święta były u mnie w domu wyjątkowo skopane, apatia ogarniająca wszystkich i
wielka złość mamy na nas i cały świat. ale pojawiła się perspektywa $$ i
decyzja zapadła - Psychedeliczna Pasterka, transowa impreza. na zewnątrz
mokro (co to za święta bez śniegu???), pełnia... mhmm, to jest ten dzień!
dojechałem do klubu około 23 zaopatrzony w pół hoffmana i pół roleksa
(mdma), poszukałem niesamowitego znajomego który już zjadł hoffmana i po
- LSD-25
- Amfetamina
- Pozytywne przeżycie
Nastawienie psychiczne: bardzo pozytywne, już wcześniej miałam na to ochotę. Otoczenie: prawie cały czas w ruchu, także ciężko cokolwiek tu sprecyzować. Okoliczności: nagła możliwość kupna narkotyku. Stan psychiczny: trochę rozstrojony przez ostatnie negatywne doznania z marihuaną. Nastrój: lekkie napięcie, czy aby na pewno wszystko będzie działo się dobrze. Myśli i oczekiwania: oby tylko towarzyszka nie wyleciała z żadną złośliwością, bo jest do nich skłonna.
„Chwile, które opiszę nie posiadały żadnych odczuć na kształt strachu, on choć
obok obrazowany w innych osobach, ich słowach nie mógł przejść do mojej duszy.”
Nie bez powodu taki tytuł nadaję memu trip raportowi, chcę by już w pierwszych słowach
zwrócono uwagę na głównie zapamiętaną we mnie wtedy nadzwyczajność.
Żadna czysta wyobraźnia nie jest w stanie pojąć, wyimaginować sobie tego tak,
by zrozumieć tę formę błogostanu, która wywołana jest właśnie narkotykami.
- LSD-25
- Pierwszy raz
Nastawienie pozytywne, ciekawość, dobry nastrój, lekki niepokój - w końcu to mój pierwszy raz z kwasem:) Miejscówka - mieszkanie kolegi.
Witam, opiszę mój błogi i uduchowiony trip po dietyloamidzie kwasu lizergowego, w skróceie LSD:)
Osoby biorące udział: ja, koleżanka D i koleżanka G, kolega P.
Miejsce: mieszkanie kolegi (pokój).
Czas trwania fazy: około 10 godzin.
Ja i dziewczyny wziełyśmy LSD, a kolega najadł się grzybów.
Godzina 22 - przybycie na miejsce i listki pod język. Kolega zaczyna przeżuwać grzybki.
- Marihuana
- Miks
Impreza 18-nastkowa starszego kolegi, na której znalazłem się przypadkiem. Bawiłem się przednio, w towarzystwie znanych mi osób.
Przeżycie zapisane poniżej bardziej przypomina kartkę z dziennika, jeśli nie lubisz tego typu postów to oduść już na początku, jeśli zaciekawił cię tytuł i chcesz poznać szczegóły zapraszam do lektury
Więc zaczęło się od tego:

