>-Nie sprzedaje już kompaktów bo miałem kłopoty z prawem autorskim i zamknąłem stragan- <br> <br>Chyba wiadomo o co chodzi tyż hyhyhyhy <br>A Mayday to nie żadne świeto Fety (Feta- co to za ciulata nazwa!) To świeto GUZIKÓW! <br>A zmarł bo zeżarł trefne mitshubishi:( mniami w sumie
tableteczka (niezweryfikowany)

jakim narkotykiem określa się LSD-6 bo szczerze to przeczytałam to gdzieś a nie wiem nic o tym tylko O lsd-25
anonim (niezweryfikowany)

co jest o dragach wypisujecie feljetony.Dropsy,Whity kwasy no ładnie a gdzie moja dama najukochańśza muza najpiekniejsza z najpiekniejszych niosąca światło i nadzieje i uśmiech pogode ducha wielkaMERY JANE!!!!!!!!!! co kurwa chemie tylko chwalicie .....................
Sarin (niezweryfikowany)

artykul prawie ze ok ale nigdy sie nie spotkalem w srud feciarzy z okresleniem ,,fukać &quot; ,,Narciaze &quot; Jesli ktos gada cos o amfetaminie to raczej nazywa ja Feta, Łajt(WHITE-biel ale te pierwsze lepiej brzmi), Wład-wzielo sie z pewnego polskiego filmu. A jesli ktos chce powiedzie np. chodz idziemy sobie wziasc amfetaminy to uzywa takich okreslen: Idziemy przyfurac, Idziemy Polfic Zapodamy se włada, Idziemy łajcic to tylko takie proste przyklady <br> <br>HE HE
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

W zaciszu domowym, z ukochanym. Dobry nastrój po pracy, ciekawość co to będzie, co to będzie :)

 

Mieszkać w Niderlandach i nie skusić się na eksperymenty z kilkoma legalnymi substancjami to jak być nad wodospadem Niagara i mieć cały czas zamknięte oczy. Gdy los daje Ci okazję, trzeba choć raz przeżyć coś, czego prawdopodobnie nigdy w życiu nie zapomnisz.

 

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Spokojne popołudnie, dobry nastrój, sam w mieszkaniu(chociaż po kilku godzinach wraca brat), chęć przeżycia czegoś nowego i ciekawego.

Witam, poniżej mój pierwszy trip-raport, proszę więc o łagodną ocenę.

Kilka ostatnich tygodni spędziłem wdrażając się spowrotem w mój ćpuńsko-politechniczny rytm życia. W tym czasie, jak i w wakacje czytałem dużo o psychodelikach i postanowiłem spróbować kolejnego 'legalnego' drugu jakim jest DXM.

Tak więc po wykładach z jakichś pierdół udaję się do apteki, kupuję paczuszkę acodinu, która okazuje się mieć 20 tabletek po 15 mg dexa. Siadam przed PlayStation i zjadam najpierw 3 tabsy żeby wykluczyć uczulenie. Popijam piwko - ulubiony Staropramen i gram w fifkę.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Na pierwszy raz wzielem 375 mg kodeiny (w formie 25 tabletek thiocodinu). Mija właśnie 6 godzin od zażycia. Efektów kompletnie żadnych. Jeśli chodzi o fazę, to nic. Odruchy wymiotne? ból brzucha? Zero. Na szczęście też bez żadnych uczuleń, problemów na sercu, problemów z oddechem, nie było niczego. Nawet tego efektu swędzenia, ani trochę.

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Miks
  • Ruta stepowa

Szeroka plaża nad jeziorem w dość wietrzny, raczej pochmurny i niezbyt ciepły wrześniowy dzień (ok. 17-18st. ), las (przelotowo) oraz rozległy obszar łąkowy, otoczony z 3 stron lasem, bez widoku na ślady cywilizacji. Nastawienie: wyluzowane podejście do nadchodzącego tripa.

To, co opisze w trip raporcie, to nie są jakieś szczególnie odkrywcze spostrzeżenia, ale inaczej jest to wiedzieć normalnie a inaczej czuć. Jest różnica pomiędzy świadomością  smaku czekolady, zimnego piwa lub ostrej papryki a jedzeniem ich, jest różnica pomiędzy znajomością tego, jak grzeje wschodzące słońce po chłodnej nocy, a odczuwaniem tego. Jeszcze większa jest różnica pomiędzy znajomością tego, jak to jest być zakochanym, a odczuwaniem tego.

randomness